Forum Dolina Rivendell Strona Główna Dolina Rivendell
Twórczość Tolkiena
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

[M] Skakanka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Opowiadania wszelkiej maści
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aeria
Szara Eminencja


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gondor

PostWysłany: Czw 23:59, 18 Lut 2010    Temat postu: [M] Skakanka

Przyszło mi być pionierką... Trudno się mówi, idzie się dalej.
Historia ta była swoistym treningiem. Miałam gotowy plan wydarzeń (tak mniej więcej) i zadaniem było, żeby nie przedobrzyć. Nie wyjechać poza granice. Długości tekstu, naturalnie. I żeby nie stał się on kolejną 'niekończącą się opowieścią' w moim wykonaniu. Tematyka trochę sama się narzuciła... Kryzys kubański, kiedy to ZSRR chciało tam zainstalować głowice nuklearne... (czyt. historia przed tłumaczeniem z polskiego na język mojego pokręconego umysłu >.<'')
W każdym razie enjoy ^^


Patrzyła, jak siadał do fortepianu. Rozejrzał się po pustej sali i podwinął rękawy bluzy. Nacisnął pierwszy klawisz, melodia powoli zaczęła płynąć w powietrzu. Dziewczyna pewnym krokiem weszła na scenę i stanęła za nim, zaglądając mu przez ramię w nuty. Chłopak speszył się, spod jego palców wymknęło się kilka jęczących dysonansów zanim się opanował. Grał dalej, tym razem tylko prawą ręką, by zmniejszyć do minimum ryzyko pomyłki, ukazania jakiejś słabości.
Zagrał to już kilkanaście razy, a ona dalej za nim stała i najwyraźniej nie miała najmniejszego zamiaru się ruszyć. Przeklął się w duchu za to, że zgodził się, by mu towarzyszyła w czasie, gdy ćwiczył na kolejną lekcję dodatkowego instrumentu. Z odrobiną niechęci opuścił prawą rękę i zaczął grać lewą. Tak bardzo pochłonęły go myśli o tym, że nie może się w żadnym wypadku pomylić, że nie spostrzegł, iż dziewczyna wyciągnęła nad nim swoje prawe ramię i zaczęła grać melodię prowadzącą utworu. Znowu się speszył, kolejny raz z instrumentu wydobyły się niechciane dysonanse.
Przestała grać, zaczekała, aż uda mu się na nowo złapać rytm. Uśmiechnęła się, kładąc lewą dłoń na jego ramieniu. Poczuła pod palcami napięcie mięśni. Chłopak wrócił do gry, znów się do niego dołączyła. Po chwili melodia płynęła swym zwykłym tempem, dźwięki mijały się i przeplatały w całkowitej harmonii.
Podniósł prawą rękę na znak, że teraz zagra sam. Dłoń dziewczyny zniknęła z jego pola widzenia, jednak nie na długo. Wraz z drugą pojawiła się na jego klatce piersiowej, zgrabne palce gitarzystki delikatnie przebiegały po jego mostku, błądziły wzdłuż linii żeber, doprowadzając go niemal do obłędu. Mimo to dalej grał, dźwięki same wydobywały się z instrumentu bez udziału jego umysłu.
Pochyliła się nad chłopakiem, jej ciepły oddech owiał jego szyję. Głęboko westchnęła, wciągając do płuc powietrze przesycone jego zapachem, tą rzeczą, której nigdy nie zapomni. Wygodnie ułożyła głowę na jego ramieniu, przymknęła oczy, zasłuchała się w melodię, którą grało jego serce, zupełnie ignorując tą, którą wygrywał fortepian.
Zgasło światło, coś pewnie wybiło korki. Nie przejęli się tym, z instrumentu dalej wydobywały się dźwięki, jednak utwór powoli się kończył. Muzyka zwolniła i ucichła, a oni nadal trwali tak, jak chwilę temu. Chłopak dotknął dłoni dziewczyny, spojrzała na niego nieco zaskoczona; wybudzona z transu, w który wpadła, kiedy grał. Szybko ogarnęła myślami całą sytuację, lekko wystraszona odskoczyła od niego i wbiła wzrok w ziemię.
Przekrzywił głowę, próbując zrozumieć jej zachowanie. Cicho wstał i podszedł do niej, po czym objął ją ramionami i mocno do siebie przytulił. Na początku zesztywniała, zaparło jej dech w piersiach, jednak zaraz się rozluźniła i wtuliła w jego ciepłe ciało. Nie dał jej długo pozostać w tej pozie. Powoli odsunął się i zajrzał głęboko w jej brązowe oczy, jakby chciał przez nie dostrzec myśli dziewczyny. Zbliżył swoją twarz do jej twarzy.
Pocałował ją. Obiekt jej westchnień, ciemnowłose bóstwo o oczach zmiennych niczym marcowa pogoda, o którym myślała dzień w dzień od bez mała dwóch lat. Przestała się kontrolować, długo ukrywane pożądanie połączone z ogromną miłością wzięło nad nią górę. Gdy ich usta się rozłączyły, popchnęła go na krzesło, na którym jeszcze chwilę temu siedział. Zrobiła to z taką siłą, że gitarzysta musiał podeprzeć się łokciami o klawiaturę fortepianu, który wydał z siebie kilka nieokreślonych dźwięków. Chłopak szeroko otworzył oczy ze zdumienia.
Podobało mu się to. Nigdy nie sądził, że ona może być zdolna do czegoś takiego. Gdy chwyciła go za bluzkę i przyciągnęła do siebie, pragnąc kolejnego pocałunku, poddał się jej zupełnie. Położył dłonie na jej biodrach, tak jak ona tracąc panowanie nad swymi emocjami. Ich wargi znów się zetknęły, tym razem z większą namiętnością i pasją. Żadne z nich nie wiedziało, jakim cudem nagle znaleźli się pod fortepianem. Pierwsza ocknęła się ona. Podparła się na łokciach z zamiarem zejścia z jego ciała, jednak chłopak przytrzymał ją przy sobie. Poddała się, wiedziała, że i tak jej upór szybko by zniknął, stłamszony przez nową falę uczucia, które rozlewało się po jej ciele. Przylgnęła do niego niczym kotka do ciepłego piecyka, wsłuchując się w bicie jego serca i owijając sobie wokół palca kosmyk włosów, które teraz leżały na podłodze, splątane i złączone ze sobą niczym ich właściciele.
Zamrugał, gdy nagle zapaliło się światło. Cudowny nastrój prysł, pojawiło się zmieszanie, trochę wstydu. Niby jeszcze do niczego nie doszło, ale... Spojrzał na nią niepewnie. Uśmiechała się. Delikatnie dotknęła dłonią jego policzka. Poczuła, że coś się zmieniło. Bała się zmian, zwłaszcza tych na gorsze. Przestraszyła się, że to wszystko stało się jedynie z powodu ciemności. Nie wiedziała, że on myślał dokładnie o tym samym. Wodziła wzrokiem po jego twarzy, aż natrafiła na oczy. Złapał ją swym spojrzeniem, uwięził w sobie i nagiął do swej woli. Od teraz jej serce było jego niewolnikiem. Odwzajemnił uśmiech. Nawet jeśli była to tylko krótka chwila zauroczenia, pragnął, by trwała jak najdłużej. Znów ją pocałował.
-To... Jak się nazywał ten utwór, który grałeś? - spytała.
-Skakanka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 13:20, 20 Lut 2010    Temat postu:

Skakanka. Nie no, podoba mi się. Podoba, serio. Ładne opisy, moje leżą i kwiczą, ale mniejsza z tym, zawsze byłam lepsza w dialogach, moim skromnym zdaniem. Wybacz, zapędziłam się, miałam o Twojej miniaturce mówić ^^. No ładna, co by tu dużo pisać. Ładna. Ładna. Ładne opisy. Ale się powtarzam, proszę o wybaczenie. Jest fajnie, czekam na... na inny Twój twór w "Opowiadaniach wszelkiej...". Niech Wen będzie z Tobą.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Śro 20:16, 12 Maj 2010    Temat postu: Re: [M] Skakanka

Kurcze !! xD Zrobiło wrażenie ....
Może postaram się rozwinąć myśl xD ... Yyyy ... Kurcze !!
No cóż ... To było świetne ?? Przynajmniej według mnie xD (a jak wiadomo ja specjalistą nie jestem xD)
Zgodzę się, że ładne i z całą stanowczością mogę stwierdzić, że opisałaś w fantastyczny sposób swoje fantazje (wiele by się zgadzało z realiami xD - jakby co wyprowadź z błędu xD)

Z niecierpliwością czekam na kolejne romansidło xD
"Big Love"
<3


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 20:17, 12 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kiran
Ómarnięta Narzeczona


Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: G-ce

PostWysłany: Śro 20:44, 19 Maj 2010    Temat postu:

Hmm...mam mieszane uczucia co do tego tekstu. Z jednej strony mi się podoba - opisów uczuć była wystarczająca ilość, tu się nie czepiam. Ale trochę za krótko, mimo wszystko. Zabrakło mi jakiegoś preludium. Bo znam tych bohaterów tylko jako zakochanych w sobie, ale nie przedstawiłaś tu ich wyglądu, w jaki sposób się poznali...Brakuje mi tego. Bardzo.
Ale najgorzej też nie jest. Ot, po prostu trochę za krótka ta miniatura.
Pozdrawiam,
Kiran
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Opowiadania wszelkiej maści Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin