Dolina Rivendell

Gość

Tekst w trakcie poprawiania.

Tina Latawiec

O nie, Serinko, tak być nie może. Tego zakończenia przyjąć nie dam rady! I nie, nie chodzi o to, że jest zbyt proste. Niech sobie będzie proste, na zdrowie. I niecałkiem prawdopodobne, również na zdrowie. Ale takie krótkie...? Jak tak można? Dopiero zdążyła mnie ta opowieść wciągnąć, a tu CIACH! i koniec. Nieładnie. *grozi palcem*

Dobrze, a teraz na poważnie. Naprawdę pokusiłabym się na twoim miejscu o rozwinięcie tego. Bo stworzyłaś dających się lubić bohaterów, ciekawą historię... I miło by było wiedzieć o tym wszystkim coś więcej. Naprawdę.

Co mogę więcej napisać? Nie mam zarzutów co do stylu (no, może było kilka drobnych zgrzytów, ale nawet nie chce mi się ich teraz szukać ponownie). Czytało mi się to opowiadanie całkiem przyjemnie.

I jeszcze jedna uwaga - bezczelnie uczyniłaś jedną z bohaterek moją imienniczką, wiesz? Wink

Cóż, po prostu mi się podobało. Chociaż i tak postuluję o rozszerzenie tej miniaturki.
Brawo!

T.L.

Gość

Mam nadzieję, że nie nazywasz się Ewelina xd...
Wiesz, Tinuś... Masz rację. Powinnam to rozwinąć, dopisać coś więcej i zakończyć sensowniej, o wiele sensowniej niż w pierwotnej wersji. I zrobię tak, masz moje słowo. Pomyślę i dopiszę coś jeszcze. I dziękuję za komentarz, cieszę się, że przypadło ci to do gustu, bo sama mam bardzo sceptyczne podejście co do moich tworów Wink

... Krótko, ale nie narzekam na nadmiar czasu, niestety. Całuję.