|
Dolina Rivendell Twórczość Tolkiena
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:43, 14 Cze 2009 Temat postu: Nasze ulubione fragmenty i sceny |
|
|
Pozwolę sobie założyć nowy temat do pogaduszek ;)
A więc - jakie są wasze ukochane sceny w ekranizacji "Władcy Pierścieni"?
Ja osobiście uwielbiam całą sekwencję z Nazgulami Pod Rozbrykanym Kucykiem. W tle leci mroczna muzyka, a zakapturzone postacie wdzierają się do karczmy. A tuż obok Aragorn ujawnia swoją tożsamość i cichym głosem opowiada Hobbitom historię Upiorów Pierścienia.
Niezmiennie rozbawia mnie za to Narada u Elronda. Kłótnia Legolasa z Gimlim i genialne "A dokąd idziemy?" Pippina ;)
Scena śmierci Boromira wzrusza mnie do tej pory. Zwłaszcza jego pożegnanie z Aragornem.
Generalnie, w samej "Drużynie" takich "smaczków" było jak dla mnie trochę za mało. W "Dwóch Wieżach" było już zdecydowanie lepiej - choćby scena pościgu za hobbitami. I słynne "Krasnoludy są świetnymi biegaczami. Zabójczy na krótkich dystansach" ;) Zaś już cała Bitwa o Helmowy Jar była niesamowita - muzyka, rozmach, efekty specjalne i... zjazd Legolasa na tarczy. Takiego widoku na długo nie można zapomnieć.
Moją ulubioną częścią jest mimo wszystko "Powrót Króla". Od początku do końca jest to pasmo perełek - Góra Przeznaczenia, bohaterski Sam i nadlatujące orły. Świetne też było ujęcie samobójstwa Denethora - jego skok z najwyższego kręgu Minas Tirith.
Mam również ogromną, ale to ogromną słabość do bitwy u Bram Mordoru. Aragorn i jego "For Frodo", Legolas biegnący mu na ratunek przez morze walczących (i niech mi ktoś powie, że to nie było dramatyczne), "Eagles are coming!" Pippina i mina Merry'ego oraz Gandalfa, gdy widzą wybuch na Górze Przezmaczenia i dociera do nich, że Frodo i Sam mogli zginąć.
Poza tym mam zawsze mokre oczy podczas sceny koronacji Aragorna. Ze śmiechu! Ten Legolas (tak, wiem, że mam do niego słabość), gdy podchodzi do niego, kładzie rękę na ramieniu i robiąc zeza, wskazuje na Arwenę... *kwik*
A już Szara Przystań to, to... No, wyję wtedy równo. Bardzo wzruszający moment.
Wypisałam te pierwsze, co mi przyszły do głowy, pewnie o całej masie zapomniałam.
A jak to jest u was? :)
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:46, 14 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:05, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oj, masa tego jest. W Drużynie to przede wszystkim <wymienia na spontana>
Merry i Pippin narzekający na brak posiłków i wątpiący, czy Aragorn kiedykolwiek słyszał o podkurku. No i Aragorn, w odpowiedzi rzucający jabłkami.
Pościg Nazguli i ucieczka Arweny. Kiedyś mnie to irytowało, teraz lubię.
Tak, narada u Elronda i tekst Pippina były boskie. Chociaż mnie i tak najbardziej rozwala :biada" książkowego Legolasa.
Podoba mi się fragment, jak Boromir uczy hobitów walczyć. Takie to sympatyczne.
Lubię walkę w Morii. I jak Aragornem trzepnęło o ścianę i jak ktoś dosiadał trolla.
Też się kiedyś spłakałam przy śmierci Boromira. Lubię tę scenę, walkę też.
W Dwóch Wieżach
przede wszystkim wysiadają teksty Gimliego w czasie pościgu. Pod koniec rozbroił mnie ten moment, kiedy Aragorn w złości kopie jakiś hełm i w tym momencie zauważa ślady.
Drzewiec jest świetny. W rozszerzonej wersji filmu jest dość długi fragment, jak Drzewiec idzie i gada i niesie hobbitów. Hobbici są znudzeni i w pewnym momencie któremuś się wyrywa "daleko jeszcze?"
Upadek z klifu. Pomijając ten bzdurny pocałunek Arweny <schizy miał, czy co?> bardzo to lubię. I to, jak Legolas oddaje Aragornowi wisiorek.
Jest jeszcze przed samą bitwą scena, kiedy Legolas przyznaje się do błędu i przychodzi przeprosić. Mniam.
Cała bitwa - jedna wielka perełka. "Opisać, czy podstawić ci skrzynkę?"
Oczywiście zjazd na tarczy i obrona bramy przez Aragorna i Gimliego. I to zastrzeżenie "ani słowa elfowi"
ach, no i w rozszerzonej wersji scena z Brego oraz scena z Eowiną i potrawką. Zakwikałam się. I scena z Boromirem i Faramirem - urzekła mnie.
W Powrocie Króla lubię ten moment, kiedy orkowie czekają na korsarzy, a tu zium - wyskakuje Aragorn. Przy późniejszej scenie bitwy kwikam jak głupia jak widzę "igraszki Legolasa z olifantem"
Pippin - urzekły mnie sceny z nim. Zwłaszcza, jak leci szukać Gandalfa, zeby ratować Faramira.
Ostateczna bitwa. Aragorn ze spiętymi włosami i mieczem w dłoni. I jak się wkurzył i skrócił posła o głowę. Tak, Legolas przedzierający się do Aragorna też mi się podobał, zwłaszcza że w pewnym momencie na pierci Aragorna stoi noga wielkiego trolla <jakim cudem mu żeber nie połamał?>
Romantyczka jestem, wiem. Ubóstwiam moment, kiedy elfy przyprowadzają Arwenę. Oni oboje przez moment tak cicho i spokojnie stoją i się patrzą, jakby nie wierzyli. A potem Arwena mu się rzuca na szyję i jest taka swojska, nie wywyższona i dziwna. I ten pocałunek, i ten uśmiech.
Ze sceną końcową to było u mnie dziwnie. Długo bardzo nie cierpiałam tego zakończenia i marzyłam, żeby książka zakończyła się szczęśliwie dla wszystkich. Teraz do mie dotarło, że to właśnie geniusz Tolkiena, że jakby dał lukierkowe zakońćzenie, to bym się wściekała. No więc kiedyś tej sceny nie lubiłam. A teraz? Do tej pory płaczę, jak Gandalf mówi "nie powiem, nie płaczcie, bowiem nie wszystkie łzy są złe" perełka zdeydowanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 23:24, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oj tak, scena z oddaniem wisiorka była bardzo fajna. Gdyby tylko nie ten psychopatyczny uśmiech Obieżyświata ;)
Ogólnie podobały mi się wszystkie sceny pokazujące przyjaźń Aragorna i Legolasa. W książce elf był taki bardziej na uboczu, nie było wiadomo, co mysli o reszcie Drużyny, a tu to całkiem realistycznie pokazali.
Zwłaszcza moment ich kłótni - wątpiący Legolas, który potem żałuje. I genialne "Nie było czasu ją dopasować. Za ciasna w klatce!" xD
A co do igraszek z olifantami... *khm, khm* Mnie najbardziej rozwalił znów tekst Gimlego: "To się liczy jako jeden!".
Mam ciarki podczas szarży Rohirrimów. Słowa Theodena, okrzyk "Śmierć! Po śmierć i po koniec świata", czy coś w tym stylu. Jak to oglądaliśmy ze znajomymi, to ktoś cicho skomentował: "Nie ma to jak pozytywne myślenie, prawda?". A ja się prawie oplułam popcornem ;)
Jej, scena z Aragornem i Arweną. Niesamowita. Mina Ellesara w tym momencie mówi wszystko.
A poza tym, wiecie, że w tym momencie Viggo Mortensena miał ktoś dublować? Bo on sam był chory, czy coś. Ale Liv Tyler się zbuntowała, że ona musi się całować z Mortensenem ;) I swojego dopięła, na szczęście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:30, 14 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, momentami Legolas z filmu jest ok, co nie zmienia faktu, że jeszcze chwila a będę dostawać głupawki na sam dźwięk jego imienia. W książce czasami wydawał mi się taki ciamajdowaty. To jego "biada" no i w Morii "o nie, balrog" jakoś mi nie pasują do wizerunku stonowanego elfa.
Dublować Mortensena? A się bym chyba wkurzyła.
W tej scenie z pocałunkiem nie lubię tylko zbroi Aragorna - lepiej wyglądał w płąszczu albo w kolczudze, jak w Dwóch wieżach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 16:33, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Z "Drużyny Pierścienia" podoba mi się Lothlorien. To od dawna była moja ulubiona kraina! Było tam tak "niebiesko"! Poza tym oczywiście scena śmierci Boromira (również mnie wzrusza, Fayerko). No i podoba mi się ta scena, kiedy drużyna płynie rzeką do wodospadów Argonath i mija posągi królów. Tyle z pierwszej części.
"Dwie wieże" zawsze uważałam za moją ulubioną część, przez Helmowy Jar i Ithilien. Podobają mi się również sceny z walk Entów w Isengardzie.
"Powrót króla" (po ostatnim seansie) zaczął baardzo mi się podobać. Co mnie zachwyciło? Trzeba powiedzieć, że scena ze śpiewającym Pipinem i jadącym "na śmierć" Faramirem. Albo ten fragment, w którym Faramira zaciągnął koń do Minas Tirith i potem Pipin krzyczał, że on żyje, a Gandalf okładał swoją laską Denethora. Po za tym podobały mi się płonące wici, kiedy Gondor wzywał o pomoc, "a Rohan odpowiedział". Zaimponował mi wybuch Orodruiny i zawalenie się Oka. Wszyscy tak bali się o Froda, że nawet ja odczułam to poruszenie. Jednym słowem świetnie zrobione momenty!
Ostatnio zmieniony przez Marysia dnia Pon 16:34, 15 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 17:42, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie, Marysia przypomniała mi o jeszcze jednej scenie. Mianowcie, śpiew Pippina. To było niesamowite - w tle migawki z niemalże samobójczej szarży Faramira na Osgiliath, a obok zupełnie obojętny Denethor, spożywający właśnie obiad. To było takie... groteskowe?
Poza tym urzekła mnie kolejna scena z Pippinem, mianowicie jego rozmowa z Gandalfem o śmierci. I o tym, co potem. Że to tylko kolejna ścieżka, a umierając widzi się Białe Wybrzeże... Coś niesamowitego, chwyta za serce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Pon 17:52, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oj tak, zgadzam się jak najbardziej. Szczególnie jeśli chodzi o scenę ze śpiewającym Pippinem...
Ale moja ukochana scena to ta ostatnia z "Powrotu króla". "Ano, wróciłem"... Aż serce ściska.
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:02, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, śpiewający Pippin porusza, i to bardzo. Jak to pierwszy raz widziałam to się popłakałam. Niesamowity kontrast międzyu bitwą, śpiewem i obrzydliwym Denethorem gratis.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 14:51, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście! Wzruszyło mnie też to, kiedy Faramir rozmawiał z Denethorem i powiedział coś w stylu:
"Kiedy wrócę, proszę, abyś odnosił się do mnie trochę milej.",
a Denethor mu na to:
"To zależy od okoliczności w jakiej wrócisz!"
Wtedy normalnie miałam ochotę rozszarpać Denethora! Własnego syna TAK traktować?! Ale trzeba przyznać, że świetnie ten moment zrobili.
Dzięki, że przydałam się do tego przypomnienia o śpiewającym Pipinie i o jego "Wszystko przeminie" <-- zauważyłyście, że kiedy skończył śpiewać Denethor miał taką troszkę odmienioną twarz??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Wto 18:22, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
"Mam nadzieję, że kiedy wrócę, będziesz miał o mnie lepsze zdanie."
"To zależy z czym wrócisz!"
*zaczyna chichotać z rozmarzoną miną na twarzy*
Nie pytajcie, nie pytajcie.
Masz rację, Marysiu, cudna scena. Ala poza tym dziwnie mi się kojarzy... (Nie pytajcie. XD)
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 19:06, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Aż się prosisz, żeby zapytać! czego chichoczesz?
Tak, scena niewątpliwie z tych poruszających. Zawsze mi się przypomina w chwili, kiedy koń wlecze rannego Faramira do bramy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 13:33, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ojojoj! Dzisiaj, niestety na TVN, będzie "Powrót króla"! Ojojoj! Muszę to obejrzeć raz jeszcze! W zeszłym tygodniu oglądałam właśnie trzecią część z moją rodzinką na komputerze (wersja rozszeżona, oczywiście), ale za dobre wyniki w nauce jeszcze troszkę ich pomęczę!..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 15:12, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
*offtop mode on*
Tak, będzie - ciekawe, co będzie szybsze - oglądać wersję podstawową z reklamami czy rozszerzoną xD. A w telewizyjnej dodawanej do Wyborczej jest opis filmu i jest mowa o schizofrenicznym Gollumie. Śmiesznie brzmi to słowo w odniesieniu do postaci ze Śródziemia.
*offtop mode off*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Pią 20:12, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ach, ja bardzo lubię te sceny z Pippinem i Gimlim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 14:48, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No i obejrzałam! Znowu się popłakałam na scenie z Faramirem! Ojej, to u mnie jakaś choroba!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Nie 20:49, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tylko na jednej scenie...? To jeszcze nie choroba. XD
Ja ryczałam przez pół filmu.
A żeby nie było całkiem nie na temat, dodam, że uwielbiam oblężenie Minas Tirith. Świetnie to nakręcili. Aż ciarki po plecach przechodzą w niektórych momentach.
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:53, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Łiii tam, choroba. Ja regularnie dostaję histerii w momencie, gdy Frodo z Samem zaczynają się wspinać na Górę przeznaczenia. A potem to już wyję nieprzerwanie do końca filmu ;)
Nabawiłam się już czegoś takiego, że nawet, gdy usłyszę w radiu "Into the west" Annie Lennox, to już płaczę. Ech, nadwrażliwiec ze mnie straszny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:55, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie jakoś Frodo i Sam nie ruszają. Nie wiem, po prostu nie. Za to wzruszam się przy spotkaniu Aragorna i Arweny. W sumie dość często zdarza mi się płakać na filmach, głównie jak ktoś umiera, albo jeśli jest to film na podstawie ukochanej książki i umiera najukochańszy bohater. No i filmy tego typu jak "Karol, człowiek który został Papieżem", "Katyń", "Popiełuszko" etc. Po prostu nie ma bata, pół filmu płaczę. Chociaż książki ruszają mnie dużo częściej. A zdarza się, że i fanfiki.
Co do oblężenia Minas Tirith to owszem, dobrze zrobione i robi duże wrażenie, ale momentami, zwłąszcza gdy lecą pociski na miasto, to widać że to komputerowa robota. Jak leci kamuszek i się wali pół miasta. To mnie trochę irytowało.
Wczoraj znowu oglądałam scenę z pocałunkiem Aragorna i Arweny w Minas Tirith. Mhruuu Arwena idzie w końcu na spontana, rzuca mu się na szyję. Kurcze, jak romansów nie trawię, tak romantyczne sytuacje wielbię. Pod warunkiem, że mają otoczkę pt "coś si w ksiażce dzieje"
No i powiedzcie mi, czemu ja głupia teraz płaczę? NO czemu? Nadmienę, że w tle leci owa "Into the west".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 12:31, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Frodo i Sam mnie trochę nudzą, muszę przyznać (Fayerko, nie bij! ). Niekoniecznie na tej jednej scenie! Muszę przyznać, że moment z płonącymi wiciami też mnie bardzo porusza. Albo jak Rohan przyjeżdża na odsiecz! No i jeszcze te sceny, w których Denethor czyni Pipina Strażnikiem Wieży, a do Faramira odnosi się gburowato i szorstko - to również doprowadza mnie do płaczu! Ajjj, jakbym mogła, tobym mu tak przywaliła, że nie podniósłby się przez tydzień! Brawo, Gandalfie!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Wto 11:11, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Co racja, to racja - scena, gdy Gandalf uderza Denethora jest bezbłędna. Ale moim zdaniem wcisnęli ją jakby na siłę, brakuje jej konsekwencji... Niby to jasne - Gandalf go uderzył, żeby przestał wydawać bzdurny rozkaz. Ale... Scenę później Denethor już pojawia się znowu, nie ma ani znaku po ciosie (a jednak ten kij gruby był, więc coś powinno zostać). Poza tym Gandalf walnął go i zniknął. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że parę metrów za nim leży umierający Faramir?
Także moim zdaniem scena sama w sobie świetna, ale kompletnie zbędna. Mogli jej nie kręcić, bo po kilku obejrzeniach zaczyna się takie nielogiczności dostrzegać.
Czepiam się szczegółów, wiem.
EDIT: Ha! Olśniło mnie! Były konsekwencje tego ciosu. To przez to Denethor do reszty oszalał. Coś mu się po prostu w głowie poprzestawiało od uderzenia.
I teoria spiskowa gotowa. XD
T.L.
Ostatnio zmieniony przez Tina Latawiec dnia Wto 11:14, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 11:43, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Taaak! Oszalał do reszty! A co do Gandalfa, który nie zauważył umierającego Faramira, to może przez to, że od razu poleciał wydawać rozkazy? A co do Denethora, to powinien był go unieszkodliwić, tak, żeby ten nie zaczął się podpalać! xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Śro 10:30, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Arianie posiadam rozszerzone wersje Władcy i zaczęłam oglądać Drużynę Pierścienia. Na razie zaczęłam dopiero drugą płytę, czyli zaczyna się Wichrowy Czub, o ile dobrze pamiętam. W każdym bądź razie Aragorn śpiewa Balladę o Luthien. No ale, to nie jest moja ulubiona scena.
Na nią - chwilowo - awansuje całe rozszerzenie. To, jak Bilbo opowiada na wstępie, pisząc księgę, jak Frodo i Sam widzą elfy. Tego mi chyba najbardziej w filmie brakowało.
A tak z całości Drużyny - bardzo lubię ucieczkę Arweny i Froda przed Nazgulami. Strasznie mi się podoba, jak szepcze do konia. A jeszcze ten moment, gdy Nazgule wpadają do rzeki - cudowny. W ogóle, strasznie lubię głos Arweny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 10:38, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A mnie, szczerze mówiąc, ta scena ucieczki zawsze trochę irytowała. Nie wiem właściwie czemu, ale nie przypadła mi do gustu. Chociaż muszę przyznać - głos śliczny.
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 13:13, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Taa, głos ma ciekawy. A scena ucieczki taka trochę... neutralna. Brakowało mi w rozszeżonych częściach tej pieśni do czterech wiatrów, którą śpiewał Aragorn i Legolas, kiedy Boromir popłynął w łódce do wodogrzmotów... Piękny i wzruszający fragment.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 19:32, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię sceny z Dwóch Wież z Gandalfem i Theodenem. Przyszło mi teraz do głowy, że Eowyn była zakochana w Theodredzie.
I w ogóle, Obieżyświatowi całkiem sporo się zwiduje.
No i absolutnie uwielbiam rozszerzoną wędrówkę przez Rohan, zwłaszcza gotującą Eowinę i jej rozmowę na temat wieku ^^
Ostatnio zmieniony przez Lalaith dnia Czw 20:22, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 14:48, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Narada u Elronda ! Oprócz tego bitwa w Helmowym Jarze i wszyściuteńkie sceny z panem krasnoludem w roli głównej .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 15:59, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm. Widzę, że się polubicie z Lai! ;] Osobiście też koszmarrrnie wielbię Helmowy Jar. I tą scenę, w której to Elfy przychodzą im na pomoc. Albo kiedy Gimli dmie w róg Helma Młota.
Ostatnio zmieniony przez Marysia dnia Czw 16:00, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 16:21, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
TAK, Gimliiiiiiiiiiiiiiiiii<3333333333333333333333333333
Aż sobie włączę którąś część. *po chwili* Padło na dwójkę. Czy wspominałam, jak bardzo uwielbiam rozszerzenie i w ogóle Rohan?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 16:44, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
O, dwójka to moja ulubiona część ! Mogłabym oglądać ją na okrągło, aż by mi się znudziła ;]. Jest bossska!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 16:58, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mmm... Też tak kiedyś wielbiłam "Dwie Wieże"! I chyba nadal wielbię, ale teraz ustąpiło to "Powrotowi Króla", bo od Rohanu wolę Gondor. ;] Mhru, jak ja kocham trójkę!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 17:10, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kwiiiiik! [link widoczny dla zalogowanych] screen jest genialny! Skojarzył mi się ze ślubem xDDDD[/url]
Ostatnio zmieniony przez Lalaith dnia Czw 17:12, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 17:33, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
KWIIIK! Lai, ty to masz skojarzenia! xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:19, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Oj tak, to zdjęcie jest kapitalne. Ogólnie, cała scena walki wręcz tuż pod nosem zdumionego Theodena jest genialna ;)
Lai, a tak w ogóle, to przez ciebie na mnie natchnienie spadło. W trzecim tomie "Podróży" urządzę Legolasowi i Aragornowi ślub, co ty na to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:47, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Helmowy Jar to jedna z moich ukochanych scen. Aczkolwiek niezłe miałyśmy z koleżanką odpały, jak to oglądałyśmy. Nadmienię, że byłą trzecia w nocy a koleżanka Władcy nie czytała i nie zamierza, ledwie kojarzy fakty z filmów i tyle, co z moich opowieści. A pry zjeździe Legosia na desce była taka głupawka, że współczuję jej rodzicom, którzy próbowali spać za ścianą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 18:55, 24 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, Fayuś, tak. Bardzo chętnie to przeczytam xD
Gwoli skojarzeń, jak ostatnio czytałam Powrót króla, rozwalił mnie fragment rozmowy Aragorna i Eomera, coś w stylu 'Pokochałem cię od pierwszej chwili, gdy cię ujrzałem'
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|