|
Dolina Rivendell Twórczość Tolkiena
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isena
Główny obsługiwacz respiratora
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Fangorn
|
Wysłany: Nie 21:00, 14 Lut 2010 Temat postu: Born of Hope |
|
|
Film pokroju The Hunt of Gollum, godzinny, wciągający, ciekawy...
Rozpoznaję Arathorna i Gilraenę, a gdzieś w toku ma się pojawić mały Aragorn *aww*
Oglądamy tutaj:[link widoczny dla zalogowanych]
A jeśli chcemy dowiedzieć się więcej wchodzimy tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Osobiście całkiem mi się podoba, klimatyczny, orkowie autentycznie ohydni... kocham początek i głos kobiety-narratora.
Narazie obejrzałam jedną trzecią, bo strasznie wolno się buforuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:46, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądałam Born of Hope w dniu premiery, to chyba gdzieś w grudniu było. Z góry iuprzedzam, że mogę spoilerować niżej.
Przyznam, że mnie ten głos kobiecy irytował - za bardzo kojarzył się z ekranizacją Władcy i Galadrielą. Widać twórcom filmu tak się to podobało, że postanowili zrobić coś podobnego...
Cały film jest historią ciekawą i jak na film fanowski wykonany jest on jak na mój gust bardzo dobrze, zwłaszcza orkowie świetnie ucharakteryzowani.
Co do charakteryzacji, to zgrzytem koszmarnym są peruki - ordynarne po prostu. Jak zobaczyłam moich bliźniaków to myślałam, że mnie coś sieknie, no ale cóż...
Arathorn - trochę jak kopia Aragorna w wykonaniu Mortensena. Ale to w sumie na plus, w końcu to ojciec jest. Tylko ta momentami krzywa peruka...
Mały Aragorn - słodki i pasujący. Zabawa mieczem była świetna.
Gilraena - nie nie i jeszcze raz nie. Ofermowata ciepła klucha, w dodatku pchająca się gdzie nie trzeba - w niczym mi nie przypomina Gilraeny, którą poznajemy w Historii Aragorna i Arweny. Gdzie tu silna, dumna kobieta? No i te rude włosy... Ciemna powinna być.
Zirytowała mnie jeszcze końcowa scena z Elberain czy jak jej tam było. Nienawidzę po prostu takich typowo filmowych scen, które mają chwytać za serce, ale są nielogiczne. Pogadanka i zwierzenia w takiej sytuacji to po prostu grube nieporozumienie.
W filmie przewijały się kilkakrotnie filmowe gadżety z WP, albo Anduril, albo ten miecz, którego Aragorn wcześniej używał był na pewno, nie wiem czy pierścień Barahira również. Troll w lesie wyglądał jak ten z Morii, pomijająć juższczegół, że w lesie jasno było.
Czego się jeszcze przyczepię, to Dunedainów. Czemu oni chodzą tacy brudni, jakby to jakieś ciemne kmiotki były? Już zwłaszcza ojciec Gilraeny, ale Arathorn również. Litości, to są Dunedainowie, potomkowie Numenorejczyków, u których cywilizacja stała bardzo wysoko i, jak mniemam, higiena również. A tu taka banda brudasów...
No tak, i wyszło na to, że się czepiam. Trudno. Ale w całości film mi się podobał. Miło widzieć, że są ludzie, którzy potrafią się zebrać i za darmo robić takie rzeczy, które wymagają nie tylko czasu i umiejętności, ale i funduszy. Jednak nic nie poradzę na to, że wizja autoró filmu znacząco odbiega od mojej, stąd to czepialstwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aeria
Szara Eminencja
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gondor
|
Wysłany: Pon 20:49, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
W końcu udało mi się obejrzeć ten film. Nie powiem, że byłam zachwycona, ale podobało mi się. Jak na produkcję fanowską był całkiem dobry. Co prawda nie miałam napisów po polsku, ale na szczęście mój angielski jest na tyle znośny, że większą część zrozumiałam.
Spodobała mi się postać Elgarain. I chyba na tym bym zakończyła mój komentarz, bo niestety ostatnimi czasy mój Wen do pisania gdzieś zniknął ^^'' A film polecam, choćby w celu podszkolenia znajomości języka.
A.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|