|
Dolina Rivendell Twórczość Tolkiena
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Pon 17:16, 10 Maj 2010 Temat postu: [D] Pamięć pięknych chwil |
|
|
Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś wymyślił lepszy tytuł...
Tekst pojedynkowy. 200 słów.
Dedykowany Kirankowi.
Pamięć pięknych chwil
Powietrze, które napływa przez szeroko otwarte okno, niesie intensywny, słodki zapach kwitnących w ogrodzie bzów i kasztanowców. Pomiędzy oszałamiającymi woniami roślin wychwycić można delikatną nutkę nadciągającego deszczu. Lecz żółtego jak słoneczniki nieba na zachodzie nie przesłania jeszcze nawet najmniejszy obłoczek.
Faramir opiera łokcie o parapet i wystawia twarz na podmuchy ciepłego, wieczornego wiatru. Przez głowę przemyka mu spostrzeżenie, jak niewiele trzeba, by wróciły wspomnienia dawno minionych dni. Tych, które zdają się tak boleśnie piękne. Teraźniejszość wypada przy nich strasznie blado. Lecz barwy, kwiaty i godziny pozostają te same. I przynoszą ze sobą pamięć o lepszych dniach.
Jednak, jakkolwiek nieprawdopodobne czasami się to zdaje, one nie wrócą. Zostaną przez czas wciśnięte między zakurzone portrety osób, których Faramir już nigdy nie spotka, a zapach zasuszonych lata temu bzów. Często wydaje się to niesprawiedliwe, często tęsknota ściska serce… Można krzyczeć, płakać i błagać, ale droga ludzka prowadzi w jedną stronę.
Ulewa przychodzi zupełnie niespodziewanie. Świat pogrąża się w ożywczym płaczu nieba, a Faramir zamyka okno. Uśmiechnięty rusza w stronę, skąd dobiega śmiech jego żony.
Można krzyczeć, płakać i błagać, ale nie trzeba. Lepiej cieszyć się życiem, bo dziś też kiedyś będzie dniem minionym. A zapach kwitnących kasztanów powinien nieść jedynie pamięć pięknych chwil.
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aeria
Szara Eminencja
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gondor
|
Wysłany: Pon 21:56, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tytuł? Jedyne, co mi się nasuwa to tekst piosenki Grechuty... 'Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy', ale to chyba trochę za długie.
Ten tekst gdzieś był, ten tekst gdzieś był... <chodzi w kółko trzymając się za głowę i próbując sobie przypomnieć, w którym dziale go wcześniej czytała> Ale chyba nie skomentowałam. No to do dzieła!
Strasznie mi się podoba wzrost napięcia. Te opisy przyrody. Ulewa. <kocha to słowo, kiedy jest dobrze użyte> Chyba zabrakło mi słów.
A.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:14, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
E tam, tytuł jest w sam raz. Pasuje.
Ładnie napisany ten podwójny drabbelek.
Plastyczne opisy, takie, że, czytając się to wszystko po prostu widzi, to zdecydowanie to co lubię.
I do tego Faramir *cieszy się jak głupia* Niewiele o nim pamiętam (ah, ten ponad rok nie czytania nic z tolkienowskich książek, o fickach nie wspominam, takowych nigdy wcześniej nie czytywałam z tego fandomu). Praktycznie jedyne, co mi pozostało o nim w pamięci, to, to, że bardzo go lubiłam.
I lubię zapach kwitnących kasztanów. Kojarzy mi się on z czymś przyjemnym.
Pozdrawiam,
ness
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|