Dolina Rivendell

Lalaith · Wysłany: Pon 18:59, 26 Mar 2012 Temat postu:

Drobiny czasu! Jeju jakie to jest śliczne, na Falkonie byli <3

Ariana · Wysłany: Pon 19:25, 26 Mar 2012 Temat postu:

Lai, napatrzeć się na te cudeńka nie mogłam. Ale na necie znalazłam też innej firmy, też nakręcany, a dwa razy tańszy... Jak będę grzeczna, to może na urodziny dostanę xD

Aer, nie mów mi o kwarcu... Też go lubię, ale jutro czeka mnie wkucie składu skał magmowych <plus paru innych dodatków>. Ale na razie pochodne i całki, żeby je cholera.
A kwarc jest fajny. Kryształ górski mi się podoba, dymny trochę mniej, a kwarc różowy jest niby kamieniem zodiakalnym byków. W moich notatkach figuruje opisany enigmatycznie "to szare w granicie" xD. Tak a propos profresjonalnie wykonanych notatek z zajęć.

Solena Faé · Wysłany: Pon 20:07, 26 Mar 2012 Temat postu:

Ja tam uwielbiam lapis lazuli <3 na co mi pierścionki z diamentami. Lapis lazuli jest milion razy lepsze Wink

a oprócz tego to mam słabość do wszelkich kocich, bawolich, tygrysich itd. oczu

Arian, przy najmniej masz te profesjonalne notatki ;p ja właśnie próbuję skompletować takowe do sprawdzianu z literatury hiszpańskiej... bo zeszyt zaginął w akcji

Aeria · Wysłany: Pon 20:14, 26 Mar 2012 Temat postu:

Arianko, a masz gdzieś zapisany ten skład skał magmowych żeby go przesłać było można? Co prawda powinnam się uczyć przekroi glebowych i formacji roślinnych, o hiszpańskim już nie wspominając, ale skały to coś, co ten Tygrysek lubi najbardziej :3
Wszelkie kwarce są kamieniami zodiakalnymi Wag, ale niech tam będą i te Byki... xD

Sol, ja zeszyty mam przy sobie, ale zamiast się uczyć Queer as Folk oglądałam pyui

die Otter · Wysłany: Pon 20:32, 26 Mar 2012 Temat postu:

Te zegarki są prześliczne!

Ja kamienie zbierałam tylko takie płaskie z dna morza, nawet jeszcze jeden taki mam Wink

Ariana · Wysłany: Pon 21:04, 26 Mar 2012 Temat postu:

Mam nasz skrypt z polibudy w postaci pdfa, z tego sobie notatki robiłam <skoro na zajęciach jest to samo, to wolałam sobie na spokojnie w domu wynotować niż zapierniczać jak babka dyktuje>. Zarzuć mailem, to ci ten skrypt prześlę, bo mi się nie chce robić zdjęć moich notatek - zresztą wątpię, żebyś się rozczytała tak bez wprawy, bo czasem się spieszę i moje notatki są czytelne dla mnie.

Bawole oko jest świetne, mam gdzieś wisiorek taki. A poza tym uwielbiam te kamyczki, które mają miki, łyszczyki, czy co tam się w nich błyszczy, albo te, które polerowane błyszczą, a nie wyglądają jak polakierowany kamień pomny.
Sroją drogą kwarce to namiętnie z gór poznosiłam. A dwa lata temu z Włoch przywieźliśmy garście płaskich kawałków białego marmuru oszlifowanych przez morze - niedaleko było miejsce gdzie wydobywano i obrabiano i sporo tych małych kawałków spłynęło do morza, całe plaże tego były. Ładnie się w doniczce prezentują Wink

Mikayo · Wysłany: Wto 20:06, 27 Mar 2012 Temat postu:

FAAAAAAAAY! Showtime wypuściło już pierwszy odcinek nowego sezonu Borgiów online! I na tumblrze jest teraz pełno gifów z niego! Umieram, za dużo widzę!

ZOBACZ TOO! [link widoczny dla zalogowanych]

Tak a'propo, dziewczyny - posiada któraś tumblr? To mój, w razie gdyby - [link widoczny dla zalogowanych]

Fayerka · Wysłany: Wto 22:12, 27 Mar 2012 Temat postu:

ŁIIIIIIII! Kochane, wróciłam! :)

Było cudnie. Kwaterę mieliśmy w XV-wiecznej kamienicy, kompletna nora (chociaż pleśni nie było), okno na poziomie bruku, za to wychodzące wprost na kościół św. Floriana, gdzie księdzem był kiedyś Karol Wojtyła i który przez to okno podobno wskakiwał w odwiedziny do sąsiadów. Prawdopodobnie legenda dla naiwnych turystów, ale urocza ;)

Spotkałam mnóstwo dziwnych typów, począwszy od świrniętego historyka-amatora, który koniecznie chciał mnie oprowadzać po Sukiennicach, dziwnego pana z baru mlecznego, który dał mi i koleżance długi i nużący wykład pt. "Zdrowy stosunek Jana Matejki do krakowskiej społeczności żydowskiej", a potem chciał nas przekonać, że Żydzi rządzą światem, a skończywszy na dwóch natrętnych paniusiach z Cmentarza Rakowickiego, które razem z nami postanowiły odnaleźć grób Szymborskiej, a potem wcisnęły nam egzemplarze "Gazety Polskiej" i zaprosiły na ekshumację (sic!) Janusza Kurtyki, która odbywała się nieopodal. Za to na dworcu poznałam totalnie zakręconego fana Tolkiena, który miał tam stoisko z książkami i zaczął ze mną gadać, gdy z piskiem rzuciłam się na stosik archiwalnych "Aiglosów" po przecenie. Skończyło się na wyciągnięciu przez niego map Śródziemia, gorącej dyskusji i konkluzji, że fan-arty Kasiopei są absolutnie OSOM.

Kwiiiiiiik, a przez ten nasz pojedynek, Tinuś, to się omal w niedzielę na pociąg nie spóźniłam! Wiecie, o której skończyłam go pisać? O 5.45 rano xD A godzinę później miałam pociąg... Tak, pisałam całą noc z soboty na niedzielę, oka nie zmrużyłam, ale zdążyłam! XDD

Mik, widziałam już to zdjęcie wcześniej, cudne jest ;)

Co tam u was? Sol, Aer, jak QaF? :D

Solena Faé · Wysłany: Śro 0:05, 28 Mar 2012 Temat postu:

QaF uczy się geometrii analitycznej. A przy najmniej próbuje. W zamyśle tak miało być... -.-
Dobiłam dziś koleżankę stwierdzeniem, że oglądam serial o gejach XD

....szkoła mnie wykańcza......

Fayerka · Wysłany: Śro 0:08, 28 Mar 2012 Temat postu:

Sol, forever-human-hug? ^^

Mi się koszmarnie nie chce iść jutro do szkoły. Mam lekką chrypkę, to może jak rano jeszcze trochę widowiskowo posmarkam, to rodzice pozwolą mi zostać w domu xD

Solena Faé · Wysłany: Śro 0:13, 28 Mar 2012 Temat postu:

Fay, z-Tobą-zawsze-hug <3

Też bym tak chciała. Ale mam jutro 2 klasówki na które kompletnie nic nie umiem Sad

d-u-p-a. Kto napisze za mnie geometrię?!

Fayerka · Wysłany: Śro 0:18, 28 Mar 2012 Temat postu:

<tuli i maca Sol>

Oj tam, nie przejmuj się klasówkami. Oceny z nich za trzy miesiące już nie będą miały znaczenia Wink

A jakby co, to zawsze można poprawić. Albo ściągnąć od kogoś xDDD

Oglądaj QaF-a, bo ja już mam dwa fanfiki napisane, ale ze spoilerami do piątego sezonu, więc...^^

Solena Faé · Wysłany: Śro 0:24, 28 Mar 2012 Temat postu:

<macana Sol mruczy, pocierając przekrwione oczęta>
Jakie 3 miesiące, kochana? Miesiąc ;p i muszę to ogarnąć bo zawsze jest na maturze O.O za to z PP odmawiam dziś nauki. Zerżnę od kogoś na chama ^^ bez przesady, jeszcze będę może siedziała i pół nocy kuła do przedmiotu który mi zwisa, powiewa i nigdy się w życiu nie przyda tak na prawdę... i po co w ogóle na niego chodzić?! ( właśnie... może nie pójdę? Twisted Evil

)

Fayerka · Wysłany: Śro 0:28, 28 Mar 2012 Temat postu:

<pac>
No tak, a mi się coś ubzdurało, że my ten sam rocznik xD

Właśnie, Sol, po co iść, jak można nie iść?

Wyśpisz się, QaF-a pooglądasz, zaoszczędzisz sobie stresu... Same korzyści ^^

Solena Faé · Wysłany: Śro 0:33, 28 Mar 2012 Temat postu:

Nie no, co Ty. Ja to już w tamtym roku powinnam pisać maturkę (<3), i tak jestem zapóźniona Wink

Jakie QaF, kobieto. Literatura hiszp. na czwartek sama się nie nauczy ;p kocham klasę maturalną, kiedy mam 9 spr. w tygodniu. HALO! Za miesiąc maj, a ja mam zaledwie jedną lekturę na rozszerzenie z polskiego przeczytaną.... ale co tam m! Przecież spr. z PP jest ważniejszy ( a przy najmniej wg naszej nauczycielki - miss PRLu -.-)

Fayerka · Wysłany: Śro 0:41, 28 Mar 2012 Temat postu:

Kwiiiiiiiik, ja pewnie liceum też zrobię w cztery lata Laughing

Bo w tym roku przez tą moją nieszczęsną anemię za dużo się do szkoły nie nachodziłam, więc najprawdopodobniej wybiorę powtarzanie roku xDD A co mi tam! Na studia mi się nie spieszy xD

Ha, a opowiadałam wam, jak to w sobotę byłam na pseudo-randce z niejakim M.? Który okazał się biseksem i przez połowę spaceru opowiadał mi o swoich gejowskich podbojach. Taaaaa... xDDD

Solena Faé · Wysłany: Śro 0:48, 28 Mar 2012 Temat postu:

ŁIIIIIIIIIIIIII, Fay wybacz. Ale poprawiłaś mi humor ( wiem, jestem okropna Twisted Evil

) o God. Co to zakoleś żeby tak od razu na pierwszej randce z czymś takim wyjeżdżać < rysuje kółeczko na czółku> ale za to możesz czuć się wyróżniona. Bo to normalnie sytuacja jak z filmu XD

A nie ma opcji, że Cię jednak przepuszczą? Bo ja Ci zdecydowanie odradzam siedzenie 4 lata w liceum ( znam to z autopsji -.-)

Fayerka · Wysłany: Śro 0:57, 28 Mar 2012 Temat postu:

No dobra, może źle się wyraziłam. Wiedziałam, że on jest bi, ale z tego, co wcześniej mówił, to wynikało, że dopiero to odkrył i tak ogólnie, to raczej woli dziewczyny, choć chłopaków "też ma w opcji". Ale jak atmosfera zrobiła się mniej drętwa i jakoś się rozgadaliśmy, to zaczął mi szczegółowo opisywać swoje "odkrywanie siebie" i zasugerował, że przez jakiś czas był w podejrzanym trójkącie ze swoim najlepszym przyjacielem i jego chłopakiem. A matka przyjaciela to pochwalała. Nie dzięki, to jednak nie moje klimaty xD Lubię sobie popatrzeć na dwóch przystojnych facetów robiących różne rzeczy, a poczytać tym bardziej, ale nie ogarniam dziewcząt, które jarają się posiadaniem przyjaciela-geja, czy chadzają do tęczowych klubów. No bez przesady ;)

Wiesz, to nie jest tak, że mi iluś tam nauczycieli powiedziało, że nie zdam. Po prostu ja to tak realnie oceniam... W listopadzie i grudniu prawie w ogóle nie chodziłam do szkoły, bo byłam na zwolnieniu, więc na semestr mam... siedem nieklasyfikowań? Mogę je co prawda pozdawać do czerwca, a potem ewentualnie jakieś poprawki w sierpniu, ale zwyczajnie nie dam rady. A wisi nade mną jeszcze to nieszczęsne widmo wyprowadzki z kraju, więc tym bardziej mi się nie spieszy do tej matury. Sama nie wiem, nic tu w sumie nie jest przesądzone, zależy wszystko od tego, czy zdołam to jakoś ogarnąć i czy będzie sens w tym, żeby się mobilizować.

Solena Faé · Wysłany: Śro 1:04, 28 Mar 2012 Temat postu:

Ja tam bym mogła mieć przyjaciela-geja. Są uroczy Wink

no i można z nimi pogadać o ciuchach i o tyłkach innych facetów - a to DUŻY plus XD tzn. no wiesz. Za swoim przyjacielem tez potrafię zacząć gadać o ciuchach. Ale to nie to samo. Jak mu powiem że znalazłam piękną marynarkę w kwiaty to się zbytnio nie zajara tym ;p
No rzeczywiście sytuacja nieciekawa. Trójkącik.... no ja moge o tym poczytać. Ale tak w realu? Raczej no thank you -.- No ale Fay, mi chodzi o to, że to była randka. RANDKA. To, że o tym wiedziałaś ( w sensie że jest bi) to inna sprawa. Ale wyciągać swoje podboje i odkrywanie siebie? zly

tak bym kolesia pogoniła ;p

Będę trzymać kciuki za pozdawanie wszystkiego. Masz jeszcze czas Wink

zależy co karzą Ci zaliczać, żeby zdać Smile

Fayerka · Wysłany: Śro 1:14, 28 Mar 2012 Temat postu:

Oj tam, myślisz stereotypami ;) Mnie akurat ciuchy, zakupy, kosmetyki TOTALNIE nie jarają. We wszelkiego typu galeriach dostaję od razu depresji, zaczyna mnie boleć głowa i robi się niedobrze. Serio. Ubrania kupuję dwa razy do roku, na lato i na zimę xD Tylko tyle moja psychika jest w stanie znieść. Chociaż jakieś mniejsze sklepy nawet lubię. Ciucholandy też są fajne ^^

Edit: Hmm, właściwie, to to nie była randka. Tylko spacer. Taki na zasadzie "dobrze się nam gada, to pogadamy na świeżym powietrzu". I gadało się całkiem fajnie, więc jako dobrą znajomość to można to podtrzymać, ale pakować w nic się nie będę xD

Solena Faé · Wysłany: Śro 1:23, 28 Mar 2012 Temat postu:

Ej, weź. Bo wychodzę na płytką ^^ ja tam lubię czasem połazić po sklepach i poprzymierzać wszystko na co mnie nie stać.... właśnie dzisiaj dorwałam osławioną marynarkę w kwiaty.... nie stać mnie nawet na rękaw ;p kosmetyki mnie tak nie jarają. Ale ciuchy? A i owszem. Tylko co z tego, jeśli nigdy nie ma czasu żeby się na jakieś zakupy wybrać.... a w ciucholandzie to nie byłam już wieki. A uwielbiam te rzeczy Wink

Facet jako przyjaciel jest wbrew pozorom bardzo przydatnym zwierzątkiem. Możesz mu powiedzieć, że jest głupi i brzydki i jest gejem (chociaż nie jest ;p) a i tak się nie obrazi, tylko powie że sama wyglądasz jak facet.... chyba że tylko mój taki jest ^^

Fayerka · Wysłany: Śro 1:28, 28 Mar 2012 Temat postu:

Miałam kumpla z gimnazjum i rzeczywiście było to bardzo fajne. Można sobie było w zboczony sposób pożartować (tak jak z wami ^^) i robić różne bezsensowne rzeczy. Znajomość się niestety urwała, bo choć paradoksalnie kolega po przejściu do technikum się zmienił na lepsze (zapuścił włosy, wstąpił do bractwa, zaczął słuchać hard rocka), to niestety zaczął zadzierać nosa i upajać się swoim nowym imidżem ;) A ja nie przepadam za ludźmi, którzy zmieniając środowisko kreują siebie na nowo, a on tak ewidentnie zrobił, żeby zacząć być fajnym i lubianym. Pfff.

Solena Faé · Wysłany: Śro 1:35, 28 Mar 2012 Temat postu:

Dziwne. W sensie, że zmienił swój wizerunek akurat na taki idąc do technikum. Bo u nas w Białym to jak wchodzisz do technikum, to zalewa Cię fala dresów i tego typów prymitywów -.- z reguły ( wiem coś na ten temat, mieszkam prawie że obok technikum elektrycznego Wink

)
Też nie lubię ludzi którzy zmieniają swój image, żeby być lubianymi. I tego samego oczekuję od innych. Wkurza mnie jak ktoś wyjeżdża z tekstem, że powinnam zacząć chodzić jakoś inaczej ubrana. Albo na obcasach, bo to bardziej kobiece.... -.- no i dobra. Jestem facetem w glanach (mój wewnętrzny gej uśmiecha się radośnie ^^), ale to tylko moja sprawa. Nie mam zamiaru ubierać się w zwiewne kwieciste sukieneczki ( marynarka jest wyjątkiem ;p) bo tak wypada... skoro nawet moja mama przyzwyczaiła się do mojego wyglądu, to co innym do tego ;p

Fayerka · Wysłany: Śro 1:48, 28 Mar 2012 Temat postu:

Akurat to jego technikum jest całkiem niezłe, a na pewno lepsze od niektórych liceów, więc wiesz ;)

Ja ogólnie ubieram się jak facet. Bojówki, ew. czarne jeansy, bluzki maskujące biust i trampki w moro xD Wygląd mam totalnie aseksualny, queerowo zwichnięty i dobrze mi z tym ;) Długo się frustrowałam, że nie mam własnego stylu, bo nigdy mnie nie było stać na droższe ciuchy, więc od zawsze wyglądałam nieco niechlujnie, ale dopiero teraz odkryłam, że to jest właśnie takie moje. A wewnętrznego geja zaspokajam używaniem wody kolońskiej zamiast perfum xDD

Mikayo · Wysłany: Śro 19:16, 28 Mar 2012 Temat postu:

Sol, przybij - też lubię ciuchy. Nawet za bardzo. Co prowadzi do błędnego koła, bo im więcej się ich mam tym bardziej nie jestem z nich zadowolona i potrzebuję nowych. A do tego potrzebne są pieniążki. Na szczęście ktoś mądry wynalazł lumpeksy.

Co do przyjaciół - gejów. Ja mam kilku, naprawdę dobrych i prawdziwych przyjaciół - facetów, są moim błogosławieństwem. I każdy jest zupełnie inny, to jest cudowne. Większość dziewczyn w moim otoczeniu jest niemożliwie, powiem wprost, beznadziejna. Wieczne narzekanie, czepianie się wszystkiego, dwulicowość (a czasem nawet więcej niż dwu), perfidia, egoizm i syndrom księżniczek oraz miss świata - okropieństwo! Mam już tego powyżej. Oczywiście, że jest kilka bardzo bliskich mi dziewczyn, niezastąpionych, ukochanych wręcz i żadnej nie tyczą się powyższe epitety, ale większość mnie jednak rozczarowuje. Za to faceci są zupełnie inni.
Żaden z moich przyjaciół nie jest gejem, chociaż jeden z nich mógłby nim być ze stereotypowego charakteru (nie jest na pewno). I to właśnie on jest od totalnie wszystkiego, nawet od ciuchów. Dziś mi razem kupiliśmy buty i szukaliśmy fajnej sukienki (nie znaleziono). Skarb.

Z innej beczki - kiedy wracaliśmy, "spotkaliśmy" wielkiego, martwego kruka, leżącego na plecach z dziobem do góry... to było przerażające.

Fayerka · Wysłany: Śro 19:27, 28 Mar 2012 Temat postu:

Mikuś, doradzisz mi coś? Tłumaczę miniaturkę do Borgiów i mam problem z tytułem - "We tend to bruise easily". Przetłumaczenie na "Mamy skłonność do siniaków" wygląda idiotycznie, sama nie wiem. Myślałam nad "Tak łatwo nas zranić", ale to znów podpada pod patos ;) Pytam, bo i tak nikt tego nie przeczyta oprócz ciebie, więc masz decydujący głos xD

Solena Faé · Wysłany: Śro 20:15, 28 Mar 2012 Temat postu:

Ja przeczytam, nawet jeśli nie będę wiedziała o co chodzi ^^ ( może zapędzie mnie to do oglądania Borgiów...) wszystko, byle tylko się nie uczyć Wink

Ja ostatnio stwierdzam, że, za przepraszam, rozpierdalam system ^^ już mówiłam zresztą że mam fetysz szokowania staruszek na przystankach autobusowych.... a te miny wystrojonych laseczek z mojej szkoły.... mmmm.... poezja XD ja wychodzę z założenia że ma mi być przede wszystkim wygodnie. I mam się sama sobie podobać. A jeśli tak jest - to jest ok. Co z tego że wyglądam przy tym jak uosobienie anarchii Twisted Evil

Lalaith · Wysłany: Śro 20:25, 28 Mar 2012 Temat postu:

Sol, nie mów mi nic o staruszkach na przystankach XD Wczoraj jakiś stary, bezzębny staruszek przez 5 min nawijał mi, jaka 'piękna róża kwiat' jestem i dziękował mi za tą urodę. XD

Fayerka · Wysłany: Śro 20:28, 28 Mar 2012 Temat postu:

Anarchia jest fajna ;)

Serio, coś mnie dzisiaj taki rewolucyjny nastrój wziął. Czytam sobie "Jesień wasza, wiosna nasza", historyczną publikację o Solidarności i maltretuję "Słuchaj, kiedy śpiewa lud" z Les Mis xD

Miałam kiedyś ochotę na kupno glanów, ale w moim liceum są tak popularne i otoczone kultem, że mi się odechciało.

Edit: Lai, no bo jesteś śliczna, kwiatuszku! :))

Lalaith · Wysłany: Śro 20:35, 28 Mar 2012 Temat postu:

LES MIS <333333333333333333333333333333333333333 (...)333333333333333333333!

Dzisiaj cały dzień się ze mnie nabijały dziewczyny XD A przyjaciółka przez całą rozmowę niemal płakała ze śmiechu. To straszne było :c

Faaaay? A opiiiis?

Fayerka · Wysłany: Śro 20:42, 28 Mar 2012 Temat postu:

Laiiii, wytrzymaj jeszcze trochę xDD Pojedynek zżarł mi mózg i na razie dochodzę do siebie po tym ciężkim doświadczeniu xDDD Potem napiszę, przysięgam na złotą, gimlasową klatkę!

Tina Latawiec · Wysłany: Śro 21:12, 28 Mar 2012 Temat postu:

*wydobywa się z trumny, gdzie zaległa po napisaniu fanfika*

Les Mis? Ktoś coś mówi o Les Mis?

*włazi znów do trumny*

T.L.

Fayerka · Wysłany: Śro 21:41, 28 Mar 2012 Temat postu:

*uchyla na moment wieko swojej własnej trumny*

Z ciekawości sobie puszczałam dzisiaj na yt piosenki z Les Mis z Teatru Roma, Tin ;)

Kwiiik, ten pojedynek to dla nas nauczka - NIE RZUCAĆ RĘKAWICZKAMI, PÓKI SIĘ ZAWCZASU NIE NAPISZE TEKSTU xD

Kiran · Wysłany: Śro 21:44, 28 Mar 2012 Temat postu:

[wrzask pochwalny mode on] UWIELBIAM "PLOTKARĘ"! [wrzask pochwalny mode off]
A Chuck/Blair to już czysta poezja jest. Mniam!

Fayerka · Wysłany: Śro 21:50, 28 Mar 2012 Temat postu:

Hmm, kiedyś widziałam jakiś odcinek na TVN7 i jakoś mnie nie porwało, to zupełnie nie moje klimaty. Ale, swoją drogą, na mirriel recenzje są dość entuzjastyczne. O co chodzi z tym serialem? O_o