|
Dolina Rivendell Twórczość Tolkiena
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 11:56, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie. Cieszę się, że spodobało ci się to opowiadanie. A co do rozwinięcia wątku - cóż, zabrakło czasu przed pojedynkiem. Przecinek zaraz poprawię.
I jeszcze raz dziękuję. :)
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Śro 11:58, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma za co.
Ale Denethooooor! Po co on jest taki dobry?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 12:04, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem.
*chwila namysłu*
Może dlatego, że to święta?
*dłuższa chwila namysłu*
Poza tym gdy to pisałam, nie wiedziałam jeszcze, że będzie czytał to ktoś, kto nie lubi Denethora. Nie podejrzewałam, że w ogóle to ktoś przeczyta.
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 12:35, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie ładne rangi!
No, to wychodzi że pod względem długości mój tekst jest trzeci od końca - mam tylko trochę ponad dwa tysiące ;)
Tino, ja spróbuję napisać komentarz, ale nigdy mi to nie wychodziło... :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Śro 13:34, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ale to Denethor! *marudzi*
Dobra, już nie będę.
Dostałam genialny prezent pod choinkę.
Krzesło obrotowe, o które marudziłam już ponad rok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 13:37, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Już dostałaś? Toć wigilia dopiero jutro. ;)
Swoją drogą - ciekawa sprawa. Bez problemów zgodziłaś się na świątecznego Saurona, a Denethora znieść nie możesz. XD
Ireth, dziękuję na zapas za przyszły komentarz.
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Śro 13:41, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No bo Sauron to Sauron. I miło jest mieć głupawkę, kiedy wyobraża się sobie Oko w czapce Mikołaja na głowie xDDD
A wiesz przecież, jak bardzo nie znoszę Denethora. I nie zmienię tego poglądu za nic.
No niby tak, ale TAKIE pudła nie zmieściłyby się pod choinką, zwłaszcza, że są dwa. Bo mój brat dostał takie samo xP
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:32, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Boru, to wyjdzie na to, że ja miałam słowotok jak pisałam, mam 5200 słów.
Tino, zaraz ci co skrobnę pod tekstem. Kiedyś ci to chyba komentowałam w Gospodzie kiedyś. A nie chciałąbyś przy okazji zerknąć do tej nieszczęsnej miniaturki mojej?
Ej, ej, chcecie bajkę? Psychodeliczne, niedokończone coś na podstawie snu, którego niestety nie dośniłam do końca. Wszelkie propozycje dokończenia mile widziane. <Lai, mam nadzieję, że tego Denethora przeżyjesz xD> Jak mi ktoś powie, czemu to oni mi się śnili z głupia frant, a nie moi bliźniacy...
Oddział poruszał się denerwująco powoli. Boromir z chęcią by przyspieszył, gdyby to było możliwe. Niestety, mieli zbyt wielu rannych, by mogli sobie na to pozwolić. Ostatnia potyczka, choć w efekcie zwycięska, zakończyła się początkowo szaleńczym odwrotem. Ponieśli spore straty, a byłoby jeszcze gorzej, gdyby Faramir nie pospieszył mu z pomocą wraz ze swym oddziałem. Chciał czy nie, Boromir musiał przyznać, że tym razem zapuścił się za daleko w pogoni za orkami; odwaga stała się brawurą i mógł za to drogo zapłacić. Pozwolił, by role odwróciły się i wkrótce to oni byli ścigani. Zaraz po tym, jak wybronili się wraz z Faramirem, w pierwszym odruchu miał ochotę zrugać młodszego brata za zbytnie narażanie siebie i swoich ludzi. Urwał w momencie, gdy Faramir spokojnym głosem wytknął, że tylko podążał za nim, a potem niemal zemdlał. Później Boromir nie miał głowy, by do tego wracać. Teraz, gdy rozważał to na spokojnie, patrząc na rosnące w oczach Białe Miasto, zaczął się poważnie zastanawiać, czy w całym tym rejwachu podziękował bratu za uratowanie mu życia. Doszedł do wniosku, że chyba jednak nie i że musi to nadrobić przy najbliższej sposobności. Teraz nie bardzo było jak. Boromir zerknął dyskretnie na jadącego z boku brata. Faramir starał się trzymać fason przed swoimi żołnierzami, ale starszy syn Namiestnika widział doskonale, ile go to kosztowało.
Nie dojechali jeszcze do bramy, gdy ktoś wyjechał im na spotkanie. Żołnierz, gdy już osadził konia tuż przed Boromirem, oznajmił, ze Namiestnik oczekuje synów i prosi, by niezwłocznie do niego przybyli. Bracia spojrzeli po sobie, zaskoczeni. Ojciec nigdy nie wzywał ich prosto z drogi, przynajmniej do czasu, gdy odmeldowali swój oddział. Boromir nie zdążył kończyć protestować, że musi zająć się swoim oddziałem i rozkwaterować rannych po Domach Uzdrowień, tak samo zresztą jak Faramir, bo posłaniec powtórzył, jak pilny jest rozkaz Namiestnika i dodał, że Uzdrowiciele zostali już poinformowani, że będą mieli kim się zająć.
- Faramirze, zostań, ja pojadę – zaproponował Boromir, patrząc z niepokojem na coraz bledszego brata, który wyglądał gorzej, choć starał się tego nie okazywać.
- Nie, ojciec wyraźnie zaznaczył, że chce widzieć nas obu – zaoponował Faramir. – Wiesz, co potem będzie… - urwał i ucichł, nagle zgaszony. Tak, Boromir wiedział doskonale, co będzie potem; jeśli Faramir zignoruje polecenie ojca, będzie musiał wysłuchać kolejnych wyrzutów. Rzeczywiście, zdecydowanie lepiej będzie, jeśli obaj pojadą razem. Przynajmniej będzie miał brata na oku, co było wskazane przy jego obecnym samopoczuciu.
Boromir obejrzał się i zauważył, że Faramir już powierzał dowództwo swojemu zastępcy. Niewiele myśląc, rzucił kilka słów swojemu adiutantowi i wraz z bratem popędzili w stronę Minas Tirith. Skoro pilnie, to pilnie, pomyślał odruchowo przyspieszając, jakby goniło go stado orków. Za sobą słyszał tętent kopyt wierzchowca Faramira. W pełnym pędzie wjechali do miasta i natychmiast zwolnili do stępa. Ulice, jak to zwykle bywa w ciągu dnia, były niemiłosiernie zatłoczone, i choć większość rozpoznawała ich i ustępowała im z drogi, stracili sporo czasu, nim dotarli do głównego dziedzińca.
To, co zobaczyli, sprawiło, że w pierwszej chwili zwątpili, czy aby na pewno dobrze trafili. Plac zapełniony był ludźmi, a przy Białym Drzewie stał Denethor i mówił coś żywo do tłumu. Bracia wymienili zdumione spojrzenia. Ojciec? Wśród ludzi? Gdy podjechali bliżej, usłyszeli, że Namiestnik mówił o zwycięstwach odniesionych ostatnio przez Boromira, szczególnie o przełomowej według niego bitwie z piętnastego czerwca. Wprawdzie Boromir nie uważał, żeby akurat ta bitwa była warta wspominków, ale skoro ojciec tak chciał… Zsiadł z konia i podał wodze zasłuchanym żołnierzom, którzy dopiero po chwili zorientowali się, że na plac przybyli synowie Namiestnika. Faramir z niejakim trudem zsiadł ze swego wierzchowca. Widząc, że młodszy brat z trudem stoi na nogach, Boromir objął go ramieniem. Jak na jego gust, to Faramir powinien raczej trafić do Domu Uzdrowień, niż składa raport ojcu, ale miał nadzieję, że brat wytrzyma jeszcze trochę.
- A na koniec chciałbym dodać, że jedna z uczennic zmieniła oddział i od tygodnia uczęszcza do klasy Ia – zakończył Denethor i odwrócił się, najwyraźniej dostrzegłszy synów. – Boromirze, Faramirze, wróciliście! – na twarzy ojca zagościł serdeczny uśmiech. Boromir czuł, jak młodszy brat opiera się na nim ciężej, prawdopodobnie również z wrażenia, że te serdeczne słowa były skierowane także do niego. Denethor nie poprzestał na tym. Podszedł bliżej z wyraźnym zamiarem uściskania synów na powitanie. Boromir, niezbyt pewny, czy dobrze robi, puścił brata, by ten mógł poddać się swobodnie napadom ojcowskiej czułości. Faramir postąpił chwiejnie dwa kroki i pozwolił się zamknąć w ojcowskim uścisku.
- Chodźcie, wszystko gotowe – powiedział Namiestnik i gestem wskazał jeden z korytarzy. Co, na litość Eru, jest gotowe? Boromir nie miał pojęcia, o co chodzi, tak samo zresztą jak zaszokowany Faramir, który automatycznie podążał za ojcem. Początkowo wytrzymywał tempo, ale schody okazały się dla niego zbyt dużym wyzwaniem. Z każdym krokiem zwalniał coraz bardziej, aż zachwiał się i stanął, wyraźnie niezdolny do uczynienia choćby jeszcze jednego kroku. Denethor zauważył, że coś jest nie tak, bo odwrócił się.
- Co się dzieje? – spytał w przestrzeń, nie patrząc na synów. – Pewnie znów był nieostrożny?
- Faramir został ranny, gdy mnie ratował – Boromir zaprotestował przeciw tak jawnej niesprawiedliwości. Oblicze ojca natychmiast złagodniało.
- Chodźcie, już niedaleko. Dasz radę, Faramirze? – zapytał, tym razem zwracając się bezpośrednio do syna. Faramir, wsparty na ramieniu brata, skinął tylko głową i powoli ruszył w górę schodów. Na piętrze Denethor otworzył pierwsze drzwi i wszyscy troje znaleźli się w salonie urządzonym w jasnych barwach. Faramir z ulgą spoczął na sofie, a brat zajął miejsce obok niego. Namiestnik tymaczsem wrócił do przerwanego wątku, w którym bracia na próżno starali się znaleźć sens.
- Ucieszysz się, Faramirze, przyszło dużo niebieskiego i różowego materiału – kontynuował. – Nie wiem, co zamierzasz z niego zrobić, ale liczę na twoją inwencję.
Tego było już za wiele na nerwy młodszego z braci. Faramir, dotąd trzymający się dzielnie mimo osłabienia i szoku, teraz osunął się bezwładnie na poduszki obok Boromira.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Śro 23:49, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Och, Arian, też nie możesz się doczekać? ^^
A bajka zdecydowanie psychodeliczna. Denethor nadal wkurzający, ale cóż. Po prostu dziada nie lubię, i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 0:42, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Arian, fajne ^^
Ja chcę już teksty! Ja chcę już teksty! xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 0:45, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A kto nie chce? Ja tu czatuję na Elbereth, uhmm, od dziesiątej?
Najbardziej mnie ten gość ciekawi.
I przeżyłam już chwilę nadziei, bo był ktoś ukryty oprócz mnie i miałam nadzieję, że to teksty xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 0:48, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
xD Ja poczekam do trochę po północy, bo zaraz się rodzice wkurzą i każą mi spać...
Demotywatory mi się zacięły ://
Wesołych Świąt!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 0:50, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
OOoch. Widziałaś to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 0:56, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie.
Komentarz.
Recenzjopodobny.
Zło.
Nie.
Rozwala mnie różnica w długości tekstów xDD
Bez przesady - po prostu napiszcie co czujecie, jakie emocje wzbudził w Was tekst, co się podoba, a co nie. Nie musi to być rozłożone na czynniki pierwsze. To zrobi pani z wydawnictwa.
...
Podejrzewam, że opinia "podobało mi się!" nie przejdzie? :/
Nie.
Będę dzielna. Napiszę.
Wiem, kogo oceniam...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 1:02, 24 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 1:07, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A kto nie wie? I dlaczego to ja mam tekst Same-Wiecie-Kogo?
To kara, prawda? Bo napisałam najkrótszy, do mnie trafił najdłuższy.
Opisywać emocje? Ja to mogę w dwóch zdaniach powiedzieć.
Losowanie. I nikt nie wspominał o długości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 1:10, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A ja umiem w jednym!
Idę spać, Lai i wszyscy. Branoc i wesołych świąt raz jeszcze Wam życzę! ;*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 1:13, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wesołych świąt, Ireth!
Skoro to losowanie... Nie będę się spierać ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 3:11, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Sauron o_O <lekko zdziwiona> Przeczytam i ocenię pewnie 25, dzisiaj ie ma sznas.
Paluszki upieczone, prezenty zapakowane. Nie, wcale nie jest 10 po drugiej, skadże. A rano 3,5kg buraków do obrania na barszcz i do zrobienia jakieś 150 pierogów, z czego to drugie to moja działka. Wesoło będzie,
Jako że prawdopodobnie nie znajdę później chwili, to chcę wam wszystkim życzyć wesołych i pogodnych świąt. Dużo uśmiechu i ciepła, dziewczyny! No i bogatego Mikołaja, jeśli byłyście grzeczne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Czw 11:22, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wesołych świąt! :)
Ariano, dziękuję za komentarz. Wiem, że namieszałam z tym Aragornem, ale tekst był i tak totalnie niekanoniczny, więc...
(A twój Denethor jest psychiczny. XD)
Zaraz zabieram się za czytanie tekstów. Chociaż po samych wstępach podejrzewam, który jest czyj.
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Czw 11:42, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja od razu się domyśliłam. A upewniłam się, jak zobaczyłam kto czyj tekst ocenia. I w sumie rozpoznałam po stylu, przynajmniej częściowo.
Dziewczęta, żebym później nie zapomniała.
W puchu śnieżyczek
dzwonią sań dzwoneczki
z gwieździstego nieba
dochodzi śpiew anielski
jego brzmienia iskierki
niech rozjaśnią wszelkie troski i rozterki
a zapach piernika i choinki
rozweseli wszystkich minki.
Wesołych Świąt, Dolinko!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amarylis
Konserwator laski Sarumana
Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Valinor
|
Wysłany: Czw 23:04, 24 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wesołych Świąt!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isena
Główny obsługiwacz respiratora
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Fangorn
|
Wysłany: Pią 13:37, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kochne, WESOŁYCH HARRYCH I ŚRÓDZIEMIO-DOLINKOWYCH ŚWIĄT!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:18, 25 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wesołych, Iseno, wesołych!
Muszę wyprodukować ocenę tekstu dzisiaj. Wczoraj je wszystkie koło północy czytałam, wtedy w końcu miałam czas na to. I dziewczyny, wielka prośba z mojej, a pewnie również ze strony reszty uczestniczek - skomentujcie nam te teksty konkursowe, co? <robi oczka>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 12:19, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Co taka cisza nagle zapadła? Tak nas przeraziła myśl o konieczności komentarza? xD Dziewczyny, wracać i pisać, choćby tutaj! ;)
Ja tekst przeczytałam już kilka dni temu, ale dopiero dzisiaj się zabieram za ocenę. Bo to chyba do dzisiaj...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:22, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Pon 12:45, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Beznadziejny jest, prawda?
Ja będę dzisiaj kończyć, wczoraj zaczęłam pisać, ale stwierdziłam, że muszę jeszcze raz przeczytać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 17:54, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba napisałam już ten komentarz... O_o Pozostaje go tylko wkleić, ale ja nie chcę być pierwsza!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Pon 20:55, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam być pierwsza? I to z tym czymś, mającym tylko 205 słów, co wcale nie jest konstruktywne?
Arian, bądź tak dobra i powiedz, co zrobiłaś ze swą oceną.
Ostatnio zmieniony przez Lalaith dnia Pon 20:56, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:57, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam 230 słów... Zerknę, czy uda mi się coś jeszcze dopisać.
Tak żeby się upewnić - to ma być komentarz, taki jak wszędzie indziej się zostawia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Pon 21:01, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Może i ja coś doskrobię... Nie chcę, żeby moje znowu było najkrótsze.
Edit: 321 słów i serio nie wiem co dopisać.
I podpisuję się obiema łapkami pod pytaniem Ireth.
Ostatnio zmieniony przez Lalaith dnia Pon 21:15, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:37, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się już biorę do pracy i rozbebeszania tekstu.
Lai, dziękować bardzo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:41, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
305... Lai, wygrałaś xDD
Same głupoty tam powypisywałam :/
Oceny tekstów przeczytane i zaakceptowane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 0:03, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No, moja ocena również zawisła. Czekamy na Tinę... I czy jest tu kto poza uczestniczkami, zeby skomentować?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 0:15, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Marysia miała dzisiaj, ale chyba jej nie wyszło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Wto 12:02, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry...! *ziewa*
Nie wiedziałam, że święta mogą być takie męczące. Ale odżywam powoli, odżywam... ;)
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lalaith
Slashynka Czarodziejka
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dorlomin
|
Wysłany: Wto 12:07, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ireth, nie zauważyłaś, prawda? Nic o tych moich kretyństwach nie napisałaś, więc musiałaś nie zauważyć. Kłaniam Ci się nisko za ocenę, bo mój tekst bez wątpienia jest zły : )
Arianko, szczera prawda i odrobina lania wody. Nie ma za co : D
A teraz opowiem Wam swój sen. Otóż śniło mi się, że na forum wróciła Fayerka, publikując tekst konkursowy. Aż się obudziłam i szeroko uśmiechnęłam. A moje sny czasami się spełniają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|