Dolina Rivendell

Fayerka

Dla mnie ogólnie wrestling to taka szopka dla przeładowanych testosteronem samców, w których budzą się wtedy pierwotne instynkty xD Nie powiem, chciałabym się kiedyś nauczyć walczyć, żeby w razie czego móc się obronić, ale takie coś mnie totalnie nie kręci. Choć np. czasami jak mnie wkurzy moja siedmioletnia kuzynka, to sobie wyobrażam, że robię z niej wiatrak, rzucam o ziemię, sama na nią skaczę i wdeptuję w podłoże xD Ale to już mój czysty sadyzm xD Trasasasa, nienawidzę dzieci :D

Solena Faé

Wiatrak, KOP Z PÓŁOBROTU, a dopiero potem wdeptanie w ziemię. Glanami ^^ przepraszam, jakiś taki czarny humor mnie naszedł Wink

Też bym się z chęcią nauczyła walczyć, ale prędzej interesowałyby mnie jakieś wschodnie sztuki walki. One są po prostu... takie strasznie estetyczne. Chyba że to tylko moja bujna wyobraźnie tak to odbiera ^^ a we wrestling najbardziej rozwalają mnie te lateksowe wdzianka i maski na twarzy! KWIIIIIIIK!!! Jak pierwszy raz zobaczyłam to myślałam że się posikam xD nie ma to jak prawdziwy facet. Góra mięcha w lateksie <3

Fayerka

Taaak, z tymi glanami to dobre xD

No cóż, mnie też wschodnie sztuki walki nęcą, w końcu nie bez powodu się w dzieciństwie oglądało "Karate Kid" ;)

Okej, idę spaaaać <ziew>. I tak już cierpię na bezsenność xD

Branoc!

Solena Faé

O God, już tak późno? o.O a miałam się wyspać... Wink

Branoc!

Lalaith

Ależ się nagadałyście, kiedy ja byłam na bilardzie <3 Mówię Wam, gra cudo!

TAK TIN CHCĘĘĘĘĘĘ.

Hm, mój brat trenuje muay thai i jestem często jego obiektem do ćwiczeń ^^ Ale widziałam i dziewczyny trenujące.

Kiran

Aeria

O Eru, tak dawno mnie tu nie było, a wyście się tak rozpisały! Miałam aż dziesięć stron postów do nadrobienia! Świetny trening szybkiego, wybiórczego czytania, żeby mieć choć cień pojęcia, o co kiedyś się 'rozchodziło' ;]

Co mi się najbardziej w oczy rzuciło?

Tina Latawiec

Hej, Aer! Właśnie się wczoraj zastanawiałam, dlaczego tak dawno nie zaglądałaś na Dolinkę. Zacznę chyba wierzyć w telepatię. ;)

Aeria

Tinko, ja mam już związki telepatyczne z tyloma ludźmi, że może nawet sięgać zaczęły one (ach, ta inwersja w stylu mistrza Yody...) poza krąg moich najbliższych znajomych...? Bo tak wczoraj się zastanawiałam, czy nie zajrzeć na Dolinkę, ale jakoś coś nie wyszło... Ale co się odwlecze to nie uciecze, nieprawdaż? ;]
Powodzenia przy pisaniu tak w ogóle.

Tina Latawiec

A dziękuję, przyda się na pewno.

Faaaay...? A ty zdajesz sobie sprawę z tego, że ponad dwa lata temu mi obiecałaś, że następny rozdział twoich Portretów cierniowych będzie o Faramirze, tak? I że ja nadal (nie)cierpliwie czekam?
Przeglądałam fanfiki i tak mi się przypomniało... ;)

T.L.

die Otter

Ale się rozgadałyście!

Ja też chcę na turniej!!!

P.S. Sol, posłuchałam sobie waszych nagrań z MySpace. Wow!!!

Mikayo

Wprowadzam, dziewuszki, małą dygresję.
Zainspirowana Miesiącem z Miłością na Mirriel, zaczęłam zastanawiać się nad najtrudniejszymi bohaterami miłosnych fan-ficków w naszym tolkienowskim fandomie.
Wytypowałam Toma Bombadila i Złotą Jagodę, jakąkolwiek parę krasnoludów, załóżmy Gloina z wybranką i Galadrielę z Celebornem. I mimo wszystkiego, ta trzecia para wydaje mi się być najtrudniejsza. Nie umiem sobie tej dwójki wyobrazić w mniej poważnych sytuacjach, mam wrażenie, że taka miłość ma jakiś zupełnie inny wymiar. Bo o ile dwa pierwsze można rozegrać w humorystyczny sposób to tutaj - jak uniknąć patosu? Wam chyba nie muszę tego wyjaśniać? Kiedy o tym myślę czuję powiew grozy - amrrrrrr. A z drugiej strony... przeczytać coś takiego i żeby jeszcze okazało się dobre? Marzenie.
WYBACZCIE :D

Fayerka

Aer i Mik, witajcie! :D

Arian, skomentowałam "Siłę opowieści", może jeszcze skrobnę dziś coś pod "Nocą w Valinorze", ale najpierw muszę jeszcze dopieścić Lai :))

Tin, ty wiesz, że ja całkiem zapomniałam o tych portretach? Weszłam tam teraz i aż się zbulwersowałam, że o Aragornie tylko takie żenujące drabble skrobnęłam, bo temat był co najmniej na miniaturkę. O Faramirze pamiętam, ale musisz mi w tym pomóc i mnie trochę podfaramirzyć (zafaramirzyć? sfaramirować? podfaramirować? przefaramirzyć?!), bo w głowie mam pustkę. Po prostu powiedz mi co by ci sprawiło najwięcej radochy :)

Edit:
Galadriela i Celeborn? Bez obrazy, ale dla mnie są trochę jak odległe posągi lodowe. Wiem, że to wina kanonu, ale nie czuję się chyba na siłach, by tchnąć w nich życie i dopisać im charaktery ;)

Ariana

Dziękować za komentarz, Fay Very Happy

literówki mi gdzieś mignęły, jak to sama przeglądałam przedwczoraj, ale nie zdążyłam poprawić. Zwłaszcza ta rzeka, co zamarła, brzmiała jakoś tak radośnie xD.
Eh, tydzień laby minął, znowu się trzeba pakować i jechać... Boże, jak mi dobrze w domu było...

Tina Latawiec

O ile mnie pamięć nie myli, w ostatecznej wersji to słowo brzmi sfaramirzyć. XD
Tak czy siak, nie ma sprawy. Tylko nie w tej chwili, bo teraz dopadł mnie Wen.

T.L.

Fayerka

*milknie nabożnie wyczuwając obecność tinowego Wena*

Spokojnie, ja poczekam, po prostu potrzebuję, żeby mnie nakierować ;)

Hahah, wiedziałam, że o którymś wariancie zapomniałam xD Sfaramirzyć! :D

Mikayo

FAY, jak dobrze cię tu widzieć znów! :D

Właśnie o to mi chodziło. Jak wygląda miłość dwóch posągów lodowych? Tego ich uczucia nie umiem sobie w ogóle wyobrazić.

Fayerka

Hahah, nie pisz lepiej, że mnie widzisz, bo zaraz Tina wjedzie nam tu z semantyką xD

Ja też nie umiem sobie tego wyobrazić i w ogóle mnie to nie pociąga jako temat. Ogólnie miłość między elfami wydaje mi się strasznie nudna. Połączenie śmiertelnika z elfką/elfem niesie ze sobą przynajmniej jakiś dynamizm, a tu? Nie mam pojęcia jak wyglądały ich związki idące stażem w setki, albo tysiące lat...

Mikayo

Oj tam, widzę twój uroczy avatarek. ;d

Przeczytałabym z czystej ciekawości, właściwie z ogromnej ciekawości ;D Ale nie sądzę, żeby ktoś się kiedyś tego podjął, bo to wysoce heroiczne zadanie. Mnie przeraża.

Fayerka

Hahah, ja kiedyś napisałam jakiś tFór o Legolasie w którym próbowałam zgłębić elficką psychikę i efekt był dość mierny ;) Jak chcesz to zajrzyj - http://www.dolinarivendell.fora.pl/pojedynki,7/powroty,124.html
(mój to tekst B)

Ariano, "Nocy w Valinorze" się chyba dziś nie podejmę, bo musiałabym sobie troszkę odświeżyć Silmarillion, żeby móc uczciwie ocenić, a tak mi się niee chceeeee ;) A jutro może wezmę się wreszcie za "Drogę".

Mikayo

A pewnie, czytam!

Też dziś nadrabiam zaległości, zobaczymy co z tego wyjdzie. Nareszcie zaczęły mi się ferie (kto też się tego doczekał? ;D), więc może w końcu coś sama spłodzę. Jestem właśnie pod odurzającym, chorobliwym i maniakalnym wpływem "Filarów Ziemi". Widział to ktoś może? (błagam, błagam, błagam) *zdesperowana Mik*

Tina Latawiec

Efekt Wena zaistniał. Bójcie się. XD
Mogą być literówki, bo nie mam już dziś siły sprawdzać. Jutro to zrobię.

T.L.

Mikayo

TINUUUUUŚ, uwielbiam cię!
Moje serducho fika koziołki z radości i już lecę czytać owoce tego wena. I nawet pojawiłam się w komentarzu, ah! :D

Ariana

Mikuś, dziękuję za komenta! Choć przyznam, że mnie zaszokowałaś tak pozytywnym komentarzem, bo ja sama klęłam akurat na ten tekst. Niemniej, miło mi, że Ci pasowało.

Tinuś, jeśli będę miała internet na nowej kwaterze, to postaram się zajrzeć na spokojnie do twojego tekstu, bo w tej chwili tylko na moment zajrzałąm, spakować się muszę.

Tina Latawiec

Dzięki za komentarz, Mik! :)
Literówki już wstępnie poprawiłam. A zakończenie... Z zakończeniami zawsze miałam problem - albo nie ma ich w ogóle, albo są do niczego, wiem.

T.L.

Mikayo

Ależ proszę bardzo, mam nadzieję, że podgrzewam trochę wasze weny :D

Niee, nie to miałam na myśli i dobrze o tym wiesz, Tinuś! ;D Zresztą, mówię to ja, która w ogóle nie umie sklecić porządnej historii.

Wczoraj przypomniałam sobie, że napisałam z dwa lata temu tekst do "Magic Sword: Legend of Camelot", napisałam go a potem pozwoliłam gnić na dysku bo uznałam, że jest beznadziejny. Dziś go przeczytałam i cieszę się, że już wtedy wiedziałam, że się to to do niczego nie nadaje. Okropność, patetyczność i suchar xD

Tina Latawiec

Na pewno nie jest tak źle, Mik. Zresztą najlepiej daj nam to do przeczytania, to same ocenimy.
Co prawda nie znam fandomu, ale co tam. XD

T.L.

Mikayo

Uwierz mi Tin, że to by była wielka kompromitacja.
A to żaden fandom właściwie tylko bajka z mojego dzieciństwa, którą nadal uwielbiam. Może nawet znasz a nie wiesz, "Magiczy Miecz: Legenda Camelotu", taka z dwugłowym smoczkiem, ślepym przystojniaczkiem i córką rycerza, którzy szukają skradzionego Excaliburu.

Tina Latawiec

Coś mi świta... Chyba też to kiedyś oglądałam. Tym bardziej daj przeczytać! ;)

T.L.

Solena Faé

Fayerka

OSTRZEŻENIE DLA ARIANY: W TYM MIEJSCU ZACZYNA SIĘ ZBOCZONA DYSKUSJA, KTÓRA UŚMIERCIŁA TINĘ LATAWIEC. TY MOŻESZ BYĆ NASTĘPNA xDD

Sooooool, ty mi się nie narażaj z tym Faramirem xD Sobie bierz go filmowego, książkowego nawet, ale od tinowego Faramira mi łapki precz xD

Solena Faé

Fayerka

Solena Faé

Fayerka