|
Dolina Rivendell Twórczość Tolkiena
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marysia
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 18:58, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rany, ile nowych postów! :>
Ariana napisał: | Rany, jak dobrze wiedzieć, że ktoś to czytał! |
Ja też! Ja też! Moi rodzice mi to czytali, jak byłam mała. Ale nie przeszłam przez całą serię. Lai, moją ulubioną postacią też był bosman Nowicki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:05, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tinuś, takiej głupawki to ja dostaję, jak mi się Orlando Bloom na ekranie gdzieś nawinie. Po prostu nie wytrzymuję i zaczynam się śmiać.
A ja Kmicica lubię, bardziej mnie Oleńka do szału doprowadzała. A Potop dwa razy czytałam i nie miałabym problemów z sięgnięciem po niego po raz kolejny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiran
Ómarnięta Narzeczona
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: G-ce
|
Wysłany: Śro 19:23, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Z Dorocińskim to podzielam zdanie Tiny - z tym, że ja go uwielbiam jako Wiktora w "Głębokiej wodzie". No i w "Vincim" Machulskiego, który to film przy każdym oglądaniu doprowadza mnie do dzikiej głupawki. Taaa.
Fay wróciła zaraz Dolinka ma gadane. Jeszcze tylko pozostało ożywić działy literackie. Tak, Fay, zerkamy właśnie w Twoim kierunku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 19:36, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No i w "Vincim" Machulskiego, który to film przy każdym oglądaniu doprowadza mnie do dzikiej głupawki. Taaa. |
"Vinci"! Aw!
Rzeczywiście, tam Dorociński też świetnie zagrał, jakoś kompletnie wyleciało mi to z głowy...
A jeśli chodzi o Oleńkę z "Potopu" - Sienkiewicz generalnie nie miał ręki do kobiet. Chociaż Basia mu się udała.
EDIT:
Cytat: | Jeszcze tylko pozostało ożywić działy literackie. Tak, Fay, zerkamy właśnie w Twoim kierunku |
Popieram. Mój Wen jest na głodzie i chce komentarzy. Ja też jestem na głodzie i chcę jakieś Fayerkowe opowiadanie. Więc w obu kierunkach mogłabyś dział ożywić. XD
T.L.
Ostatnio zmieniony przez Tina Latawiec dnia Śro 19:40, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:46, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ano, popieram. Tolkienowski fandom co prawda od roku mi nie leży, ale poczytać chętnie poczytam. A Wen to mi przez was zdechł, kochane - zamiast pisać, zaczęłam zasysać filmy Winnetou i właśnie jeden oglądałam. A cztery rozbebeszone teksty leżą i czekają na skończenie... No nic, pewnie to też przez to ogólne międzysemestralne rozprężenie, wrócą zajęcia, wróci wen.
Basia mu się udała? Szczerze? Przez Basieńkę i Michasia nie byłam w stanie przez Pana Wołodyjowskiego przebrnąć. Choć fakt, lepiej że Turka usiekła niż że tylko rączki załamywała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 19:53, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Choć fakt, lepiej że Turka usiekła niż że tylko rączki załamywała. |
O to, to! Właśnie to mam na myśli. Dziewczyna miała charakterek, a nie to co te Heleny i Oleńki - tylko gadają i przeżywają rozterki.
A wątek miłosny... Fakt - przesłodzony, i to mocno. Ale jest w tym przesłodzeniu tak uroczy, że nie mogę go całkiem nie lubić. Czasem trzeba poczytać i romansidła, nie? XD
Chociaż Wołodyjowski jako kawaler był fajniejszy. ;)
A zresztą Basię muszę lubić, bo mi w "horoskopie literackim" wyszło, że jestem do niej podobna. Khh. Skoro tak twierdzą. XD
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:10, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
TiJa się przez rok czasu naczytałam więcej romansowych fanfików niż przez całe życie romansowych ksiażek. Pewnie dlatego, że za każdym razem miałam ochotę na akcję, i za każdym razem okazywało się, że prócz słodkiego migdalenia się i powtarzających się tych samych dialogów wiele więcej w tekście nie było. No tak, ale takie są uroki szukania ficków na fanfiction.net, jakość niestety kiepska poza paroma wyjątkami. A najlepsze jest to, że z profilów autorek sądząc, to wszystkie są dorosłe i wydawałoby się dojrzałe, a po tekście sądząc to dawałabym naście lat, na pewno nie dzieścia. Eru dzięki za ficki Tici
Tinuś, gdzieś ty horoskop literacki znalazła?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 20:25, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedyś mi w bibliotece czy księgarni takie trzystustronicowe cudo z horoskopami wpadło w ręce, to przejrzałam parę dla śmiechu. Tytułu nie pamiętam, ale jak kiedyś jeszcze na to natrafię, to napiszę. ;)
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Śro 22:17, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Okej, zwracam honor panu Dorocińskiemu. Obejrzałam "Różę" i tam zrobił taką rolę, że... No, po prostu ci wszyscy męscy twardziele o których gadamy to się po prostu chowają przy jego Tadeuszu. A film jest po prostu okrutny, a przy tym piękny, sama już nie wiem jak go określić, ale z kina wyszłam w totalnej rozsypce i z bólem brzucha. Ale warto było.
Kir, ja też lubię jego Wiktora z "Głębokiej wody", ale totalnie nie widzę jak scenarzyści chcą do cholery jakoś wreszcie zawiązać wątek jego romansu z Miką, bo jak dla mnie ten związek jest tak nierealny, że aż zęby bolą. A przy tym Katarzyna Maciąg z godnym podziwu uporem nadal odmawia ujawnienia jakichkolwiek zdolności aktorskich ;)
Obiecuję nadrobić zaległości w komentowaniu, tylko dajcie mi kilka dni, bo się coś nie mogę psychicznie ogarnąć. Widmo powrotu do szkoły po weekendzie skutecznie psuje mi nastrój :/ Chyba muszę pokręcić się w komunikacji miejskiej, albo pójść do przychodni i złapać jakiegoś sympatycznego wirusa ;]
Arian, przez ciebie zaczęłam oglądać odcinki Zorra na jutubie. Awwww, wspomnienia mi wracają ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 22:21, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Skoro tak zachwalasz "Różę" to się chyba wybiorę. Podobno nawet w naszym pseudokinie ma być...
A jutro idę na "W ciemności". Widział ktoś...?
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiran
Ómarnięta Narzeczona
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: G-ce
|
Wysłany: Śro 22:30, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Fayerka napisał: |
Kir, ja też lubię jego Wiktora z "Głębokiej wody", ale totalnie nie widzę jak scenarzyści chcą do cholery jakoś wreszcie zawiązać wątek jego romansu z Miką, bo jak dla mnie ten związek jest tak nierealny, że aż zęby bolą. A przy tym Katarzyna Maciąg z godnym podziwu uporem nadal odmawia ujawnienia jakichkolwiek zdolności aktorskich |
Aż tak źle to z nią nie jest. Ale może to tak specjalnie? W sensie że Mika ma być taka zagubiona i nieśmiała? Ja też czekam na ten romans, nawet na mirriel błagam, żeby ktoś mi to napisał, ale zero odzewu bo w końcu wyjdzie na to, że ja sama to napiszę, a wtedy będziesz jeszcze bardziej cierpieć na ból zębów. xD
Tinuś, moja biolożka twierdzi, że to totalna porażka, ale ona jest dziwna, więc nie polegałabym na jej opinii. Cóż, pozostaje mi wysłać Cię i spytać o wrażenia
Ostatnio zmieniony przez Kiran dnia Śro 22:32, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Śro 22:33, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja widziałam ;) I nie podobał mi się. Miałam wrażenie, że Holland tak bardzo chciała sprawić, by film był wierny realiom, że aż jej to poszło w drugą stronę i 'odczłowieczyła' swoich bohaterów. Więckiwicz gra świetnie, ale jego przemiana jako Sochy z cwaniaczkowatego kanalarza na Jezusa Chrystusa wypada po prostu niewiarygodnie. Kinga Preis zaś znowu gra udręczoną Matkę-i-Żonę-Polkę, Grochowska standardowo jest na skraju załamania nerwowego, a do tego dochodzą jeszcze co najmniej ze cztery naprawdę obleśne sceny erotyczne. Nie wiem, jakie pani Holland ma zapatrywania na temat seksu, ale jeśli według niej tak właśnie wygląda, to dziękuję bardzo.
Edit:
Cytat: | Aż tak źle to z nią nie jest. Ale może to tak specjalnie? W sensie że Mika ma być taka zagubiona i nieśmiała? Ja też czekam na ten romans, nawet na mirriel błagam, żeby ktoś mi to napisał, ale zero odzewu bo w końcu wyjdzie na to, że ja sama to napiszę, a wtedy będziesz jeszcze bardziej cierpieć na ból zębów. xD |
Jak dla mnie to zalatuje od nią mary-suizmem, a przy tym nie lubię bohaterek kreowanych na zagubione dziewczynki. A ona sprawia wrażenie tak kruchej psychicznie, że naprawdę podejrzewam, że jej praca w pomocy społecznej jest jakimś wyrafinowanym sposobem umartwiania się. I do tego ta jej niby tragiczna przeszłość - rodzice zginęli w wypadku, siostra ma zespół Downa, a ona biedna nie wie co ma z tym zrobić. A ten jej biedny chłopak, fajny gość w sumie, a ona go ma chyba totalnie gdzieś. Tak jak i scenarzyści, bo jego rola ogranicza się do latania z kamerą na ramieniu i powiewania długimi włosami ;)
Kir, pisz, nie bój się. A ja może też coś napiszę, jak mnie niedzielny odcinek natchnie ;)
Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Śro 22:41, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:58, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
<udaje, że wie, o czym mówicie> Nie, tak na serio to nie mam pojęcia, o czym wy.
Fay, oglądaj, oglądaj. Mi Zorro 15gb na dysku zawala xD Ale jak obejrzałam kinowe filmy z Banderasem w roli Zorro to doszłam do wniosku, że to już taka dziesiąta woda po kisielu i z Zorro niewiele ma wspólnego.
Co do "W ciemności" to rodzice byli i jedyne, co usłyszałam po seansie, to że film bardzo mocny. Jeśli moja mama tak stwierdziła, to podejrzewam, że ja bym po nim koszmary miała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Śro 23:08, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mocny owszem, ale jak praktycznie od pierwszej minuty jest się walonym cepem po głowie, to po jakimś czasie kolejne sceny budzą już tylko obojętność. I właśnie chyba to w tym filmie jest najgorsze, bo pod koniec człowiek ma moralnego kaca, że go to wszystko nie ruszyło. Zirytowała mnie też jeszcze jedna rzecz - na początku są napisy, że film jest dedykowany Markowi Edelmanowi, co jak dla mnie jest jakimś dziwacznym chwytem marketingowym. Co ma bohater powstania w gettcie warszawskim do tego wszystkiego? A na koniec filmu są jeszcze kolejne napisy, które tym razem dedykują film Sosze (chyba dobrze odmieniam?) i ocalałym z kanałów Żydom. Jakby pani Holland się nie mogła zdecydować.
Kir, a czy ty też tak jak ja uwielbiasz postać Jerzego z GW? Tego irytującego okularnika-formalistę? On jest absolutnie boski ;D
Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Śro 23:08, 08 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Śro 23:58, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem trochę zdziwiona. Bo i twoja opinia, Fay, i te przytoczone przez Arianę i Kiran są zupełnie inne niż te, które słyszałam wcześniej o tym filmie... Ale cóż - tak to zwykle jest z tego typu filmami - człowiek dostaje coś całkiem innego, niż się spodziewał. Cóż, okaże się jutro.
A "Głęboką wodę" ja też oglądam, ale tylko tak "jedym okiem", bo, mówiąc szczerze, nie bardzo mnie wciągnęło. (Nie zabijaj, Kiranku! )
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Czw 0:11, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Myślę, że w "Głęboką wodę" ogólnie trudno się wciągnąć, bo za mało tam jest losów pracowników opieki społecznej, a za dużo pojedyńczych historii ich 'klientów'. Np. w takim Housie też co odcinek jest inny pacjent, ale nigdy nie przyćmiewa tzw. prywaty bohaterów serialu. A GW chyba za bardzo poszła w dydaktyczność i chęć ukazania wszystkiego, przez co w sumie trudno się do serii przywiązać. Na pewno nie jest to serial na który się czeka z utęsknieniem i obgryza paznokcie 'co też będzie dalej?', ale mi się tam go dobrze ogląda :)
Dziewczyny, pomóżcie mi z tymi komentarzami i chociaż powiedzcie, pod którymi tekstami chcecie je mieć najprędzej ;) Bo napisałyście sporo i nie mogę się zdecydować od czego zacząć ;)
Edit: Ok, Tin, już wiem - zacznę od ballady! :D
Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Czw 0:12, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Czw 0:15, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mi takich pytań nie zadawaj - wiesz, że jestem komentarzowym nałogowcem i zaraz bym wymieniła wszystko...
Z uwag innych - Internet bezprzewodowy w laptopie to zło - zarywam przez niego noce. XD
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Czw 0:20, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Heh, kiedy ja korzystałam z laptopa parę lat temu, to nawet i bez przewodowego zarywałam noce - owijałam się kablem stacjonarnym od internetu, routerem grzałam sobie nóżki i było super ;))
Ok, zmykam czytać balladę. Spodziewaj się niekonstruktywnego komentarza xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:26, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Fay, uważaj, co mówisz/piszesz. Jak masz ochotę na dłuższe poczytanie, to Droga do Rivendell to takie dobre czterdzieści parę stron worda w sumie, z tego co pamiętam
Chętnie bym TV pooglądała. Naprawdę, jak już jestem w domu i mam dostęp, to obejrzałabym coś. Ale, kuchnia, NIC nie ma, poza toną mniej lub bardziej bzdurnych seriali w okolicach godziny 20, kiedy chciałoby się jakiś film obejrzeć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Czw 0:54, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ariano, jutro nie przegap na TVP2 o 21.35 filmu "Sekret jej oczu". Naprawdę warto :) Trzy lata temu dostał chyba nawet Oscara dla filmu nieanglojęzycznego.
Kurczę, pamiętam "Drogę do Rivendell". Na pewno czytałam, ale wtedy chyba jeszcze nie była ukończona. Muszę nadrobić zaległości :)
Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Czw 0:55, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Solena Faé
Bojowniczka o Faramira
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: B.
|
Wysłany: Czw 1:02, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ojojojoj, nie było mnie dwa dni i właśnie się zagubiłam ;p < chodzi obijając się o ściany z głupią miną>
Moja miłość z dzieciństwa - Sally z "Dr. Quinn" Boże, uwielbiam ten serial a drugi faworyt - Tańcząca Chmura. Mrrrr... nawet ostatnio zaczęłam oglądać sobie od początku. Kurczę, niby naiwny i przesłodzony a jednak nadal ma w sobie coś ( pamiętam jak oglądałam go z mamą. Łezka się w oku kręci...)
Poza tym kocham i ubóstwiam Anię z Zielonego Wzgórza. Przeczytałam wszystkie części ale to do tej pierwszej wracam zawsze i niezmiennie czytam z zapartym tchem zawsze się z nią utożsamiałam bo tak na prawdę to jesteśmy cholernie podobne. Kiedyś moja nauczycielka od fortepianu notorycznie nazywała mnie Anią, bo jak widziała moje rude włosy to zapominała jak mam na imię ^^ no i oczywiście Gilbert Blythe <3
Co do Potopu to się na razie nie wypowiadam bo jestem w trakcie. Jak na razie wolę Kmicica. Przy najmniej taki facet z krwi i kości bo reszta to średnio ;p ale przebrnę na pewno bo luuuubię Sienkiewicza. Zwłaszcza Krzyżaków scena śmierci Danusi - pierwszy raz płakałam nad książką ;(... chociaż nie, wróć! Jeszcze był Pies który jeździł koleją nad którym ryczałam jak bóbr
Aaaaaa, Fay łączę się z Tobą w bólu. Też zaczęłam oglądać Zorro na jutubie a matura leży i kwiczy ( spuśćmy na nią zasłonę milczenia i uhonorujmy ciepłą trumienką... [*])
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 1:12, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ups... Choć może jeszcze nie wszystko stracone, Soleno, ja maturę na Zorro zdałam xD
Mi Sienkiewicz nie przeszkadza, część jego książek lubię, ale akurat Krzyżaków wspominam jako najgorszą lekturę z gimnazjum. Stylizacja językowa była dla mnie niestrawliwa. A sama Danusia również, już Jagienkę wolałam, co to orzechy tyłkiem łupała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Czw 1:58, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | już Jagienkę wolałam, co to orzechy tyłkiem łupała. |
Kwiiiiiiiik! Zabiłaś mnie tym xD
Taak, Jagienka to była zdecydowanie kobita na schwał. A Zbyszko był pedofilem i już. Nic mnie obchodzą tłumaczenia, że Danusia była w wieku do żeniaczki. To było dziecko, na litość boską! Na szczęście umarła dziewicą, choć kto wie, co z nią ci Krzyżacy w niewoli wyprawiali.
Sol, skrobnęłam ci komentarz pod 'Słowikiem' ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:45, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Fay, takich szczegółów się nie zapomina xD. Tak jak tego leczenia niedźwiedzim sadłem. No i trzeba było szukać czegoś interesującego, jak się miało długą i niestrawliwą lekturę przed sobą, nie? W gimnazjum z lektur gorsze były tylko Syzyfowe prace, i oczywiście mój rocznik musiał na to trafić na teście gimnazjalnym, bo jakże by inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
die Otter
Jeździec Eomera
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze stepów Rohanu
|
Wysłany: Czw 15:35, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Sienkiewicza, ale do Krzyżaków jakąś szczególną miłością nie pałam. Zdecydowanie wolę Trylogię i Quo Vadis. A Bohuna kocham! Nigdy nie mogłam zrozumieć Heleny, że wolała siedzdzieć w domu Skrzetuskiego, ładnie wyglądać i rodzić mu dzieci, niż galopować z Bohunem po dzikich stepach A poza tym, on mimo swoich wszystkich wad, naprawdę ją kochał i szanował i to było piękne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Czw 15:37, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Taak, Syzyfowe Prace to zUo, ja zdzierżyłam tylko do połowy i posiłkowałam się streszczeniem, czego nigdy wcześniej nie robiłam. Ja oprócz 'Krzyżaków' miałam jeszcze w gimnazjum cały 'Potop', który był co prawda nieobowiązkowy, ale nasza polonistka miała Ambicję. A na teście gimnazjalnym lektur NIE BYŁO, tylko trzeba było napisać rozprawkę na temat wyboru szkoły ponadgimnazjalnej. Boru szumiący, to było żenujące.
Jejuu, jak mi się spać chce, wczoraj do wpół do drugiej oglądałam Zorro. Arian, to przez ciebie! ;)
Edit:
Ottiś, otóż to! Nie wiem jak można nie kochać Bohuna ;)
Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Czw 15:38, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Czw 21:07, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No i trzeba było szukać czegoś interesującego, jak się miało długą i niestrawliwą lekturę przed sobą, nie? W gimnazjum z lektur gorsze były tylko Syzyfowe prace |
Podpisuję się obiema łapkami. ;)
A "W ciemności"... Bez zachwytu, ochów i achów, ale nawet mi się podobało. Klimatyczne - mam na myśli oczywiście te sceny "na powierzchni", bo ciężko mówić o klimacie kanałów - i trzymające w napięciu. Więckiewicz jak zawsze gra świetnie, a przemiana jego bohatera za mocno mnie nie raziła. Owszem, wyidealizowanie i te sprawy, ale tak całkiem nieprawdopodobne też mi się to nie wydawało. Podejrzewam, że ekstremalne sytuacje - a na takie Socha niewątpliwie się napatrzył - wyzwalają w człowieku to, co naprawdę w nim tkwi. I czasem to chyba może być dobro. Dobra, wiem, naiwna jestem. Wracając do tematu - duże oklaski należą się moim zdaniem też aktorowi grającemu Mundka. A Kinga Preis... Rzeczywiście, rola taka sama jak już sto razy. Ale nadal z pewnym urokiem. Także generalnie film na plus. ALE:
1) Absolutnie nie kupuję tego jako - jak wiele osób twierdzi - Piękną Opowieść o Bohaterskich Polakach ratujących Udręczonych Żydów przed Niemieckimi Zbrodniarzami. Nie, nie i jeszcze raz nie! Dla mnie ten film ma sens tylko i wyłącznie jako historia konkretnego człowieka - jego problemów i tego, jak pomaga konkretnym ludziom, którym inni ludzie wyrządzili krzywdę. Inna interpretacja zabija ten film.
2) Sceny erotyczne - blee... Chociaż ja się doliczyłam tylko trzech, jeśli jakąś przegapiłam - to i lepiej. To było zdecydowanie odrażające, zwłaszcza ta pierwsza (Poldek/Wanda). Ale przede wszystkim - po co?! Na co te sceny potrzebne, pytam! Pierwsza - kompletnie po nic. Druga (Janek/Chaja) - owszem ma konsekwencje, ale wystarczyło to zasugerować, naprawdę. Trzecia (Mundek/Klara), ze wszystkich najbardziej znośna, w sumie też mogła zostać ucięta na pocałunkach.
3) Grochowska zagrała marniutko, oj marniutko. Jak zawsze zresztą. Szkoda, bo mogła być fajna postać...
4) Ta dedykacja dla Edelmana kompletnie nie na miejscu, zgadzam się. Naprawdę wygląda jak chwyt marketingowy. Jeśli to prawda - jestem zniesmaczona.
5) Na początku trudno było połapać się, kto jest kim. Później wszystko się ogarnęło, ale kilka pierwszych scen to kompletny chaos.
Podsumowując - film niezły, ale na Oscara to moim zdaniem za mało.
I dzięki za komentarz pod balladą, Fay. :)
EDIT: A jak masz ochotę coś jeszcze skomentować, to polecam się, póki zima, z zimowymi utForami - "Zimą w Białym Mieście" i "Krew jak jemioła". ;)
T.L.
Ostatnio zmieniony przez Tina Latawiec dnia Czw 21:17, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiran
Ómarnięta Narzeczona
Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: G-ce
|
Wysłany: Czw 22:03, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Fay, Jerzego nawet lubię teraz, ale scena pocałunku jego i Wiesi to dla mnie przegięcie było! A Mika to taka ofiara faktycznie trochę, ale kto wie, czy nie zmieni się jak romans z Wiktorem się zacznie. I Maryśka, jego córka, jest fajna, lubię ją, taka energiczna i żywa. Bohun i Sienkiewicz to mrau, "Krzyżaków" mógłby nie pisać w ogóle.
Tinuś, litościwie nie zabiję, bo mam dobry humor i słodzę. Uch, byle do niedzieli!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Solena Faé
Bojowniczka o Faramira
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: B.
|
Wysłany: Czw 23:47, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bij zabij, ale zaczynam pałać dziką miłością do Kmicica <3 grrrr, jaka ta Oleńka głupia. GUPIA GUPIA GUPIA, i tyle! Boże, ta książka wciąga jak kilo czekolady ^^
Arian, pamiętam te Syzyfowe prace na gimnazjalnym. To było coś ^^ dobrze, że dali jeszcze Kamienie na szaniec bo nic bym nie napisała. Dochodzę (!) do wniosku że Żeromski generalnie to zUo. A już Syzyfowe to... dla mnie jak Moda na sukces. W środku książki ominęłam 7 rozdziałów a i tak cały czas było to samo
Fay, jeszcze raz dziękuję ;* szykuj się na atak Aragorna i Legolasa! Tudzież Eowiny. Jutro mam literaturę hiszpańską - najlepszy czas dla Wena ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Czw 23:57, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jeden punkt do moich ALE na temat "W ciemności":
6) Nie widziałam nigdy, jak naprawdę wygląda przyjście dziecka na świat, ale to, jak został pokazany poród w tym filmie, nie zachęca do dbania o demografię tego kraju. Ta scena była okropna, zbyt okropna.
A tak w ogóle to chyba za dużo ostatnio czasu spędzam na Dolince, zamiast uczyć się matmy i pisać zaległe teksty...
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Kronikarka z Imladris
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 0:02, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Soleno, ja odzyskałam wiarę w Żeromskiego podczas czytania Ludzi bezdomnych, bo naprawdę mi się ta książka podobała. Po czym poległam znowu, jak mi Przedwiośnie kazali czytać. Przebrnęłam, tak jak przebrnęłam przez każdą lekturę, ale to było nudne niemiłosiernie. I najlepsze jest to, że znowu z lektury pamiętam betoniaste teksty w stylu świerka, co to się księdzu między nogi pod sutannę zaplątał. No ale jak tu nie pamiętać takich rzeczy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Pią 0:10, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Sceny erotyczne - blee... Chociaż ja się doliczyłam tylko trzech, jeśli jakąś przegapiłam - to i lepiej. |
Cztery były! ;) Chociaż ta druga to taka trochę wojerystyczna - mówię tu o tarzaniu się Janka z Chają na podłodze, które obserwuje jego żona i córka. No rozumiem, pożądanie pożądaniem, ale litości, jesteśmy ludźmi i umiemy panować nad instynktami.
Cytat: | Grochowska zagrała marniutko, oj marniutko. Jak zawsze zresztą. |
Taaa, a niedługo zobaczymy ją w roli Danuty Wałęsy. Ciekawe do jakiego stopnia samoudręczenia doprowadzi tą postać xD
Tin, "Krew..." już zaczęłam czytać, skomentuję najpóźniej jutro. A "Zima" też mi się już rzuciła w oko.
Cytat: | Fay, Jerzego nawet lubię teraz, ale scena pocałunku jego i Wiesi to dla mnie przegięcie było! |
Hahah, racja, to ich namiętne obściskiwanie się w toalecie było lekko absurdalne ;)
Cytat: | Fay, jeszcze raz dziękuję ;* szykuj się na atak Aragorna i Legolasa! |
Awwwww....! *__* Serio-serio? <oczy kota ze Shreka>
Sol, mówiłam ci już, że cię kocham, czy jeszcze nie? xDD
Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Pią 0:11, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa
Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Ithilien
|
Wysłany: Pią 0:14, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cztery były! ;) Chociaż ta druga to taka trochę wojerystyczna - mówię tu o tarzaniu się Janka z Chają na podłodze, które obserwuje jego żona i córka. No rozumiem, pożądanie pożądaniem, ale litości, jesteśmy ludźmi i umiemy panować nad instynktami. |
Słuszna uwaga. Miałam podobne przemyślenia na ten temat.
To jaką scenę przegapiłam, skoro tą widziałam...? Choć nie wiem, czy na pewno chcę wiedzieć. XD
Cytat: | Tin, "Krew..." już zaczęłam czytać, skomentuję najpóźniej jutro. A "Zima" też mi się już rzuciła w oko. |
Wiiii! Z góry dziękuję. :)
T.L.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fayerka
Forumowy Perwers
Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Pią 0:22, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Czekaj, czekaj, ja sobie je masochistycznie policzę xD
Raz na samym początku, czyli Poldek wpełza na żonkę. Dwa - podłogowe tarzanie się. Trzy - już w kanałach, znów Janek z Chają (w tle samozaspokaja się Grochowska, ale tego nie liczymy), oraz cztery, czyli Mundek/Klara w konwencji "okołoprysznicowej". No, chyba wszystkie.
A scena porodu rzeczywiście koszmarna. I chyba niepotrzebna, sama nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Solena Faé
Bojowniczka o Faramira
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: B.
|
Wysłany: Pią 0:40, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Boże, Fay, zabiję Cię. Szkic do wiersza już powstał. Tym razem z perspektywy Legosia. Mój Wen szaleje dziś na całej linii. Choć jego nienasycenie nie zostało jeszcze zaspokojone ^^ za niewinne mi to wyszło... kurczę, idę napisać coś jeszcze
Przewrotnie się zapytam. Czy Chaja jest kobietą? Przepraszam, ale jakoś tak mi do głowy przyszło ^^ filmu nie oglądałam, ale może się skuszę. W końcu będę wiedziała o czym piszecie ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|