Dolina Rivendell

Lalaith

A mnie czeka wyciągnięcie na pasek i ogarnięcie zajęć teatralnych, i pewnie konkursu z polskiego i myślę o wosie... Nie, nie, nie. Zmieńmy temat xd

Halcatra

FCE i CAE potwierdzają znajomość języka angielskiego na poziomie średnio zaawansowanym lub zaawansowanym. Taki papier potrzebuje chociażby pilot wycieczek zagranicznych Wink

, wychowawca kolonijny zagranicą, a żeby nie było monotonnie to pracownik straży granicznej Very Happy

Ariana

A na studiach potwierdza znajomość języka na danym poziomie i liczy się przy skladaniu podania o udział w Erasmusie <międzynarodowe wymiany studenckie>. FCE zdane na A <najwyższa ocena> daje już maksymalną ilość punktów w tej kategorii, z tego co kiedyś sprawdzałam <taki akurat mam zdany, CAE dopiero mnie czeka>

Lalaith

Trzymajcie za mnie jutro kciuki, co? Piszę test kwalifikujący do wymiany miesięcznej z USA Smile

Halcatra

Trzymamy

Dziewczyny, jak Wy to robicie? Macie taką smykałkę do angielskiego, czy się dużo uczycie? Razz

die Otter

Ja się nigdy nie przykładałam do nauki angielskiego. Po prostu gdzieś w połowie gimnazjum zaczęłam czytać i oglądać filmy po ang. (ze słownikim, tłumaczem internetowym i nie rozumiejąc i tak przynajmniej połowy), bo to, co mnie akurat interesowało, było niedostepne po polsku, a ja się zawzięłam. I nawet nie wiedzieć kiedy moje oceny z angielskiego sie podniosły, a 2-3 miesiące przed maturą zdecydowałam, że idę na anglistykę ;D Ale to teraz wychodzi, bo mam straszne braki w podstawach i nie umiem tego wytłumaczyć dzieciom, bo nikt mi nigdy tego nie tłumaczył, wszystkiego uczyłam się przez kontakt z językiem.

Aeria

Halcatro, Arianko, dziękuję za odpowiedź :] I zadaję kolejne pytanie... Na czym polega Erasmus? Ktoś zna to od kuchni może? O co w tym dokładnie chodzi? Co oznaczają w praktyce 'międzynarodowe wymiany studenckie'?

Lai, i jak, udało się? :3

Halcatro, ja miałam tak samo jak Ottiś. Stwierdziłam, że kolejne części serii, którą bardzo polubiłam, nie ukażą się w polskiej telewizji i jakoś w pierwszej klasie gimnazjum obejrzałam około 60 odcinków po angielsku, jednocześnie częściowo tłumacząc to moim młodszym siostrom. Nadmienię, że żadnych słowików nie używałam. Większość słów czy całych zdań wyłapywałam z kontekstu i przez to instynktownie łapię angielski. Po prostu go czuję. No i naturalnie nie potrafię nikomu wytłumaczyć dlaczego coś powinno być napisane tak jak jest napisane, bo nie wiem, dlaczego tak jest. Dla mnie tak po prostu jest. Ale masło maślane mi wyszło z tymi ciągłymi 'po prostu', wybaczcie xD

Ariana

<podnosi nos znad tłumaczenia własnego ff na angielski>
Heh, ja kontakt z angielskim miałam chyba od zawsze. W szkole miałam naprawdę dobry poziom, a potem brałam udziały w jakiś konkursach, uznałam, że nie chcę czekać pół roku na tłumaczenie szóstej części Pottera... potem były ficki po angielsku, zaczęłam przeklinać filmy z lektorami i przerzuciłam się na napisy... A tak poza tym to po prostu lubię. Teraz, od maja, tłumaczę piąty tekst na angielski, mam na ff.net dziewczynę z USA, która mi to sprawdza przed publikacją <trzeba mieć szczęście, żeby trafić akurat na byłego nauczyciela angielskiego w jakimś collage'u, nie?> Mam z tego ogromną satysfakcję, a i nauczę się czegoś przy okazji. Właśnie muszę zamówić słownik, bo nie ukradnę mamie z domu tego, z któego właśnie korzystam.

Co do Erasmusa. Jeszcze dokładnie się nie orientowałam, ale z tego co kiedyś słyszałam, to w ramach tego projektu możesz pojechać na semestr <albo może i na dwa> do jakiejś zagranicznej uczelni. Masz generalnie ryczałt <ustaloną kotę pieniędzy> który dostajesz i masz sobie z tego pokryć utrzymanie. Generalnie powinno być tak, że chodzisz na zajęcia na tej obcej uczelni, zaliczasz tam ćwiczenia itp i to ci się liczy potem w polskiej uczelni. Przy czym słyszałam, że z tym są czasem problemy.

O Eruu, zaczynam szykować rzeczy na wyjazd i myśleć, czego mam nie zapomnieć xD.

Halcatra

Tak, dokładnie, Erasmus to możliwość spędzenia semestru bądź całego roku na innej uczelni, na kierunku względnie pokrywającym się z macierzystym. Dodatkowo pobyt połączony ze stypendium, zwykle niewystarczającym co prawda Razz

ale znacznie ułatwiającym przeżycie tegoż okresu na sensownym poziomie.

Lalaith

Zobaczymy 30 września Smile

A jak z angielskim... No nie wiem, po prostu, osłuchałam się i tak dalej ^^

Aeria

Erasmus jest dla polskich uczelni o ile dobrze rozumiem, tak? Jeśli mam rację to nic mi po nim...

O Eru, lecę jutro do Francji, wracam dopiero 25 września. Czym najbardziej się przejmuję? Pięcioma sprawdzianami, które będę musiała napisać po powrocie. O Eru... >.<

Lalaith

Nie, to program międzynarodowy, sporo osób z innych państw do Polski przyjeżdża.

Halcatra

Tak, Erasmus jest europejski i, z tego co wiem, w innych państwach nawet bardziej popularny niż u nas Smile

Marysia

Halcatra

Tak

Oglądam, ale muszę przyznać, że to mój pierwszy sezon tegoż serialu. Widziałam dwa odcinki i naprawdę zapowiada się fajny serial. Już uwielbiam wszystkich bohaterów, choć z imienia znam tylko Bronka, Janka i Lenę. Very Happy

die Otter

Oglądałam 2 sezony, ale przegapiłam końcówkę 2 i cały 3 więc mam zamiar to nadrobić zanim zacznę 4 Wink

Dobry serial, mało takich dzisiaj Wink

Marysia

Taak!

Ja zaczęłam go oglądać chyba od drugiego sezonu, ale nie od początku. Pierwszej serii, niestety, nie widziałam, ale może kiedyś nadrobię braki. Muzyka jest świetna, a sam serial trzyma w napięciu.

Ariana

A nie, tego nie znam, no ale ja nie mam fioletowego pojęcia, co w TV leci, bo nie oglądam. Dzisiaj za to dostałam starego Robin Hooda, będę miała co oglądać we Wrocku.
I tak poza tym jestem nieco przerażona. Wyjazdem to swoją drogą, ale w tej chwili raczej ilością klamotów, które zamierzam zabrać xD. Rośnie mi sterta rzeczy na kanapie, a mamy się wepchnąć do auta razem z kolegą <i jego bagażami> Ciekawe, jak to będzie wyglądało xD

Halcatra

Też nie oglądam TV, ale tak jakoś mama mnie zachęciła do tego "Czasu Honoru" i się skusiłam. Aż zła jestem, że następnych dwóch odcinków nie będę mogła obejrzeć, bo zostanę odizolowana od cywilizacji, a wywieźli Wandę...

Ariana

No, naszykowana, spakowana i w dobrym humorze Very Happy

A jutro jedziemy do Wrocławia. Ale śmiesznie, mam wrażenie, że to do mnie nie dociera. Zdziwię się we czwartek wieczorem, jak mama wróci do domu i zostanę serio sama.

Amarylis

Przed tobą najpiękniejszy okres - studia. Ile bym dała, żeby przeżyć swoje jeszcze raz.
Powodzenia.

Halcatra

Oby był najpiękniejszy Smile

Marysia

Ariana

I nawzajem, Halcatro Smile

Jestem już zadokowana, mam już indeks i legitymację. Póki co problemów brak, tfu tfu, odpukać.
A Robin Hooda starego, BBC. Nie wiem, nie znam, ale podobno dobry, to wzięłam od wujka żeby mieć co oglądać.

Marysia

A to jest film czy serial? Bo oglądałam kiedyś serial "Robin Hood" na BBC (jak jeszcze udostępniali), z 2006 roku.

Halcatra

Jaki by nie był, to na pewno będzie świetny. Ekspertem nie jestem, ale cienkiego filmu o Robin Hoodzie jeszcze nie oglądałam Razz

Lalaith

Przed chwilą znalazłam na trawniku fiołka. Prawdziwego, pachnącego, fioletowego. Wiecie? Mam w związku z tym jakieś dobre przeczucie Smile

Aeria

Witajcie! Wróciłam dzisiaj z wymiany, o dziwo jeszcze nie padam z nóg choć wstałam po drugiej, więc coś tu skrobnę, żeby nadrobić trochę z komentarzami :3 No to tak...

1. Erasmus jest europejski? Eee, to mi się nie przyda.

2. Ja w TV oglądam ostatnio tylko Glee. Wolę siąść sobie na jakiś czas w niedzielę przed telewizorem niż tracić czas przy komputerze. Czy któraś z Was może też ogląda?

3. Arianko, trzymaj się tam!

4. (pechowa liczba, ale trudno...) Lai, mi fiołki już kojarzą się tylko z jednym xD To chyba jakieś dolinkowe skrzywienie ;]

Lalaith

Robię to za siebie i Isenkę: GLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE(..)EEE <333333333333333333333333333333333333333333(...)33333333333333333333333! Także to Ci starczy Smile

Aeruś, mi właśnie też i dlatego mam takie dobre myśli <3

die Otter

Glee!!! Yeah XD

Marysia

Ariana

Dzięki za wsparcie Wink

Póki co tutaj żyję i kryzysu nie miałam <na zasadzie "ja chcę do doooooomuuuuuu"> Miałam już nawet pierwszy wykład, z fizyki xD Podobało mi się. A jutro mam wolne. I co drugi piątek mam wolny, co mnie szalenie cieszy, bo mogę na dłużej do domciu wracać, ot co.
Ten Robin to jest chyba z lat osiemdziesiątych gdzieś, albo z końca siedemdziesiątych. Nie wiem, jeszcze nie miałam okazji oglądać.

Isena

Przeżyłam próbną maturę z polskiego, chemii i biologii.
W ogóle, wczoraj kręciliśmy Lip dub u nas w szkole!
Co prawda, do "Ścierniska" (nie wnikajmy ^^), ale i tak było cudownie! I te niekończące się duble i bieganie po schodach z jednego końca szkoły na drugi <3
Miałam być Hermioną, ale ktoś mnie uprzedził, więc zostałam zombie.
Jak zawiśnie na jutubie to się pochwalę (:
Ale i tak moimi mistrzami są Ludzie-kartony, prysznic, chemicy, inwalida i siedmiu krasnoludków, których grali kolejno (prosefor od fizyki, historii, angielskiego, historii, ksiądz i nasze Światło- czyli od polskiego ^^)
Ja chcę jeszcze RAAAAZ!
xD

Tina Latawiec

*wpada "Pod zdechłego użytkownika", pada na kolana i całuje ziemię*
Uff, wreszcie jestem z powrotem.
Wybaczcie koszmarnie długą nieobecność, ale najpierw prześladowały mnie ustawiczne awarie internetu i wyjazdy w dzicz, a potem jeszcze ten szpital... Ech, szkoda gadać.
W każdym razie - miło wrócić na Dolinkę.
*idzie nadrabiać zaległości*

T.L.

Marysia

TINA! Właśnie zastanawiałam się, gdzie cię wywiało. To fajnie, że już jesteś. Smile