Forum Dolina Rivendell Strona Główna Dolina Rivendell
Twórczość Tolkiena
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Pod Rozbrykanym Kucykiem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Czas odpocząć
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:43, 25 Cze 2009    Temat postu:

Widziałam avatarki, widziałam. Śliczne są. Ale tapety jeszcze piękniejsze :) Zwłaszcza ta druga, z Aragornem na "psychiatrycznej leżance", jak to nazwała moja znajoma.
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:46, 25 Cze 2009    Temat postu:

Mówię, mi nie wolno się bawić o tej porze.
Ja pewnie na Pottera pójdę, o ile będzie gdzieś wersja z napisami. Bo na premierze piątej części zgodnie wyłyśmy od samego początku - a wszystko przez głos Dudley'a. No jak tak można?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 15:04, 25 Cze 2009    Temat postu:

Ja dostałam głupawki w momencie śmierci Syriusza. Tak, tak. Mimo, że jestem suszarką od dawna, a czytając o tym w książce ryczałam przez dobre kilka minut, to filmowa scene mnie po prostu załamała.

Nie pomogły w tym też komentarze koleżanki, która jest wielką miłośniczką paringu Remus/Syriusz i co i rusz szeptała mi do ucha: "Patrz na Remmy'ego! Patrzy na Blacka jak na soczysty stek..."
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:13, 25 Cze 2009    Temat postu:

Remus/Syrusz? Auć, tak mojego Remusa zeshlaszyć? Barbarzyństwo. Lubi tu ktoś Lupina w towarzystwie? W prehistorii napisałam o nim jednego fanfika <i parę innych, których nigdy nie skończyłam i nie opublikowałam>

A, ktoś wspominał ostatnio o wykopaliskach w szufladzie i grafomaństwie z dawnych lat. Otóż, drogie panie, po przeczytaniu siódmego tomu Pottera w oryginale byłam wściekła. No i co zrobiła Ariana? <jeszcze wtedy Arianą nie byłam, ale kit z tym> Wzięłam pióro i zeszyt formatu A4 i zaczęłam pisać. Wyszło mi chyba ze 40 stron, przepisanych na komputerze mam jakieś 5 stron worda. Boru zielony, jak ostatnio do tego zajrzałam, to wyłam jak głupia. Bo co ja tam zrobiłam? Nie dość, że nie pozwoliłam zabić Lupina zabijając Tonks, to jeszcze ożywiłam Syriusza. Wymyśliłam sobie, że ten łuk w Ministerstwie to była pułapka Voldiego i że wraz z jego śmiercią przestała działać. No comment. Plus ranny Lupin uciekający ze skrzydła szpitalnego i oczywiście elementy przeżyć wewnętrznych, bo ja sie chyba nie umiem bez tego obyć. Do tej pory zeszyt gdzieś stoi na półce i straszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 15:31, 25 Cze 2009    Temat postu:

Kwiiik xD Taak, grafomania żyje w nas ;)

Ja popełniłam jeden fik o Remusie, w dodatku slash (tak, tak, do tej pory nie mogę się pozbierać po tym jawnym gwałcie na osobowości swojej ukochanej postaci), ale nikt tego slasha nie zauważył. Chlip.

Mam taki mały zeszycik, również ze swoją wersją siódmego tomu. Pokrótce wygląda to tak - Snape nie umiera, bo w ostatniej chwili udaje mu się zajrzec do umysłu Voldemorta i dojrzeć tam niecne plany co do jego osoby (kule, wężyki, te sprawy), oszałamia Voldiego Drętwotą, ucieka z Wrzeszczącej Chaty, po drodze łapiąc Lucjusza, Dracona, Narcyzę, Złote Trio w komplecie, całą zgrają różnych uczniów i osób, po czym całą chmarą aportują się na Spinner's End. Tam organizują polowy ruch oporu, a Potter pogrąża się w czarnej rozpaczy, bo uświadamia sobie, że na świecie zostały jeszcze dwa horkruxy - Nagini i diadem.
Plus gdzieś w tle rozgrywa się drarry, Lupin ma kryzys osobowościowy, uświadamiając sobie, że nie może żyć bez Syriusza, a Tonks to pomyłka.

Taaak. Barbarzyństwo xD


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 15:32, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:37, 25 Cze 2009    Temat postu:

Właśnie sobie uświadomiłam, że mam na kompie coś, co jest fanfikiem a co swego czasu dostała moja polonistka jako wypracowanie. Swoją drogą biedna była w zeszłym roku, bo ją katowałam Lupinem. Ciekawe, czy to się do czegoś nadaje, musiałabym zerknąć. Pamiętam, że za jedno dostałąm 6 xD
Hej, urządźmy sobie kiedyś wieczór grafomana i podzelmy się swoją radosną TFUrczścią z dziecinnych lat. Będzie śmiesznie. <o ile to przeżyjemy>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 15:50, 25 Cze 2009    Temat postu:

Cytat:
Hej, urządźmy sobie kiedyś wieczór grafomana i podzelmy się swoją radosną TFUrczścią z dziecinnych lat. Będzie śmiesznie. <o ile to przeżyjemy>


Popieram, popieram. Tylko nie wiem kiedy możemy to zrobić, bo w wakacje wszyscy są w rozjazdach ;)

A nawet jak nie przeżyjemy, to co? W końcu mamy Cmentarzysko, urządzimy sobie własne pogrzeby, schowamy się do trumien i już xD
Powrót do góry
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Czw 16:00, 25 Cze 2009    Temat postu:

Co racja, to racja. Trumien nam nie zabraknie. Wink

A ja muszę przyznać, że również napisałam kiedyś fanfika do Harry'ego Pottera. I również to była moja wersja siódmego tomu, ale pisałam to zanim "Insygnia Śmierci" wydali, więc alternatywą raczej tego nazwać nie można. Dawno to było, w czasach gdy jeszcze pamiętałam, o co w ogóle w HP chodzi, ale przyznaję, że napisałam i, o zgrozo!, wysłałam to coś na jakiś konkurs. Nawet nie pamiętam, o co w tym moim nieszczęsnym tekście chodziło (i wolę nie pamiętać), ale wiem, że na koniec wskrzesiłam nie tylko Syriusza, ale również Jamesa i Lily... XD

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:01, 25 Cze 2009    Temat postu:

To możemy po wakacjach. Ja właśnie stwierdziłam, że tam na pierwszym miejscu wrzucę sobótkowy tekst, bo to jest jedna wielka grafomania <kit, że celowo>
Śmiać mi się teraz chce, jak widzę swoje stare wypracowania na jakieś 500 słów. Teraz piszę przynajmniej dwa razy dłuższe, czym doprowadzam do rozpaczy kolegów, którzy czasem nie mogą wykrzesać wymaganych 250 słów. Ale i tak najlepsza byłą mina mojej polonistki, jak jej oddałam dodatkowe wypracowanie. Byłto fanfik do Twilighta <nie pytajcie, tak, miałam z tym styczność> który to fanfik miał 15 stron długości. Ja go radośnie wydrukowałam po obu stronach. Daję pani plik, ona przegląda, i nagle takie przerażenie w oczach : "boru, to jest z dwóch stron!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Czw 16:15, 25 Cze 2009    Temat postu:

Tak, miny polonistek bywają bezcenne...
Pamiętam - pierwsza rozprawka w gimnazjum. Cała klasa z udręczonymi minami oddaje wypracowania na przepisowe w tamtym wypadku półtora strony napisane taaaaakimi literami, a ja sama się zaczynam dziwnie czuć, bo moje jest maczkiem na sześć kartek. Polonistka też się załamała. Chyba liczyła, że będzie miała mało sprawdzania... Tak dobrze nie ma. XD

O właśnie, a ja jeszcze nie przeczytałam twojego opowiadania sobótkowego, Ariano.
*z zadowoloną miną idzie czytać*

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 16:15, 25 Cze 2009    Temat postu:

Brrr. Mam alergię na Twilight. Toż to straszna rzecz jest, traumy dostałam jak to przeczytałam (tak, tak, dotarłam nawet do połowy czwartego tomu!). Potem z Hekate się nabijałyśmy z genialnego "Jedyne co mi zostało, to czystość, Bello. Nie mogę się z tobą przespać, wybacz!"

Kwik, ja bym się nigdy nie odważyła polonistce dać fanfika ;) Ale to chyba dlatego, że jestem z nią w stanie otwartej niechęci i wojny ;)

Ja również piszę wypracowania dość długie. I cyniczne. Przynajmniej tak to ujęła moja polonistyczna Nemezis.
Powrót do góry
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Czw 16:19, 25 Cze 2009    Temat postu:

Ja nie zmęczyłam serii Twilight. Zostałam zmuszona do przeczytania kilku stron i wymiękłam.

A fanfika dałam polonistce jednego, bo to praca domowa była. Do "Małego Księcia"...

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:25, 25 Cze 2009    Temat postu:

Eh, a ja się nie przyznaję, że Twilighta zmęczyłam. Na początku czytałam z zainteresowaniem badacza, bo to pierwszy romans, jaki wpadł mi w ręce. Przeczytałam chyba w trzy dni trzy tomy, potem czwartą część po angielsku na komputerze. A potem stwierdziłam, że postaci są koszmarnie płaskie i próbowałam w fanfikach wydobyć z nich coś, głównie z Jaspera. A Zmierzch długi czas był dla mnie źródłem głupawek.
Ale ze mną było jeszcze gorzej. Byłam ciekawa fanfików, bo uznałam, że mogą być lepsze niż, tfu, kanon. No i po tym, jak się załamałam poziomem pewnego dużego forum, to założyłyśmy z koleżanką własne. I nie powiem, fanfiki powstały całkiem fajne - naprawdę dużo można wyciągnąć z tych postaci, które Szmeyer spłaszczyła, że aż boli. Tyle tylko że po jakiś dwóch miesiącach mi się znudziło, a po następnym nie mogłam patrzyć nawet na fanfiki. A forum zdycha sobie powoli, chociaż thin i parę innych osób nadal piszą fanfiki, ponoć dobre <nie mogę się zmusić, żeby je przeczytać>

A task mi się teraz przypomniało - zaglebiłam 19 czerwca jak zobaczyłam, że jakaś dziewczyna za pasek dostała Księżyc w nowiu. NO jak tak można? Nsaz wychowawca załatwił dla nas albumy n szczęście, bo nie przeżyłabym tej TFUrczości raz jeszcze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 16:36, 25 Cze 2009    Temat postu:

Pamiętam to forum! Weszłam tam raz czy dwa, przeczytałam twoją serię o... (szpera w pamięci) gwiazdach, bodajże. W każdym razie, główni bohaterowie patrzyli w gwiazdy, taka impresyjka :) Bardzo ładna, szczerze mówiąc.

Przeczytałam też coś dziwnego, jakaś wasz praca zbiorcza. Był królik. Zdechły królik. Rosalie (chyba) potrąciła go samochodem, a Jasper zjadł. Chyba.

xD
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:38, 25 Cze 2009    Temat postu:

Tak, te refleksyujki swego czasu się mnie czepiły,
Ach, twilightowa histEryjka - to dopiero były odpały xD. Ale jak to dawno temu było... Swoją drogą, może byśmy spróbowały coś takiego z Władcą zrobić? Bo tam naprawdę ciekawe rzeczy wychodzą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 16:42, 25 Cze 2009    Temat postu:

Pomysł... przerażający. Strach się bać, co z takiej tolkienowskiej histeryjki wyjdzie ;D
Teraz muszę za to wreszcie dokończyć swojego sobótkowego fika. Pół godziny temu skończyłam w połowie zdania i od tego momentu nic mądrego mi nie przyszło do głowy.
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:43, 25 Cze 2009    Temat postu:

To ja jużnie przeszkadzam, idę na spacer z bratem.
Pisz, pisz, ja też tu czekam, chociaż niestety aż do poniedziałku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 16:48, 25 Cze 2009    Temat postu:

Nie przeszkadzasz, broń Eru! Mam podzielną uwagę ;)

Miłego spaceru z bratem ;)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 16:49, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Czw 18:54, 25 Cze 2009    Temat postu:

A ja tam Zmierzch lubię. Głupie to i Szmeyer żadnego stylu nie ma, ale mi się i tak podoba.
Ech, też muszę siąść i skończyć pisać. Zacięłam się na zauważeniu entiany i nie mogę dalej przebrnąć. A miałam dobre warunki do pisania: burza, słodka herbata z sokiem malinowym, lody, szarlotka mojej babci i lampka będąca jedynym źródłem światła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 18:59, 25 Cze 2009    Temat postu:

Mrrr. Zazdroszczę :)

U mnie również za oknem burza. Herbata i lampka też są, ale reszta lekko odbiega od marzeń. Łącznie z wybebeszonym na środku pokoju plecakiem, otwartą szafą, z które wylewają się rzeczy, buczącą za ścianą pralką, nabzdyczonymi rodzicami i oszalałym psem, który panicznie boi się piorunów i trzeba mu było zaaplikować Nervosol. Taaa.
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:18, 25 Cze 2009    Temat postu:

A u mnie burzy nie ma. POszliśmy z bratem i z babcią na spacer do mojej przyjaciółki, która mieszka niedaleko. Siedzimy sobie u niej i mama dzwoni, gdzie jesteśmy, bo leje. Deszczyk doszedł do nas chwilę później. Chowałam tylko wózek z ogrodu na taras i byłam cała mokra. Ale przyjemnie się potem wracało. A jeszcze młody usnął i mam chwilę ciszy w domu.
Kurcze, pisałam chyba przedwczoraj, że zaczęłam angstowe cuś, nie? Otóż tamto sobie leży odłogiem na dysku jak na razie, a mam zaczęty kolejny tekst. Niepoprawna jestem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 19:22, 25 Cze 2009    Temat postu:

Arian, zazdroszczę ci brata. Jako jedynaczka wyrastam na straszną egocentryczkę i samotnika ;)

U mnie już burza przeszła, takie fajne, świeże powietrze jest na dworze. Tak, ja również mam tendencję do zaczynania tekstów, nie kończenia ich, a potem zaczynania kolejnych. To jakiś obłęd.
Powrót do góry
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Czw 19:23, 25 Cze 2009    Temat postu:

Mam takie pytanie. Czy któraś oglądała trzecią część 'Piraci z Karaibów'? Jeśli tak, kojarzycie pewnie scenę, gdzie wieszają piratów na szubienicy. Wśród nich jest taki mały chłopiec i śpiewa on piosenkę. I tej właśnie piosenki szukam. Zna ktoś tytuł bądź wie o niej cokolwiek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:24, 25 Cze 2009    Temat postu:

Byłam jedynaczką przez piętnaście lat, posiadanie brata <obecnie dwuletniego> to miła, aczkolwiek czasami męcząca odmiana. Ale jest słodki i misiasty.
Mogę pozacieszać? Mogę? Babcia poszuka wykrojów i pewnie po naszym powrocie z Warszawy praca nad sukienką ruszy! Jejku, jak się cieszę <mam nadzieję, że nie zmarnowałam kasy na materiał>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Czw 19:28, 25 Cze 2009    Temat postu:

Gratuluję sukienki. Rodzeństwo, zwłaszcza dziesięć lat starsze, odmiennej płci i będące właścicielem jedynego komputera z internetem jest męczące.
Edit: Znalazłam piosenkę, niech żyje wikipedia!


Ostatnio zmieniony przez Lalaith dnia Czw 19:29, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 19:46, 25 Cze 2009    Temat postu:

Jeja, fajnie z tą sukienką! *zaciesza razem z Arian*

Jak już ją uszyjesz, to zrób koniecznie zdjęcie i nam podeślij ^^

Lalaith, a podasz tytuł tej piosenki? Bo mi również się kojarzy, chętnie bym sobie ją jeszcze raz odsłuchała.
Powrót do góry
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Czw 19:49, 25 Cze 2009    Temat postu:

Hoist the colours
Teraz mam na nią fazę ^^
I przychylam się do zdania Fayerki, koniecznie musimy dostać fotkę sukienki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:52, 25 Cze 2009    Temat postu:

Heh, jak już będzie to nie omieszkam zrobić sobie w niej zdjęcia i wam pokazać. Nie wytrzymałabym chyba xD. I w ten oto sposób "bezpieczną" internetową anonimowość diabli wezmą. No cóż, ale i tak już dawno wzięli, tyle o sobie wiemy z tych rozmów, że w sumie dałoby się przynajmniej zawęzić pole poszukiwań, gdyby się bardzo chciało, nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Czw 19:57, 25 Cze 2009    Temat postu:

W sumie. Mi od jakiegoś czasu w głowie krąży pomysł, żeby pokazać się przez podanie adresu swego fotobloga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 20:21, 25 Cze 2009    Temat postu:

Pokazujcie się dziewczęta, chyba żaden z nas nie jest maniakalnym pedofilem-mordercą, który z jednym zdjęciem w garści będzie nas ścigał po całej Polsce, by dokonać krwawego mordu w imię animowości internetowej xD

Ja już chyba nawet jedno swoje zdjęcie dałam, bodajże w temacie "Wpływ Tolkiena na nasze życie". Tyle, że pochodzi sprzed roku i wyglądam teraz zupełnie inaczej ;) Nie mam (a przynajmniej wolę tak myśleć) takiego głupiego wyrazu twarzy i pucułowatych policzków ;)
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:26, 25 Cze 2009    Temat postu:

Kwik <próbuje sobie wyobrazić psychopatycznego pedofila komentującego radośnie głupie zdjęcia/gadającego na dziiiwne tematy/piszącego psychodeliczne fanfiki>
Dostałam głupawki. Dlaczego bawi mnie zdrognienie imienia Glorfindel do Glorfy? No dlaczego? A już nie pierwszy raz się z tym spotykam. I dalej mnie to bawi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 20:29, 25 Cze 2009    Temat postu:

Glorfy??? *opluwa monitor*

O słodka Luthien, czego to ludzie nie wymyślą xD
Powrót do góry
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Czw 20:29, 25 Cze 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Tyle że wszystkie moje fotki są w tych brązowych i krótkich włosach. A, nie. Jedno jest z obecnymi prawie. I nie zważajcie na notki.

Edit: Kwiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiik xD Wyobraziłam sobie Glorfindela w wersji 'Glorfy'. To było takie... metro.


Ostatnio zmieniony przez Lalaith dnia Czw 20:32, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 20:36, 25 Cze 2009    Temat postu:

Lalaith, śliczne zdjęcia. Zawsze zazdrościłam fotogenicznym ludziom - ja na zdjęciach wychodzę albo jak niedogotowany kurczak, albo jak przerosnięty pomidor.
I zawsze, ale to zawsze robią mi się czerwone oczy. Nawet, jak fotka jest bez lampy. Na serio.

Ikkk, i jak tu nie zwracać uwagi na notki? :)

Cytat:
Ach, Aragorn!
Ach, Legolas!
Ach, Gimli!
Ach, Gandalf!
A reszta, ta zła, niech się goni.


Boskie xD
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:45, 25 Cze 2009    Temat postu:

Glorfy jest po prostu zabójczy. W zestawieniu z moim fanfikiem i tym, co tam bliźniacy sobie o Glorfindelu myślą... Nie, nawet tam brzmi to zbyt groteskowo. A już na pewno w ustach małego <może nie zasmarkanego> Aragorna.

Lalaith, miałaś zepędy żeby podpalić szkołę? I jak to nie czytać podpisów?

Ja się na razie nie pokażę. Raz, że nie mam żadnego fajnego zdjęcia pod ręką, a dwa, że zwykle wyglądam, jakbym była śpiąca. MOgłabym wrzucić linka do naszej klasy do zdjęcia z balu, ale byłoby na zasadzie "znajdźcie sobie dziewczynę w czarnej kiecce". A było nas dziewięć, i większość miała czarne sukienki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Czas odpocząć Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 17 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin