Dolina Rivendell

Marysia

Oj, jeśli chodzi o mój fik, to jest bardzo źle.. Dopiero teraz widzę, że to wszystko jest beznadziejne i bez sensu.. Boromir wyznający miłość! Kto to wymyślił, no kto?! *patrzy złowieszczo trzymając nóż w ręce*

Ariana

No, wydrukowałam sobie swoją wczorajszą nocną TFurczość, żeby wam jakiejś masakry nie przesłać. Zaraz sobie na spokojnie przeczytam... Jeśli przeżyję, to podeślę.
U mnie słoneczko, opalałam się <tak, temat pogody jest niezastąpiony>
Mi wen szaleje, mam za dużo pomysłów i za mało czasu. Chyba siądę dzisiaj z kartką i coś napiszę. A Droga się ruszyła.

Gość

Nie chcę wskazywać palcem, ale to na pewno nie ja xD

*kopie pod stołem Tinę po kostce*

Marysia

Ojj... mój Wen jest uparty i nie chce współpracować! Sad

Wyszedł z tego stek bzdur.. Ómrzecie!

Gość

Arian, już się nie mogę doczekać tego twojego opowiadania ;) A Elrond z wiankiem będzie?

Marysiu, nie będzie tak źle. Nikt cudów nie wymaga, ważne, żeby można się było trochę pośmiać.

Tina Latawiec

Ja tam się w ogóle nie mogę doczekać wszystkich opowiadań. Z pewnością będą świetne.
A ty, Marysiu, nie przesadzaj. Skoro sama zauważasz jakieś niedociągnięcia w swoim tekście, znaczy że nie jest tak źle. Nie przejmuj się!

Gość

Taaak... pamiętam to "logiczne rozumowanie" ;)

"No bo w końcu, w Śródziemiu musi być jakiś romans, nie? Więc może by tak Boromir..."

Eru, tylko się nie zdziwcie, jak w moim tekście będzie Legolas, tańczący "Jezioro Łabędzie" z różą w zębach. <gorzej mi>

Tina Latawiec

Właśnie na moim fanfiku powstał wielki zygzak. Konkretnie kiedy przeczytałam o tym "Jeziorze łabędzim". Żartujesz, prawda...?

A moje "logiczne rozumowanie" dłuższe było. Ale w sumie sprowadzało się właśnie do tego...

T.L.

Ariana

Tfu, ja się właśnie o mało nie udławiłam. Wydrukowałam swój tekst i wzięłam go do czytania do obiadu. Mam parę tak powalających dialogów, że no comment.

Eru miłosierny, Jezioro łabędzie? Aaaaaa

Dobra, nanoszę ostatnie poprawki na tekst i zaraz wyślę, więc będziesz miała szansę przeczytać przed wyjazdem, Fayerko.

Gość

Nie, nie żartuję xD

Co prawda, tak dokładnie nie jest ujęte, że to "Jezioro łabędzie", ale tańczący Legolas, który notabene - utożsamia się z łabędziem może być niepokojący, prawda?

Arian, cieszę się niezmiernie! Muszę tylko pilnować, żeby w czasie lektury nic nie jeść, ani nie pić ;) Jeszcze się udławię, albo monitor opluję..

Tina Latawiec

Nie, nie może. Musi.
Utożsamianie się z łabędziem jest jeszcze gorsze od tańczenia "Jeziora Łabędziego"...

(Ja w życiu nie skończę tego opowiadania, jak będę ciągle przerywać...)

T.L.

Ariana

Tino, Fayerko, poszedł tekścik. Gdybyście mogły mi napisać, czy zachowało sę formatowanie i czy doszło, to będę wdzięczna.

No, już nie przeszkadzam. Pisz, Tino, pisz, nie przerywaj <odłącz neta, jeśli to konieczne>

Gość

Arian, doszło wszystko, formatowanie ok. *rzuca się czytać*

Tino, już nie przeszkadzamy. Pisz spokojnie, wena życzę :)

Ariana

Boru, zaczynam się bać. Zwłaszcza, że właśnie dałam to do przeczytania babci, która nie ma pojęcia o Władcy Pierścieni. Ciekawe, czy przeżyję jej osąd.

Gość

Nie szyję.

*chowa się do trumny*

Dzikie... (a no tak, cicho sza ;) )

KWIIIK xD

Ariana

Fayerko, nie zdradzaj szczegółów! Do Tiny wyślę jeszcze raz, bo po betunku w wykonaniu babci naniosłam parę kosmetycznych poprawek.

Tina Latawiec

A do mnie doszło bez jakichkolwiek pochyleń... Więc jak będziesz wysyłać jeszcze raz, Ariano, to popraw i to.

Na razie nie czytam dokładnie, bo za bardzo się wciągnę…

T.L.

Ariana

Wyślę do ciebie tak czy tak, bo mam parę rzeczy do poprawienia.
Ja już chcę poniedziałek!

Tina Latawiec

A ja nie chcę.
Po co ja się zgłaszałam do tych zaświatów...? Nie zdążę tego napisać, nie ma szans...

*idzie pisać wcale nie sobótkowe opowiadanie*

T.L.

Ariana

Tino, wysłałam drugi raz. Zaznaczyłam wyłączenie BBCode, ale jak zrobiłam podgląd to nadal nie było widać pochyleń. Co mam zrobić? Może mailem wysłać?

Tina Latawiec

Ja też miałam taki problem przy tekście pojedynkowym...

I chyba wreszcie wyszło na to, że i tak trzeba pochylać ręcznie (<i></i>), takie wordowe nie wystarczy...
A te BBCode gwarantuje chyba to, że jak będę kopiować tekst i wklejać do odpowiedniego tematu, to wtedy nie zniknie formatowanie...
Tak ja to rozumiem, ale nie wiem. XD

T.L.

Ariana

NO dobra - to pobawię się ręcznie <dlaczego ja musiałan napisać taki długi teskt?>

EDIT: Teraz poszło tak, jak powinno.

Tina Latawiec

Tak, teraz pochylenia są i będą jak trzeba.

T.L.

Ariana

Hurra, jak miło. Wiecie, że nigdzie nie mogę znaleźć porządnych zdjęć ze sceny spotkania Aragorna z Arweną pod koniec Powrotu Króla? A to jest moja uluibiona scena.

Gość

Służę pomocą :) - [link widoczny dla zalogowanych]

Marysia

Dobra, dobra! Wiem, jestem głupia. Smile

Dałam mojego fanfika do przeczytania mamie, bratu i przyjaciółce, a oni mi na to: "Bardzo fajny tekst!" Very Happy

No to już jestem w pełni usatysfakcjonowana moim opowiadaniem. Nie przejmujcie się - ja tak mam! Wink

Tino, Fayerko, szykujcie się! Wysyłam.. Nie ómrzyjcie mi po raz drugi podczas wyznawania miłości. Very Happy

To już wasza sprawka.. Wink

Gość

Zaraz przeczytam Marysiu, na pewno opowiadanie jest fajne.

Jeju, już po raz trzeci obejrzałam V jak Vendetta. Takie filmy bolą. Człowiek potem przez resztę dnia chodzi jak walnięty obuchem w głowę.

Ariana

Fayerko, dziękuję bardzo! To o te zdjęcia mi właśnie chodziło! Wrzuciłam parę do galerii. Tylko teraz będę miała dylemat, co dać na tapetę... Obecnie mam Aragorna i Arwenę całujących się na szezlongu <wspomnienie Aragorna w Dwóch Wieżach> I oni tam też wyglądają mhraśnie.

Marysiu, nie wiem, co gorzej - dać do przeczytania bratu czy babci xD. Ale babci się podobało, tylko musiałam jej parę rzeczy wyjaśnić <tak, Estel to to samo co Aragorn>

Gość

Dzień dobry!

Eru, cudownie jest się obudzić, gdy za oknem świeci słońce, ptaszki śpiewają, a z radia słychać słynną muzyczkę Lata z Radiem. Jestem w niebie.

Tina Latawiec

Zazdroszczę. Mniej cudnie jest obudzić się o szóstej rano, gdy pada deszcz, a rodzinka krzyczy, że mam zabrać się do jakiejś roboty. Poza tym laptop odmawia mi współpracy i nie chce oddać mojego opowiadania. Ale ja go przechytrzę! ;)
*idzie odzyskać swojego fanfika*

T.L.

Gość

Ajj, ja również muszę swoje opowiadanie dokończyć. Mam tylko dzisiaj, jutro trzeba się będzie juz pakować.

Z jednej strony nie moge się doczekać wyjazdu, a z drugiej - posiedziałabym jeszcze w Łodzi, bo mam dużo spraw do załatwienia. Ech, ale nie można mieć wszystkiego.

Za to na Dolince pojawię się jakoś 18 lipca. Przyjeżdżam na wesele i zostaję do 25, bo 24 jest bodajże premiera Księcia Półkrwi. Nie jestem wielką fanką ekranizacji Pottera, alee czasem człowiekowi potzreba takich dwóch godzin ogłupiania się w ciemnej sali kinowej.

Tina Latawiec

Udało się. Nowa grafomania wisi w dziale Fanfiction. Teraz czas zabrać się za tekst sobótkowy (nadal mam całe pięć zdań!). XD

O widzisz, to się miniemy. Bo ja wyjeżdżam 18 i wracam 25...

A na Harry'ego Pottera nie idę. Bo nie. Na piątej części zdarłam sobie już gardło ze śmiechu. Cała sala beczała, a ja ze znajomą turlałyśmy się ze śmiechu i wrzeszczałyśmy jakieś bzdury. Bo nam przez ten film odbija.

T.L.

Gość

Kwik, ja właśnie po to idę na tego Pottera xD Żeby sobie pokwiczeć ;)
W końcu to-to żadnej wartości artystycznej nie ma, ale Snape'a nie odpuszczę.

Tino, tekst już zopiniowany, kompletnie mnie rozłożyłaś na łopatki i sfaramirzyłaś nim do głębi.

Ariana

Tino, jeszcze raz napiszesz, że grafomania, to obiecuję, że rzucę w ciebie największym tomiszczem, jakie mam na półce. A w tym wypadku to gigantyczny atlas geograficzny. Idź, zobacz komentarz i przestań tak mówić <chociaż nie, sio do sobótkowego tekstu>

Mnie o ósmej z hakiem obudziła mama, żebym poszła do brata. A o piątej obudził mnie deszcz, który walił po oknie połaciowym tuż nad moją głową.
Ale mam sięz czego cieszyć. Kiecka coraz bliżej! Właśnie dzisiaj zaszalałam i kupiłam materiał na sukienkę.

A widział ktoś avatarki?

Tina Latawiec

Dzięki za komentarze, dziewczyny. Naprawdę cieszę się, że moje opowiadanie się wam podoba. Nie spodziewałam się.

T.L.