Forum Dolina Rivendell Strona Główna Dolina Rivendell
Twórczość Tolkiena
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Pod Rozbrykanym Kucykiem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Czas odpocząć
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marysia



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 15:49, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Ja spóźniona ogromnie, ale cóż, zaległości w szkole to nie żarty...

Fay! - życzę Ci wszystkich wspaniałości świata, duuuuuużo Wena, żebyś mogła pisać przecudowne teksty, zdrówka, bo ono jest najważniejsze, tego, żeby nauczyciele nie męczyli Cię w szkole, a żebyś dostawała same szóstki i piątki nie męcząc się zbytnio, no i wolnego czasu, przede wszystkim, bo czasem to on wydaje się najcenniejszy.
Najlepszego! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 17:49, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Dziękuję, Maryś! *kłania się w pas*

A do mnie przypałętała się grypa żołądkowa. I leżę i kwiczę.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 18:05, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Fay! Z opóźnieniem, wybacz, ale sto lat Ci życzę!

Nah, muszę się pochwalić dziewczyny, skoro już tyle stękałam wam o tym zadaniu. Pani uznała moje opowiadanie za najlepsze. Oh, ah!

Czas leci, chyba będę musiała poprosić o przedłużenie terminu pojedynku, bo zaczynam powątpiewać w to, czy zdążę.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 21:39, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Gratulacje, Mik! I bardzo dziękuję za życzenia ;)


Hi hi, dzwonię do babci, by się spytać, czy zna jakieś lekarstwo na grypę żołądkową. W słuchawce zapadła cisza, w końcu babcia mówi ponuro - Gorzka wódka. A ja w kwik ;)

Mikayo, to co, pochwalisz się teraz opowiadaniem, hmmm? :)
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 21:55, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Wczoraj napisałam jedną stronę, a dzisiaj dwie linijki. Taaak, Wen to wredne stworzenie. Ja też nie wiem czy zdążę napisać, Mik. Postaram się, ale może faktycznie trzeba będzie przełożyć...
Powrót do góry
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Wto 14:43, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Tak, Mik, pochwal się opowiadaniem!

Ja dzisiaj na przerwie zorientowałam się, że miałam napisać na polski wypracowanie (takie krótkie, opis tylko). Postanowiłam, że naskrobię chociaż parę słów, żeby nie było, że nie mam. Wyszło mi całkiem sporo (jak na te warunki), ale bez sensu i składu kompletnie. Dawno takiej grafomanii nie stworzyłam. XD

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 15:31, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Kwik, ja prawie zawsze odrabiam wszystkie lekcje na przerwach. Nie spisuję ani nic, po prostu w domu nigdy nie mam pomysłu jak to zrobić, a gdy wiem, że za 3 minuty jest dzwonek, to nagle dostaję przebłysku geniuszu xD

Przypomniała mi się taka historia z pierwszej klasy gim. Mieliśmy na polski napisać, jak oceniamy czyn Adama i Ewy. Czy dla nas był to grzech itp. Tuż przed lekcją, B. przykładowo "zerżnął" ode mnie całe zadanie i zadowolony przeczytał je na lekcji. Po czym, polonistka kazała przeczytać mi swoją pracę domową. I co ja miałam zrobić? Przecież miałam w zeszycie to samo, co ten głupek. Ale udałam, że czytam swoje wypociny, na szybko wymyślając w głowie treść. I nikt się nie skapnął xD Gadałam tak przez kilka minut (i to całkiem zgrabnie), ze wzrokiem wbitym w biel kartki.
Powrót do góry
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Wto 18:46, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Ja też zasadniczo większość prac domowych odrabiam na przerwie (nie to żebym w domu nie miała pomysłu, ale po prostu mi się nie chce XD). Ale nie z polskiego. Nie potrafię sensownie pisać na kolanie wypracowań, zawsze wychodzą mi jakieś głupoty.

A jeśli chodzi o improwizowanie - podziwiam cię, Fayerko. Nie umiałabym tak. Zaraz bym się zaczęła zacinać, motać... Z biologii to inna sprawa, jeszcze chyba nigdy naprawdę nie miałam pracy domowej zapisanej w zeszycie. Ale polski? To dla mnie za trudne, żeby z głowy wypracowania opowiadać. ;)

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 18:57, 22 Wrz 2009    Temat postu:

U nas, na szczęście, większość prac z polskiego mamy do odrobienia ustnie. Stąd u mnie nawyk gadania do rzeczy i robienia sobie w myslach konspektu, inaczej pewnie też bym nie mogła tak na szybko sklecić w miarę sensownej rozprawki ;)

Wrrr, wczoraj mnie polonistka znów doprowadzała do białej gorączki. Cytuję: "Z Barańczaka omówimy tylko wiersz "NN próbuje sobie przypomnieć słowa modlitwy", choć i tak nie powinniśmy go omawiać, bo jak dla mnie ten wiersz nic nie wnosi i na egzaminie pewnie i tak Barańczaka nie będzie... Za to na Szymborską poświęcimy następne trzy lekcje. To moja ukochana poetka, co prawda też jej pewnie nie będzie na teście, ale sami rozumiecie..."

WTF?
Powrót do góry
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Wto 19:05, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Ekhem. Współczuję takiej nauczycielki, Fayerko. Jakby wyjść z założenia, że należy omawiać tylko to, co będzie na egzaminie i/lub lubi nauczyciel, to większość osób przez całe gimnazjum by ani jednego wiersza nie przeczytało...
My na szczęście mamy świetną polonistkę. Tylko szkoda, że klasa trochę oporna na czytanie i pisanie, bo moglibyśmy wynieść ze szkoły naprawdę sporą wiedzę.

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:57, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Heh, ja prawie nigdy nie odrabiam lekcji w szkole, po prostu nie lubię. Co nie znaczy, że w chwili obecnej chce mi się odrobić jakiekolwiek zadanie domowe, bo przymulam. Spisywać zdarza mi się naprawdę tylko wtedy, kiedy zapomnę i nie zdążę na przerwie odrobić. Prędzej sama daję spisywać, chociaż nie za bardzo to lubię. Dzisiaj np. w tempie ekspresowym na 10-minutówce odrabiałam z kolegą matematykę. Doszedł do nas w tym roku i uświadomiłam go, że zgłoszenie nieprzygotowania na matematyce u pani B. równa się samobóstwu, bo delikwent i tak wyląduje przy tablicy i zapewne dostanie niezbyt ciekawą ocenę. A że kolega nie do końca ogarniał zadania, to w końcu wyszło na to, że jedno spisał. Ale cooo tam, raz na jakiś czas można zrobic dzień dobroci, nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 20:05, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Ech. Ja jeszcze nie trafiłam na nauczyciela, który potrafiłby mnie zainteresować przedmiotem. Może pani od polskiego z podstawówki, ale to jednak jeszcze nie to... Wink
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 20:35, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Nasza w sumie jest dobrym pedagogiem - świetnie tłumaczy, dzięki niej nie mam kłopotów z gramatyką, czy stylistyką. Ale w literaturze jest beznadziejna - ma dziwne zamiłowania do pisarzy/poetów z lekka grafomańskich, kiedyś przez całą lekcję musieliśmy wysłuchiwać jej pochwalnych peanów na cześć Poświatowskiej - Jasnorzewskiej, jako "uosobienia delikatnej poezji kobiecej".

Już nie chodzi mi o to, że rozwodzi się nad swoimi ulubieńcami. W końcu ma prawo. Ale niech chociaż nie opuszcza innych. W zeszłym roku na przykład nie chciała z nami przerobić Wojaczka, choć był w programie. Bo jak to uznała: "Wojaczka możemy ominąć, bo to ogólnie poeta wyklęty i jeszcze się nim zafascynujecie".

Hę? Myślałam wtedy, że padnę. No przepraszam bardzo, ale od samego czytania Wojaczka nikt nie popadnie w alhoholizm, ani nie zacznie wybijać głową szyb, jak to powyższy pan miał w zwyczaju ;)
Powrót do góry
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:00, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Ja miałam to szczęście, że poza jednym rokiem zastępstwa miałam zawsze fajne polonistki. Obecną również lubię, bo zmusza nas do myślenia i do dochodzenia samemu. Czasem przez to wychodzi na wredną, bo jak ktoś głupoty gada to każe mu brnąć i nie mówi, że coś jest źle, ale pytaniami doprowadza do momentu, kiedy delikwent orientuje się, gdzie tkwi błąd w jego rozumowaniu.
Na takiej zasadzie jak mówisz o Wojaczku to moglibyśmy Wertera nie czytać, bo jeszcze ktoś z na będzie chciał samobójstwo popełnić. Ja akurat bym się nie obraziła, bo Cierpiena młodego Wertera są jak dla mnie nudne i kompletnie wenobójcze <tak jakby mi szkołą wystarczająco skutecznie wena nie wystraszyła>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 22:47, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Hi hi ;) Werter wogóle jest samobójczogenny. Podobnie jak Stachura. I Sylwia Plath. Ale to chyba nie znaczy, że nie warto ich omawiać, nie? ;)

Dzisiaj nie było mnie w szkole z uwagi na grypę, ale M. podała mi nowe kFiatki naszej polonistki. Czyli wykład o tym, że "Antygona to w ogóle była dziwna, no bo jak można pochować tego zdrajcę Polinika? I jeszcze się powiesić na apaszce? Toż to grzech!".

Kwik xD
Powrót do góry
Marysia



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 17:06, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Jeśli chodzi o odrabianie lekcji, to powiem, że zawsze muszę odrobić je w domu, inaczej nie potrafię. Tak, wiem, zboczenie. Tak samo jak to, że zawsze muszę być przygotowana do lekcji... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Śro 17:08, 23 Wrz 2009    Temat postu:

O. Ciekawie. XD
U nas jest zupełnie odwrotnie - nasza polonistka wręcz lubuje się w szczegółowym opowiadaniu o tego typu perypetiach autorów i/lub bohaterów. I bynajmniej nie twierdzi, że to grzechy. ;)

Za to specjalistką od szkolnych kFiatków jest historyczka. Gdzie ona się uczyła tego, co teraz nam wmawia, to ja nie wiem.

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 17:09, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Ja na odwrót, Maryś.
Połowę zadań odrabiam w szkole na przerwach, uczę się tez przed lekcjami, wtedy najwięcej zapamiętam.
Powrót do góry
Marysia



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 17:29, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Taaaak. Skądś to znam! Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Śro 18:28, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Właśnie zorientowałam się, jak mało czasu zostało do pojedynku. A mój tekst jest jeszcze, delikatnie mówiąc, niegotowy do wysłania. Ech, trzeba się wreszcie porządnie zabrać do roboty i doprowadzić go do porządku.

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:44, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Tino, jeśli cię to pocieszy, to powiem, że ja również jestem jeszcze głeboko w lesie. Na szczęście w piątek mam dzień sportu <kilka godzin nudy jak dla mnie> i przez to nie będzie lekcji, więc raz, że w czwartek będę mogłą spokojnie zasiąść i pisać, a dwa, że w piątek cała ta impreza ma się skończyć o 12. Wolę już nie myśleć o konturówce, która mnie czeka w przyszłym tygodniu na geografii - strona A4 nazw różnych rzeczy, które muszę umieć wskazać. Mieliśmy to stopniowo, za każdym razem coraz więcej, a teraz będzie całość. Dotąd udawało się wszystko na 5, ciekawe jak teraz będzie...
Ja też często może nie uczę, ale douczam się na przerwach do kartkówek. Jakieś słówka, jeden temat z biologii czy coś w ten deseń, to owszem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 19:10, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Ja też się douczam na przerwach, a przynajmniej tak robiłam. Teraz jest jakoś mniej czasu, a przerwy spędza się na popadaniu w błogą głupawkę i naśmiewaniu się z różnych głupich rzeczy. Wink Naprawdę, nie poznaję siebie! xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:26, 23 Wrz 2009    Temat postu:

O tak, przerwowe głupawki bywają boskie. Zwłaszcza jak cała klasa śmieje się z jednej rzeczy znanej tylko klasie, a reszta nie wie o co chodzi.
Tak mi się przypomniało, że miałam dzisiaj na szyi wisiorek Arweny <taki jak ten z filmu> i sporo osób go rozpoznało, w tym również chłopcy. A od jednego wręcz usłyszałam coś, co niewątpliwie miało być komplementem, bowiem powiedział, że przypominam mu Galadrielę. Biedak nie trafił, bo ja GAladrieli po prostu nie trawię <tej filmowej, ta książkowa przestałą mi przeszkadzać>, ale liczą się dobre chęci xD. Faktycznie mogłam trochę nieszkolnie wyglądać, bo miałam białą spódnicę do kostek i czarną koszulkę, no i wisiorek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 16:04, 24 Wrz 2009    Temat postu:

AWWWWWW! Też bym tak chciała! Matko, skąd ty wzięłaś wisiorek Arweny? ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:50, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Poza tym, że można go dorwać przez internet? We Włoszech nad morzem byliśmy w czymś w rodzaju typowego kurortu. Był tam gigantyczny deptak z mnóstwem sklepów. No i w jednym z nich był wisiorek i pierścień. O ile Pierścień mnie kompletnie nie interesował, to wisiorek i owszem. Ze trzy dni koło niego chodziłam, aż w końcu uznałam, że wakacje są i można zaszaleć - no i kupiłam Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 19:01, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Ale fajnie! ;] A ile kosztował?? Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Czw 19:07, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Jestem padnięta. Ponad dziesięć godzin w szkole to dla mnie stanowczo zbyt dużo.
A planowałam jeszcze dzisiaj coś napisać... Niestety nie dam rady, bo padam na nos.
W dodatku wy się tak rozgadałyście, a ja nie mam siły włączyć się do dyskusji. ;)
Nienawidzę czwartków!

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:10, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Sporo, 39euro. Ale jak szukałam w necie to taniej jak 160zł się nie dostanie.
[link widoczny dla zalogowanych] tu masz np. Na tym zdjęciu wygląda brzydko, w rzeczywistości jest ładniejszy.
[link widoczny dla zalogowanych] albo tu. Oferty nieaktualne, ale jak wpiszesz w google "wisiorek Arweny" to ci wyskoczy.

EDIT: albo tu [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Ariana dnia Czw 19:11, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Czw 19:11, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Haha, ja cały dzień spędziłam w domu. I muszę tylko odrobić polski i pouczyć się do niemieckiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:13, 24 Wrz 2009    Temat postu:

A dla mnie w zasadzie weekend zaczyna się dziś, bo jutro mam tylko dzień sportu. Właśnie dla sportu xD odrabiam zadania domowe, żeby mieć potem luz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 18:49, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Wen poszedł i na razie nie zamierza wracać. Ech. Myślicie że dobra kolacja go przywabi? I może jeszcze miód mniszkowy... *robi listę zakupów*
Mamy dwa sprawdziany zapowiedziane, a za kilka lekcji pewnie nam zapowiedzą na historii. No, ale historię lubię, więc to nie problem. Dobrze że już łikend Smile


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 18:50, 25 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Pią 19:01, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Nie, nawet nic nie mów o sprawdzianach. Ksiądz zapowiedział "kartkówkę" od początku roku, we wtorek próbny test z angielskiego i kartkówka z genetyki i w ogóle masakra. I pojedynek za mną biega z wielkim transparentem 'Lai, rusz tyłek i weź się za pisanie'. A jutro jedziemy z klasą do Kazimierza do kolegi na działkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Pią 19:05, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Ach, jak ja kocham piątkowe wieczory! :)
Wiem, wiem, już mówiłam to wiele razy.

Tak, nas też zasypują sprawdzianami, ale się jakoś szczególnie nie przejmuję. Doszłam do wniosku, że trzeba podchodzić do wszystkiego na luzie. Bo po co się denerwować, skoro tak czy siak nie mam zamiaru się przygotowywać do którejkolwiek z klasówek?
Wiem, leniwa jestem straszliwie. XD

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 19:15, 25 Wrz 2009    Temat postu:

A wiesz, ja też xD! O, ja prawie rymuję xD!
U mnie babka od niemca zapowiedziała sprawdzian, a w następny wtorek mamy z geografii kartkówkę, uch... Z matmy też chyba będziemy mieli, z mnożenia i dzielenia ułamków... Ach, ja nieszczęśliwa! *płacze.*
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 19:41, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Ha, weekend nareszcie. I będę się lenić nareszcie.

Dziś z klasą byliśmy w kinie, na "Dzieciach Ireny Sendlerowej". Film niezły, ale typowy, bez fajerwerków. Jak już pokazali getto, to kamera skrzętnie omijała umierających na ulicach ludzi, a jak już Niemcy kogoś rozstrzeliwali, to schludnie słychać było tylko strzał. Nie mówiąc już o nierealnych torturach Gestapo, które w rzeczywistości były stokroć okrutniejsze. No ale, po co to pokazywać, jeszcze się biedny widz przestraszy, albo coś.

Nie lubię filmów wojennych. Albo nie mogę na nie patrzeć, bo są zbyt drastyczne, albo są idealizowane.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Czas odpocząć Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 34, 35, 36  Następny
Strona 35 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin