Dolina Rivendell

Lalaith

W filmie jest masakryczny. Mam go serdecznie dość. Żal mi jest Arweny, takiego apodyktycznego ojca mieć. Ale Arwena mądra, ucieknie mu : )
Nareszcie zaczynają się porządne sceny. Walka, wojny, bitwy...

Gość

Protestuję przeciwko zniesławianiu Elronda! Wszystkie jego wybryki rekompensuje scena z pierwszej części, gdy na samym początku dowodzi armią pod Górą Przeznaczenia. Te strzały rozwiewające mu włosy... (rozmarzona).

Lalaith

Okej, nie skomentuję.
Jej, to są najsmutniejsze sceny ze wszystkich trzech części.
Żal mi tych chłopców i starców.

Ariana

A ja po prostu kocham sceny z bitwy o Helmowy Jar! I jak elfy strzelają, i jak się Aragorn bije. Świetny jest moment jak Legolas zjeżdża na tarczy po schodach - wtedy jest mój ukochany motyw muzyczny. No i jak Gimli z Aragornem idą oczyścić pole przed bramą "ani słowa elfowi".
A tekst, który zapadł mi w pamięci podczas pierwszego oglądania Dwóch wież <jakby nie było od tego się zaczęło> to "opisać, czy podstawić ci skrzynkę?" Nawet mama to kojarzy <żeby nie było, też czytała>
Ale te zapowiedzi mają na mnie zgubny wpływ. Spłakałam się ze śmiechu pod koniec filmu. Jest sobie ten Nazgul i Sam się rzuca na Froda, Frodo go ni poznaje i celuje w niego mieczem, a Sam "To ja, twój Sam" Zaliczyłam taką glebę że mama obok nawet nie skomentowałą. A potem był ten moment jak Faramir ich puszcza i klęka, to przy spojrzeniu Froda brakowało mi tylko tego "Och <Faramirze>". Nie pamiętam teraz w którym to filmie było, ale gdzieś jest Frodo mówiący "Och, Sam". Do końca życia będę miała durne skojarzenia. No i jeszcze dzisiejszy zwiastun "gdy mi ciebie zabraknie i Frodo w objęciach Sama. No i ta paskudna Galadriela. <nadal dziko chichocze>

Gość

Cholera, cholera, cholera! *rozwala wszystko w gospodzie*

Już od dwóch bitych godzin próbuję wysłać Elbereth tekst pojedynkowy, który ostatnim razem doszedł do niej z jakimś wirusem i nie mogła go odczytać. Teraz robi się to samo! Co klikam "wyślij", to mi się komputer zawiesza, a potem na nowo otwiera się okienko wiadomości, ale puste!
Już sam nie wiem co mam robić, jestem załamana. Tekst napisany w terminie, prawie tydzień temu, a ja nie mogę go wysłać.
A przecież do was PM-ki dochodzą normalnie, więc o co tu chodzi?!
To niesprawiedliwe, już sama nie wiem co robić...

Tina Latawiec

Fayerko, udało ci się wreszcie wysłać to opowiadanie? Szkoda by było, gdybyś nie dała rady... Confused

Wczoraj, gdy oglądałam film, naszła mnie (nie pierwszy raz) pewna refleksja. Zauważyliście, że ludzi z Rohanu przedstawiają zawsze jako umorusanych i rozczochranych? Nie tylko w czasie bitwy, co byłoby logiczne, ale we wszystkich scenach. Tłum Gondorczyków w trzeciej części wydaje mi się dużo bardziej estetyczny. Nie macie takiego wrażenia?

T.L.

Gość

Tekst udało się w końcu wysłać (po dwóch resetowaniach komputera, przenoszeniu tekstu na laptopa i różnych morderczych kombinacjach), ale dopiero o drugiej w nocy. Napisałam Elberteh, że wcześniej się po prostu nie dało, ale jeszcze mi nie odpisała...
Zła jestem strasznie, bo nie mam naprawdę pojęcia co się stało z tym moim komputerem. Dwa tygodnie był w naprawie, bo złapałam jakieś trojany i dopiero od tygodnia na nim pracuję, więc to może dlatego. Ale przecież do ciebie, czy Ariany wiadomości dochodzą...

A co do Rohańczyków - też odniosłam takie wrażenie. Rozumiem, że cały swój czas poświęcają koniom, ale żeby już twarzy nie umyć ;)

Ariana

Tak, dokłądnie to samo wrażenie odniosłam. Wśród całego tłumu walącego do Helmowego Jaru jedna Eowina jest czysta xD. Pewnie dlatego, żeby podkreślić jej piękno Smile

Gość

Hi, hi, tak samo, jak zawsze to Legolas jest nieskazitelny, choćby się taplał w błocie, przeciskał przez Morię, czy co tam jeszcze xD

Aragorn już cały spocony, we krwi, umorusany, z włosami w strąkach, a elf jakby dopiero co z pralki wyszedł ;)

Ariana

A tu się nie zgodzę, że Legolas zawze jest wyprany. Pod koniec pierwszej części po bitwie, jak umiera Boromir, to Legolas wygląda, jakby otarł sobie czoło ręką upapraną popiołem. I w trakcie bitwy o Helmowy Jar też nie jest najczystszy.
A że Aragorn umazany we krwi - chyba właśnie to co najbardziej lubię w filmowym Aragornie to to, że jest realny. Jak walczył z okrami w pierwszej części, to potem bodajże na lewym ramieniu a przynajmniej draśnięcie <w książce nikt go nie tknął>. Przy bitwie o Helmowy Jar jak Legolas wciąga jego i Gimliego do góry też mu krew po rękach płynie <sadystką jestem>. I to mi się podoba Wink

A co do moich zakusów na szycie to właśnie poprosiłam babcię, żeby przejrzała swoje zapasy, czy się jakiś materiał nie znajdzie. Coś wspomniałą o jedwabiu <zaciera rączki>. Może z jej pomocą coś mi się uda uszyć.

Gość

No to życzę powodzenia w szyciu :) Ja akurat do sukienek mam awersję od lat dziecinnych... W wieku sześciu lat nawet zadeklarowałam, że do pierwszej komunii pójdę w garniturze xD

A co do tego Legolasa - masz rację :) Zdarza mu się czasami wyglądać bardziej ludz... tfu, normalnie ;)

Hi hi, a najlepiej podsumującym zdaniem Aragorna jest "Wyglądasz okropnie!: i ten uśmieszek Obieżyświata ;D

Tina Latawiec

Zdarza mu się, zdarza, ale scenę później znowu jest całkowicie czysty. Widocznie jakaś tajemna elfia zdolność.

A ja wczoraj nacięłam się na przyzwyczajeniu do długich reklam. Poszłam w czasie przerwy się wykąpać i okazało się, że się spóźniłam. Pech chciał, że ominęłam akurat fragment z Faramirem, czyli jeden z tych, na które najbardziej czekałam. Złośliwe bestie z tych reklam... ;)

T.L.

Ariana

Błągam, nie, tylko nie ten uśmiech. Dostaję niekontrolowanej głupawki ilekroć widzę ten wyszczerz rodem z psychiatryka.
A że Legolas się tajemniczo czyści... Nie wnikajmy może, co?
Ja z kolei odwrotnie - moja mama nie przepada za kieckami to i ja zwykle ganiałąm w spodniach. Efekt? Obecnie kocham się w kieckach i spódnichach i jak tylko jest ciepło to noszę. Dzisiaj nawet byłam w Schwedt <w Niemczech> i byłąm bliska kupienia sukienki do ziemi, ale nie przylegałą w talii tak, jak bym chciała. Mama już przestała zwracać uwagę na to moje dziwactwo Wink

Udławiłam się ze śmiechu przy obiedzie. Jemy sobie spokojnie, w tle włączony <o dziwo> telewizor. I nagle pach - zwiastun POwrotu Króla. Powinnam byłą być uprzedzona, przecież już widziałam, a i tak zaczęłam chichotać jak głupia, tata też się uśmiał <wczoraj nie zdążył zobaczyć>

Gość

Może Legolas nosi przy sobie nawilżane chusteczki, albo co? xD
Ok, nie drążmy tego xD

Ja dzisiaj również dostałam głupawki na ponowny widok zwiastuna. Ale najlepszy był mój tata - ogląda razem ze mną, nuci melodyjkę "Gdy mi ciebie zabraknie", a po wszystkim pyta się mnie: Dlaczego ten Sam się ożenił z Różyczką, jeśli kochał Froda??

A ja w kwik xD

Ariana

No nie... Błagam, tylko nie shlash w tolkienowskich książkach. Błagam.
I proszę, nie wnikaj, czy Legolas nosił wilgotne chusteczki <swoją drogą przydatna rzecz, sama mam małą paczuszkę w torebce>. Ja naprawdę wolę nie wiedzieć.
A co do rymów - Tino, jeśli byś chciała, to i ja mogę pomóc. Tylko dokończ tego ficka, bo sympatyczny jest.

Tina Latawiec

Chusteczki nawilżane?! Aż tak...?

Jeśli chodzi o mojego fanfika, to, szczerze mówiąc, na długi czas kompletnie wyleciał mi z głowy. Przypomniałam sobie o nim ze dwa dni temu i zabieram się wciąż za dokończenie go. Obiecuję, że w przyszłym tygodniu pojawi się przynajmniej drugi akt.

T.L.

Gość

Tina Latawiec

"Podróż..." była ogólnie tak zwariowana, że się na slash nie zwracało uwagi... Ja normalnie też jestem na to uczulona, a tu mi nie przeszkadzało. A Legolas był najlepszy. Wink

EDIT: Przy okazji chciałabym zaprosić do komentowania pojedynku mojego i Fayerki!
(*chce zrobić słodkie oczka, ale przypomina jej się pewna piosenka o oczach, więc rezygnuje*)

T.L.

Gość

Kwik xD Tak, Legolas był dość udany, mówiąc nieskromnie xD

Tina już o tym napisała, ale również pozwolę sobie ogłosić:

Dnia 7 czerwca bieżącego roku, w dziale "Pojedynki", w temacie "Rodzeństwo", został oficjalnie uznany za otwarty pojedynek mój z Tiną Latawiec. Wszystkich użytkowników uprasza się o pospolite ruszenie, aby zgodnie ze swoim sumieniem i szeroko pojętym subiektywnym-obiektywizmem (;) ) pojedynek ów ocenić.
Z poważaniem - Pojedynkowicze (sir Tina i sir Fayerka)

P.S. Przepraszamy za nachalną propagandę.

*schodzi ze sceny, potykając się po drodze*

Tina Latawiec

Nachalna propaganda czy nie, ważne żeby była skuteczna. Wink

Ariano, wielkie, bardzo wielkie dzięki za ocenienie pojedynku! A innych nadal zapraszamy.

Swoją drogą zorientowałam się przed chwilą, że anonimowość naszego pojedynku dawno diabli, tudzież Nazgule, wzięli.

T.L.

Gość

Kwik, no właśnie xD Ale to moja wina - bez sensu tam wam narzekałam o tych problemach z wysyłaniem wiadomości PW xD

Ariano, również przyłączam się do podziękowań. Mam nadzieję, że nie wytworzy się już nigdy taka sytuacja, jak podczas mojego pierwszego pojedynku z Tiną - wygrałam wtedy całkowicie niesłusznie, bo pojedynek oceniła tylko... jedna osoba. Tak więc, zachęcamy również resztę, jak się pojawi, o ocenienie.

Jak myślicie, jest sens napisać do Nakago, na jej konto na Mirriel? Nie w sprawie pojedynku, oczywiście, tylko tak ogólnie, by czasem sobie o nas przypomniała ;)

Tina Latawiec

Może na razie nie pisz. Czasami jednak zagląda, więc...

T.L.

Gość

No właśnie, nie bądźmy nachalni xD

Tino, takie mnie spostrzeżenie naszło - lubisz Grechutę? Bo często używasz jego cytatów, a ja chętnie bym sobie o nim podyskutowała ;)

O właśnie! Może nowe tematy pozakładamy? O muzyce, książkach, o nas. Zawsze to troszkę więcej ruchu się zrobi ;)

Tina Latawiec

Tak! Tak!

Taki podwójny entuzjazm - na Grechutę i na tematy. Wink

EDIT: Nachalne to już jesteśmy, jak sama zauważyłaś - z tą propagandą...

T.L.

Gość

A propos propagandy w Śródziemiu...

Kwik xD

Zastanawiam się, gdzie przydzielić tematy. "O nas" może do "Poznajmy się", ale muzyke i literaturę??

Tina Latawiec

A cóż to jest?! Shocked

EDIT: Moim zdaniem te tematy też w miarę pasują do "Poznajmy się"...

T.L.

Ariana

Nom, anonimowy ten wasz pojedynek to od dawna nie jest xD. Ale w sumie to i tak niewielkie ma znaczenie, bo na forum znamy się wszystkie wiec co za różnica?
A propagandę róbcie, róbcie - namówcie Hikari do oceny Smile

Tak się zastanawiam że może i ja bym się kiedyś skusiła na pojedynek... chociaż jestem uprzedzona, bo jeden jedyny, na który się zdecydowałam, wygrałam walkowerem. Może w wakacje...
Tak, ja też się piszę na teoat o muzyce. Może w "o nas" a równie dobrze może być chyba tutaj, skoro gadamy tu o wszystkim, nie? W końcu rozmawianie o swoich zainteresowaniach to odpoczynek, nie?

Gość

Znalezione na Pod Rozbrykanym Balrogiem xD

Ok, w takim razie pędzę zakładać tematy ;)

Edit: To w końcu jak? Muzykę i takie tam do "Czas odpocząć"? To od was zależy :) Bo pasuje i tu, i tu.

Tina Latawiec

Rób, jak chcesz. Twój był pomysł. Wink

T.L.

Ariana

Rób jak chcesz. Jak dla mnie mogą być w czas odpocząć. I tak tu gadamy o wszystkim, nie? Więc pełni rolę niejako offtopicu.

Gość

Muzyka już założona, teraz zakładam "O nas" i chcę w nim na początek napisać kilka słów o sobie, więc w między czasie możecie założyć "Literaturę", jeśli to wam nie sprawi kłopotu :)

Ariana

Się robi, też już o tym myślałam,

Tina Latawiec

Hikari, dzięki za ocenienie pojedynku!

T.L.

Gość

Cała przyjemność po mojej stronie Smile

Zresztą czytający ma zawsze najlepiej Smile

Gość

Ma ktoś rum, albo coś procentowego?

*siada z nosem na kwintę*

Dzisiaj wysiadając z tramwaju jakoś dziwnie się potknęłam, wykonałam piruet w powietrzu i tak nieszczęśliwie stanęłam, że złamałam sobie palec. Siedzę teraz z lodem na stopie, a za jakąś godzinę mam jechać na prześwietlenie. Wrrr.

Hikari, również dziękuję za ocenienie pojedynku :)

A jak tam wasze refleksje po wyborach? Cisza wyborcza skończona, to sobie możemy pogadać - kogo obstawialiście w swoich miastach?