Dolina Rivendell

Aeria

Cathy, rzeź niewiniątek? ;] Trzymaj się dziewczyno, jesteśmy z tobą! <mam nadzieję, że wszyscy mnie poprą w tej sprawie...>

Ja czytać też nie mam czasu. Albo może nie tyle czasu, co chęci. Brnę przez Króla Leara w iście ślimaczym tempie. Teoretycznie mogłabym to już dawno przeczytać np. siedząc w autobusie (mam całe 50 minut wtedy), ale rano jestem zbyt zaspana, a po południu zbyt zmęczona. I weź tu czytaj -.-'

Ariana

Miałam się uczyć historii na czwartek, miałam się uczyć gistorii na czwartek... I co? W niedzielę przyszła paczka od cioci z The History of Middle-earth, którą sobie u niej zamówiłam, Teraz czekam tylko na jeszcze jeden tom. A że mnie napadło na fanfika o Glorfindelu, to potrzebuję określić czas, kiedy on przybył z powrotem do Śródziemia. No i ślęczę nad XII tomem HoME "The Peoples of Middle-earth" i czytam sobie taki fajny esej o tym. Maaamo, chyba zaczynam się wgłębiać. Ale jaką mam z tego radochę Very Happy

Gość

Tia rzeź niewiniątek .... ;D
Dzięki za wsparcie Wink

Znowu jestem chora .... normalnie jestem załamana znowu tyle do tyłu będę (jeśli chodzi o lekcję) ale przynajmniej mogę dokończyć wiarę ^^

die Otter

Śnieg w październiku! To jest dopiero ewenement Very Happy

Rano było słońce, koło południa padał deszcz, a koło 16 - śnieżyca! Fajnie, nie?

A ja właśnie oblałam kolejny egzamin na prawo jazdy ;(

Lalaith

W tamtym roku śnieg padał 14 października Very Happy

Otti, a Ty gdzie mieszkasz, bo zapomniałam?

Ojej :< Następnym razem powiedz, będziemy kciuki trzymać <3

No i znów mówię w liczbie mnogiej...

Kiran

Oł, to źle *klepie Otiś po ramieniu, próbując dodać jej otuchy*.
Cathy, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ;D

Aeria

Otti, kiedyś w końcu się uda. Musi Smile

A ja przegapiłam śnieg... Ej... Chyba na Katowicach po prostu nie padał. Albo zdążył się stopić zanim doleciał do ziemi. Cudowny klimat aglomeracji śląskiej, mmm...

Cathy, zdrowiej! Ja, całe szczęście, tylko jeden dzień nie byłam w szkole w tym roku, ale to z powodu występu. Mam nadzieję, że nie zniknę kiedyś z powodu choroby... No właśnie, apropo: życzę wszystkim dużo zdrowia! Tak bez okazji, zdrowie i tak zawsze się przydaje. A poza tym bardzo miło jest składać ludziom życzenia tak bez okazji ;]

Ariana

Ottiś, egzamin na prawo jazdy nie jest taką straszną rzeczą. Co ci nie poszło? Łuk, ruszanie z ręcznego czy jazda na mieście? I właśnie, Lai ma rację, powiedz następnym razem. Na pewno się uda, renault clio mimo wszystko nie gryzie Very Happy

Ja z kolei chyba przeżyłam sprawdzian z pierwszej wojny światowej. Dwa tematy i prawie 4 strony A4 notatek do niego.

NIc nie chcę mówić, ale rok temu na dzień nauczyciela Warszawa była sparaliżowana po śniegu, więc śnieg teraz to nic dziwnego xD. Aczkolwiek ja nie chcę powtórki z rozrywki i półtora miesiąca biało-brudnej kupy śniegu i chlapy przy wyższej temperaturze.

Gość

Aer padał, padał .... z samiutkiego rano troszkę poprószył (mój mały kuzyn skakał jak głupi)
Jaki występ ?

Otti który raz zdawałaś ?
I następnym razem na pewno się uda bo wszystkie będziemy trzymać kciuki xD

die Otter

Ehmm 6 raz, wstyd się przyznać. Po prostu pojazd egzaminacyjny = -500 inteligencji Wink

Zapominam o wszystkim, np. ręczny, kierunkowskazy, a tym razem o przepuszczeniu tych z przeciwa przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu równoległym.

I jeszcze tyle nam roboty dowalili, ze na nic nie mam czasu. A 1 rok był taki lekki, nic nie musiałam robic prawie ;/

PS Ja mieszkam w Bałymstoku.

PS2 czemu renault clio? u nas wszyscy jeżdżą micrami Razz

Gość

Oj tam, oj tam moja kuzynka zdaje 8 raz xD Nie ma się czym przejmować Wink

)
Ale mam lenia nic mi się nie chce robić .... Powinnam zacząć przepisywać zeszyty i uczyć się na poniedziałek (sprawdzian z Niemieckiego ma straszne zęby i gryzie <agrrr>)Ale wole posiedzieć i poczytać sobie .... ^^

Ariana

Micrami? Lol. U nas praktycznie same renault clio, w Wordzie szczecińskim zdajesz tylko na clio. Ja się na clio uczyłam jeździć, w mojej szkole pokutowała jeszcze jedna stara panda, ale tylko dwa razy miałam z nią do czynienia. A jak to jest, kiedy się idzie na kurs poprawkowy?
Ręczny to jest w ogóle zło. W czasie nauki nie, ale jak pierwszy raz jechałam z moim tatą, to z wrażenia chyba zapomniałam o ręcznym. Przejechałąm sobie radośnie ze 20m do świateł i dopiero zaczaiłam, że coś mi się świeci. I do tej pory muszę pomyśleć, zanim użyję wycieraczek, bo jak się uczyłam to może z raz padało.

Eru, została mi jedna scena i epilog do napisania. O ile epilog to kwestia chwili, bo wiem, co chcę napisać, tak muszę najpierw przez tę scenę przebrnąć. Do przyszłej niedzieli.

Isena

Przepraszam, że mnie nie ma. Nie szyję. Szkoła zajmuje aktualnie całe moje życie, a kiedy się nie uczę myślę tylko o jednym- śnie.
Te wszystkie peptydylotranserazy, syntetazy aminoacylo tRNA, helikazy, tiaminy i firbynogeny mącą mi w głowie. Za bardzo.
To sobie ponarzekałam.
A teraz wesoła część programu- ZOSTAŁO 8 TYGODNI DO ŚWIĄT!

Lalaith

A u mnie w Lublinie toyota yaris się produkuje^^
Mnie dobijają podpowłoki elektronowe.
Ale żyję i mam się dobrze.

NIECAŁE TRZY TYGODNIE DO FALKONU! Będzie któraś? ^__^

Ariana

Lai, nie to wcielenie i nie ten koniec Polski xD
Ja się zaczynam jeszcze jedną rzeczą martwić - studniówka mi sie kłania, i fajnie byłoby z kimś pójść, ale nie ma z kim. Pewnie wyląduję z jakimś kolegą z klasy - trzeba będzie zatańczyć poloneza, a skoro nas jest 6,a ich 22, to raczej partnera znajdę do jednego tańca.

Gość

W Lublinie prawda ? Trochę daleko !
Arian nie przejmuj się u nas będzie lepiej 3 chłopaków tylko w klasie jest xD
A tak z ciekawości Aer co u nas jeździ ... Bo chyba jakieś niezidentyfikowane pojazdy ^^

Isuś nie poprawiasz humoru !! ;P
Grudzień dla mnie oznacza egzaminy !! Buuuu ..... ;/

Aeria

Cathy, nie mam pojęcia, co u nas jeździ. Wiem jak wygląda, ale moja wiedza na tym się kończy ;]

Lai, podpowłoki elektronowe są cudowne! Przecież to takie proste... Może to dziwnie zabrzmi, ale na myśl o sprawdzianie z tego materiału normalnie się cieszę ;D

Arian, 5 chłopaków na 28 dziewczyn. Powodzenia sobie życzę.

Ariana

Nie no - dla nas to plus, że tylu chłopów mamy - na pewno jakiś partner się znajdzie xD. Jesteśmy jedyną z 8 klas w naszym roczniku, gdzie jest więcej chłopaków niż dziewczyn. Uroki klasy czysto ścisłej... chociaż rok niżej na tym samym profilu jest 16 dziewczyn, więc pół na pół.

Powłoki elektronowe, Eru, kiedy to było. Jakoś się wtedy tego nauczyłam na 4, ale na zasadzie 3*Z. Nic z tego nie pamiętam i błogosławię fakt, że chemii już nie mam. Najgorszy przedmiot.

Cathy, jakie egzaminy? Mogę pocieszyć, ja w listopadzie mam oficjalne próbne matury. To mnie przeraża.

Lalaith

Tak, Cathy, mój ukochany Lublin <3

Cudne? To? Daj spokój, wcale tego nie ogarniam. Ja lubię sole, wodorotlenki, kwasy nieorganiczne... Z tego trzy piątki mam.

A ja mam 4 chłopaków na 27 dziewczyn. Ale wcześniej ta proporcja lepiej wyglądała - czterech na trzydzieści XD A na całym roczniku bodajże 44 ich jest, a klas pięć, po trzydzieści parę osób każda.

Gość

Egzaminy w muzycznej - przekleństwo tego świata !!

Dziś zaobserwowałam że u nas jeżdżą L klasy punto (tak na nich pisało - moja wiedza na ten temat duża nie jest podobnie jaku Aer)

Kolejna sobota mija na nauce - bez sensu ! Wink

Ariana

Porażka... to mi wyszło z próby narysowania na kubeczku Drzewa [link widoczny dla zalogowanych]

Lalaith

Nie marudź, fajne jest *___*

Aeria

Drzewko fajne jest, Arian. ;]

Cathy, a ty czasem nie masz jeszcze kiedyś popisu? Bo bym może się wybrała... ;] Tak w ogóle to w piątek zamierzam się wybrać do Kruczka. O której kończysz? Mogłybyśmy pójść razem... Trochę dziwnie mi tak iść samej >.<

Sole, wodorotlenki, kwasy nieorganiczne - brr, nie lubię. Jakoś tak średnio mi to wchodziło. chociaż chemia ogółem jest jak dla mnie łatwa i przyjemna. Jeden z lepszych przedmiotów. Taki, którego bym się nie pozbyła nawet gdybym mogła.

Słuchałyście może piosenki 'Pusta kiermana' zespołu Natural Dread Killaz? Wcale nie czuje się tego tak, jak powinno. Bo zamiast hip-hopu czy reggae słychać ewidentnie muzykę flamenco. Albo coś w ten deseń. Fajnie się tego słucha. ;3

Gość

POPIS

? <hahaha>
Ja nawet repertuaru nie mam ustalonego <zoooonk>

A do Kruka to po co cię niesie ? Nie cierpię tej szkoły .... brrrr

Chemia gryzie .... A jutro sprawdzian z matmy i w muzycznej z audycji ....<płacze>

A co do drzewka to bardzo fajne Wink

Ariana

Już nie marudzę więcej, dzięki Very Happy

Kubeczek został wypieczony i właśnie popijam z niego herbatkę.

Ja mam sprawdzian z geografii z rzek i jezior polskich we środę... i fizykę w piątek. Właśnie trzasnęłam jednym i drugim i startuje z fanfikiem xD.

Aeria

A niesie mnie odwiedzić znajomych, Cathy. Połowa mojej klasy tam poszła o ile się nie mylę. I połowa szkoły...
A tak przy okazji: z czego masz sprawdzian z audycji? <chcę zobaczyć, czy jeszcze coś z tego pamiętam xD>

Tinuś, trzymam za słowo! ;] I nie ma za co dziękować, kochana. Tylu tekstów tutaj jeszcze nie skomentowałam, dzięki tobie dostałam do tego swego rodzaju motywacji. <wybacz że tak piszę, a nie w pm'ce, ale jakoś mi tak wygodniej ^^''>

No właśnie, ma ktoś nieskomentowany przeze mnie tekst? Bo mogę się za niego jutro zabrać...

Edit: Arian, ja dzisiaj już dawno rzuciłam fizykę i czytam sobie różne rzeczy, zamiast robić zadanie xD Jutro się je napisze i tyle.

Gość

Aha .... <teraz za każdym razem przy pisaniu tego słowa zastanawiam się jak powinno brzmieć w oryginale i dzięki temu demotkowi już wiem [link widoczny dla zalogowanych] >

Kończę dość późno więc raczej odpadam ^^

Co do audycji to z tych wszystkich dynamik, agogik, rallentand, accelerand i innych pierdół ;P

Arian pisz, pisz bo choć czasu na przeczytanie teoretycznie nie mam to skrawek zawsze się gdzieś wytrzaśnie ;D

Ariana

Aerio, skoro tak wprost pytasz, to mam taką jedną miniaturkę nieprzykochaną dotąd przez nikogo http://www.dolinarivendell.fora.pl/fanfiction,5/m-pozegnanie-ze-srodziemiem,218.html Pożegnanie ze Śródziemiem, a kogo, to się zapewne domyślacie. No i moja Droga, która właśnie dobija do końca. I tak mam tydzień czasu na dokończenie jej.

Lalaith

Może i ja w końcu znajdę czas na komentowanie, jak każą mi w domu siedzieć. Bo wczoraj przywaliłam nogą w próg tak mocno, że dzisiaj chodzić nie mogę i się po południu do lekarza wybieram na prześwietlenie czy coś.

Aer, to może jednak zerknij do 'Śmiechu'? Jak masz czas, oczywiście^^

Edit: A w ramach dnia wolnego leżenia w łóżku obejrzę rozszerzony 'Powrót króla' : D

Aeria

Cathy, nie miałam z tego sprawdzianu, o ile dobrze pamiętam... To jest chyba dopiero na drugim stopniu, mój kumpel się tego niedawno uczył ;]

Arian, postaram się przeczytać w najbliższym czasie. Czyli prawdopodobnie w środę, wtedy nie mam żadnych zajęć po południu.

Lai, zazdroszczę... Nie bólu w nodze, ale tego oglądania Powrotu Króla. Rozszerzony, ja chcę! D: Mam tylko Drużynę i Dwie wieże. I to zwykłe. Następnym razem będę przy tym jak tata będzie kupował płytę -.-'

Lalaith

Pęknięta kość! Very Happy

Albo co najmniej wybita. Na prześwietlenie dopiero mam jechać, ale tydzień zwolnienia ze szkoły już jest XD

Ariana

Oj, Lai, chyba nie masz się z czego cieszyć.
Ja zacieszam z nowego telefonu, który umożliwia mi tworzenie notatek w txt. Nic, tylko pisać ficka i przerzucać go potem jako gotowca na komputer.
Aerio, czekam z niecierpliwością, tym bardziej, że jak dotąd nikt mi tego nie komentował nigdzie.

Aeria

Właśnie zauważyłam, Arian ;] Skomentuję jutro, dzisiaj tylko 'przelotem' jestem.

W czasie polskiego wpadłam na pomysł napisania opowiadania. Bazującego na przypowieści o miłosiernym Samarytaninie O.o Pod tekstem były zadania <mieliśmy zdrukowany fragment jakiegoś podręcznika z tym tekstem>, przy czym jedno wydało mi się ciekawe. Chodziło mniej-więcej o to, żeby przenieś historię we współczesne realia. Bez udziału mojej woli przed oczami stanął mi taki obraz: ciemny zaułek, słabo oświetlany przez latarnie. Skulony przy ścianie siedzi jakiś człowiek w łachmanach. Pochyla się nad nim młody chłopak, koło dwudziestki może. Włosy blond do ramion, typowo punkowe spodnie: czerwona szkocka krata, do tego glany i ręce schowane w kieszenie długiego do kolan czarnego płaszcza. Ładny Samarytanin, prawda? ;]

die Otter

A mnie dopadają coraz głupsze rozważania, tym razem: jaką teściową była Galadriela :p W sumie niezła parodia mogłaby z tego wyjść: wojna na linii Elrond - Galadriela... ech ja to mam coraz bardziej idiotyczne pomysły. Ale może to wpływ kompletnego braku casu na życie Wink

Aeria

Jaką teściową była Galadriela?! O Eru, chyba faktycznie coś jest nie tak, Otti ;] Chociaż w sumie... To całkiem niezły temat. Kwikogenny ;]

Ktoś jeszcze miewa jakieś dziwne rozważania? Bo mi ostatnio jakoś słabo idzie myślenie, niestety -.-'