Dolina Rivendell

Ariana

Aerio, wszystkiego najnajnaj!!! Pogody ducha, mądrości w życiu i duuużo szcześcia. Wybacz, że nie wczoraj, ale spędziłam cały dzień w aucie Smile

die Otter

Wieki mnie tu nie było, ale wróciłam Very Happy

Witam ponownie!

Isena

Aer, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Przełożyli mi sprawdzian z matmy (:
Wita z powrotem die Otter!

Aeria

Witaj, die Otter :]

Jee, dzięki wielkie za życzenia ^^ Tak jakoś... Fajnie tak. <tuli wszystkich>

A ja miałam kartkówę z matmy... Będzie ciekawie, nie powiem. Tyle dobrze, że w końcu skończyliśmy logikę. Nie cierpię matematycznej logiki. Za to wzory skróconego mnożenia wydają się być bardzo przyjemne.

Halcatra

Aer, wszystkiego najlepszego! <uściski>

Lalaith

Otti! <ściska>

Zawaliłam biologię, zawaliłam biologię...

die Otter

Dzięki za ciepłe przywitanie Wink

Ja jak zwykle nie ogarnięta. Embarassed

Wszystkiego najlepszego, Aeria!

Ariana

die Otter! Zawitałaś do nas z powrotem, jak fajnie!

Czemu zawaliłaś, Lai? Ja dzisiaj miałam random sprawdzian z matmy z kombinatoryki i prawdopodobieństwa <najdurniejszy dział w całej matmie>. Założyłam się z koleżanką, że nie dostanę więcej jak 3. Ona obstawia 4 lub 5, mam nadzieję, że pregram zakład xD

Kiran

Witam starszą użytkowniczkę, jeszcze chyba nie było okazji się przywitać *wyciąga przed siebie rękę, machając nią Otti przed nosem i szczerząc się głupio*. Aer, urodzinki masz? W takim razie najlepszego! Mój kuzyn też, a to niespodzianka Very Happy

A ja zawalę historię w środę, biologię w czwartek i fizykę w przyszłą środę O.O

Lalaith

Czemu? Bo się nie uczyłam do niego xD Do pierwszej w nocy siedziałam nad historią, do biologii nie dotrwałam, a jak miałam się uczyć rano, to budzika nie usłyszałam.

Aeria

A mi facet z historii oddał sprawdzian z Mezopotamii itp. I mam 9/20 punktów. To jest jeszcze 2, więc nie poprawiam. Bo jak się poprawia to on wpisuje tylko te 'poprawione' punkty, a boję się, że będę miała mniej, bo poprawy są trudniejsze niż pierwszy termin. Zawsze lepsze te 9 punktów niż mniej... A nadmienię, że wcale się nie uczyłam.

Lai, ja zapewne zawalę biologię w piątek xD Babka chce nam zrobić sprawdzian z materiału od początku roku czyli mniej-więcej ostatnich pięciu lekcji, przy czym dwie z nich będziemy mieć w czwartek, bo mamy dwie godziny bioli. Fajnie, nie? <pozostawię to bez komentarza>

I znowu powrócił temat-rzeka, czyli szkoła. Zmieńmy płytę, to takie... Dołujące. Może zagramy w skojarzenia? ;] Tylko błagam, niech pierwsze hasło nie będzie brzmiało 'szkoła' ;D

Lalaith

Ooo, skoro o historii mowa, to się pochwalę, że z diagnozy miałam 26/30, trzeci wynik w klasie : D Ale to już czwóra, buuuu :c

Ariana

Ja się do matmy nie uczyłam praktycznie w ogóle, nie było kiedy.
O, a to jest moja mała Idril [link widoczny dla zalogowanych]

Lalaith

Jaka śliczna!

die Otter

Ariana, to cudo to labrador czy tylko takie podobne? Wink

Urocza psina Wink

Aeria

Jaka czarnulka! Fajna. Lubię czarne zwierzęta... Chociaż od psów zdecydowanie wolę koty.

Kartkówki z angielskiego to zUo wcielone. Brr, założę się, że wszystko mam na odwrót... I nie wiem czemu, ale uśmiecham się jak ta wrona do sera xD

Ariana

Ja ci dam labradora! To flat coated retriever, rodowodowy Very Happy

Dzisiaj mało zawału nie dostałam, bo mi się Idril wystraszyła szczekania psa z balkonu i się zaparła, a potem jak wyrwała do tyłu to zdjęła obrożę. Goniłam za nią z 15m aż się przykleiła brzuchem do podłoża, cała przerażona i roztrzęsiona.

Kiran

Nienawidzę psów nienawiścią największą z największych, wieczną. I tak jak Aer, zdecydowanie wolę koty, chociaż to-to też jest egoistyczne (To nic, że tak jak ja)

die Otter

Aja kocham psy, konie i koty. W tej kolejnosci Wink

Kto układa te plany? Niech ja go dorwę! 4 wykłady pod rząd, aż mnie szlachetna część ciała boli od tego siedzenia na auli! 4 i pół godziny plus przerwy, na których i tak nie ruszylismy się z miejsc,a bo na korytarzu było za zimno. A potem jeszcze okienko 2h i ćwiczenia - pisanie. Kto o 18 i po 4 wykładach potrafi napisać coś sensownego? ;P Ciężkie jest życie studenta Wink

Ariana

Ja bym kota chciała, ale skoro nie mogę mieć <nie pozwalają w domu> to się chociaż psem cieszę <mama nie wytrzymała miesiąca bez psa, a pod koniec sierpnia musieliśmy uśpić naszgo staruszka>

Ottiś, błagam, nie strasz! Ja jestem wystarczająco zestresowana maturalną klasą i perspektywą wyemirowania do Wrocka na studia w przyszłym roku.
Btw, wiem, że pewnie kiedyś pisałaś, ale wybacz, nie pamiętam - co studiujesz?

Gość

Kiruś kocham cię za twoje teksty <3 <hahaha> <zlewa>
A ja kocham wszystkie zwierzęta i chcę Konisiaaaaaaaaa

Ja Aer już życzenia urodzinkowe składałam ze dwa razy jak nie więcej ale nie będę gorsza <;*, całuje, tuli i życzy "złowienia" jakiegoś wymarzonego elfa>

<Zaciesza jak głupia bo obiecano jej, że dostanie konia z Allegro

;D>

Co do szkoły .... brak mi słów

Nawet mi się gadac nie chce już mam tak po około 4 oceny z każdego przedmiotu .... Lai cenie twoje poczucie humoru .... "radosne pytanie" też mi coś ;D

die Otter

Też chcę konia, ale nie byle jakiego, tylko tego, na którym zazwyczaj jeżdzę. Kiedyś nie wytrzymam i go ukradnę i będę go trzymac na balkonie, a co Very Happy

Ja absolutnie nie miałam zamiaru nikogo straszyć. Studia so fajne, jeślli trafisz na to co cię interesuje. Ja naszczęscie trafiłam, jestem na 2 roku filologii angielskiej. I ogólnie, poza czasem beznadziejnymi planami z kupą okienek, ja naprawde lubię studiować. Zwłaszcza, że pomiędzy sesjami mam całkiem sporo czasu na lenistwo Wink

Nareszcie udało mi się skończyć mojego pierwszego fanfica do LOTR Very Happy

Tak, właśnie tego, którego zaczęłam pisać rok temu Wink

W sumie pisałam go w 3 rzutach z kilkumiesięcznymi przerwami. Obawiam się, że mogło wyjść trochę nieskładne, szczególnie, że dawno nie czytałam oryginału i mogłam się pogubić w świecie Tolkiena. Chyba czas poszukać bety... jacyś chętni? Wink

Ariana

die Otter, ja jak najbardziej - lubię betować. Podeślij mi na maila tekst: [link widoczny dla zalogowanych]

die Otter

Dziękuję

Tylko najpierw muszę go przepisać z notesu na komputer Wink

Ariana

O, no to powodzenia. Ja jak przepisuję, to mi się robi nagle półtora raza więcej tekstu xD. A czasem i połowa się zmienia Very Happy

Jak będziesz miała gotowe, to po prostu wyślij, z chęcią pobetuję.

Kiran

Arian, zupełnie jak u mnie ;D
Cathy, co miałaś na myśli, pisząc o moich tekstach? xD wiesz, nawet ja czasem się gubię sama ze sobą i w sobie i w ogóle taka sierotka jestem Wink

Lalaith

A ja myślę, czy nie rzucić Wam na pożarcie kolejnego tekstu.

Aeria

Wszyscy jesteśmy sierotami na tym wielkim świecie, człowiek sam idzie przez życie i samotnie umiera... Jedynie czasem ktoś inny na chwilę dołącza do nas w tej cichej wędrówce.

To tak apropo przerabiania w szkole starożytnej Grecji i filozofii, wybaczcie. <nauka okazała się być silniejsza ode mnie>

Ja się zastanawiam, jaki kierunek studiów byłby dla mnie najlepszy <na szczęście mam jeszcze całe trzy lata na takie zastanawianie ;]>... W zeszłym roku chciałam iść na japonistykę, ale stwierdziłam, że to bez sensu. Lepiej będzie, jak sobie wyjadę na studia do Japonii i będę studiowała coś, co lubię i czym się interesuję.

Edit: Lai, rzucaj, rzucaj, my jak zwykle głodne ;D

Gość

Aer, wszystkiego najlepszego! Wybacz karygodne spóźnienie!
I Ottiś wróciła! Witaj z powrotem!
Koty są najlepsze, jee!
A co do tekstów... Ja nie lubię pisać ręcznie, bo opisy gdzieś mi wtedy znikają. Wolę na komputerze.
Lai, rzuć! Ja jak zwykle czytam wszystko i nic nie komentuję ;d
Ech, ogarnięta jestem, nie ma co.

die Otter

Dziękuję

Strasznie wolno mi idzie to przepisywanie. Wolgóle ja nie cierpię pisać czegokolwiek na komputerze, denerwuje mnie to. A poza tym Internet mnie rozprasza, ciągle mi się przypomina, że miałam gdzieś zajrzeć, komuś odpisać itp. i wo końcu z pisania nici. A w notesie pisać można nie tylko szybciej, ale i w różnych dziwnych miejscach, kiedy nie ma komputera w pobliżu. (Ostatnio na przykład pisałam w środku nocy pod kołdrą, przyświecając sobie komórką. Wena zawsze przychodzi nie w tedy kiedy jest potrzebna Wink

) A potem przepisująć teksty oczywiście też wszystko 10 razy zmieniam poprawiam Wink

Gość

Ja tak mam z zadaniami domowymi ^^ Jak przepisuje na "czysto" to zawsze pół tekstu się samoistnie zmienia ;D

Kiruś zupełnie jak ja tylko do tego jestem też sklerotykiem ;D ale myślę że miałam na myśli twoje poczucie humoru i "chociaż to-to też jest egoistyczne (To nic, że tak jak ja)"

<hahahaha znowu zlewa>

Szkoła muzyczna to istne przekleństwo !! Na nic nie mam czasu .... buuu !!

Aha a wiecie że A. Wielki to bebok jest ? Tak twierdzi nasz pan od historii ;D A Jean Champollion jako pierwszy odczytał ten dziki tekst z tego "klocka skalnego" (chodzi o kamień z Rosetty) Normalnie pokochałam historię <3 ;D

die Otter

Tak jak ja kocham Historię Wielkiej Brytanii i USA z moim panem Wink

"Zaciukali Ryszarda i skończyli średniowiecze" Very Happy

Aeria

Otti (mogę tak skracać?), ja mam tak samo. Pisanie na komputerze mi zwyczajnie przeszkadza. Nie potrafię wykrzesać z siebie choćby drobinki uczucia dla pisanego tekstu (nie chodzi mi o pisanie krótkich tekstów, np. odpowiedzi na forum, ale własnych historii). Wydaje mi się on po napisaniu być takim chłodnym i nieczułym. Jak robot. Jak sam komputer. Zdecydowanie wolę zeszyty. I właśnie dużym plusem jest, to, że mogę pisać gdzie chcę i kiedy chcę. Jest to bardzo przydatne w szkole na co nudniejszych lekcjach. ;]

Cathy, trzymaj się w tej muzycznej! Naprawdę warto.

Ja historii nie trawię. No, może oprócz tej starożytnego Egiptu i starożytnej Gracji... Moje ulubione tematy ^^

Ariana

Ech, a która z nas tutaj nigdy nie uprawiała pisania na nudnych lekcjach? Ja tak mam od 4 lat xD. Zeszyt dobra rzecz - w moim wypadku koniecznie porządny kołozeszyt formatu A5 w twardej okładce. Taki akurat mieści się w torebce.
Osobiście lubię pisać ręcznie, no i zresztą fajnie potem na półce wyglądają zeszyty z opowiadaniami. Jest jednak mankament - jak piszę ręcznie, to piszę skrótowo. Akapit, który "wygląda" na długi w zeszycie, w wordzie stanowi kilka linijek. To dotyczy zwykle opisów. Inną rzeczą jest to, że nigdy wersja z zeszytu nie może być wersją ostateczną. Po prostu piszę w tak wielu miejscach i w takich sytuacjach, że czasem to jest jedno czy dwa zdania i ktos mnie wytrąca z myśli. No i jak potem czytam, to natrafiam na sporo powtórzeń.
Zdarzyło mi się napisać parę tekstów tylko na komputerze i powiem, że to ma swoje plusy. Wędrujące akapity przestają być problemem xD. No i od razu powstają bardziej rozbudowane opisy.

A co do pisania - znwou wiszę na liście straceńców na Mirriel, muszę skończyć Drogę do 2 listopada... A mam dotąd pomysł na całość plus 5 stron w zeszycie, masakra.

Gość

Mnie właśnie opisy nie wychodzą, gdy piszę ręcznie, bo tak pędzę, żeby niczego nie zapomnieć, a po długim i szybkim pisaniu boli mnie ręka. Aczkolwiek na komputerze też rzadko kiedy coś piszę, bo zazwyczaj siedzę na Internecie i to odbiera mi wenę. No ale cóż ^^ Będę w każdym razie próbować ręcznie, co robiłam, gdy miałam szlaban, a potem przepiszę na komputer. I poprawię przy okazji. Mam nadzieję, że z moim słomianym zapałem mi się uda...