Dolina Rivendell

Isena

Dzień dobry!
Wywiało mnie bo mam nawał sprawdzianów, zaległych spotkań, przygotowanie do bierzmowania i remont w pokoju Smile

Tino, pozwól, że pójdę za twoim przykładem:
Kocham deszcz i kocham świeże, soczysto zielone, ledwo rozwinięte i mokre liście!
Jak ja bym chciała mieć aparat w oczach, bo mam na zębach, ale to inna sprawa ^^
Zastanawiam się, czy nie zgłościć się do konkursu na dA "Create your own Wonderland". Waham się, nie wiem czy się wyrobię...

Ariana

Serinko, Dianę od Bisoka zamówiłam właśnie <znaczy mama mi zamówiła, bo ona ma konto> [link widoczny dla zalogowanych] Bardzo uczynny sprzedawca, wszystko podpowiedział, pomógł wybrać naciąg itp itd... to chyba jest bezpośrednio od producenta, bo pan się Arkadiusz Socha nazywa, ten co wystawia, a w Jaworzu <ską jest ta aukcja> jest sklep łuczninczy Bisoka właśnie i jakiś Socha ><inne imię> jest tam też wymieniony, więc pewnie jakaś rodzina czy coś Very Happy

Wziełam sobie do tego 5 strzał - na początek wystarczy. Ale fajnie, będę miała łuuuuczek xD

Tinuś, dobrze, że zaznaczyłam, że się "chyba" w 20 stronach zmieszczę - bo chyba się nie zmieszczę, xD. Strzelam że ze dwie więćej będzie Laughing

Tina Latawiec

Ariana

No fakt, trochę to nie miniaturowe... ale pisane w jednym kawałku, więc jak to inaczej określić? Wczoraj 12tys słów przekroczyłam, jestem na 19 stronie jak dotąd. Do przepisania jeszcze kawałek. No i do napisania została mi w zasadzie jeszcze jedna, ostatnia scena, której właściwe rozplanowanie przysparza mi najwięcej kłopotów. Bohaterów możesz się domyślić xD.
Jedenaście nocy już czytałam przed wyjazdem, postaram się skomencić, jak nie dziś to w dniach najbliższych.
A pojedynek - już się zabieram. Wspominałam już że nie przepadam za drabblami?

Tina Latawiec

Wspominałaś, wspominałaś... I nawet bym cię nie męczyła, ale sama widzisz - pustki tu straszne i nie mam kogo męczyć.

T.L.

Ariana

A pewnie, nas tu tyle że nie można nie męczyć. Się biorę do roboty xD.
Szkoda, że z Lai ci nie wyszedł pojedynek - sympatyczne to twoje opowiadanko Smile

Poszłaś w sumie w humor. Mnie po głowie jakieś mHroki do n-tej potęgi liczyły, a tu miła i lekka lektura, w sam raz Very Happy

Dobra, pojedynek czeka

EDIT: Ocenione

Tina Latawiec

Dzięki wielkie, Ariano. :)

A Jedenaście nocy na początku miało być opowiadaniem bardziej mrocznym i poważnym. Ale później wymyśliłam nowe zakończenie i wszystko wymknęło się spod kontroli. A już szczególnie w momencie pewnej sceny (zapomniałam o tym chyba napisać w narzekaniach przed tekstem XD), przez którą, gdyby pojedynek doszedł do skutku, zostałoby mi obciętych mnóstwo punktów za kanoniczność. Wiadomo, o co chodzi, prawda?
I wyszedł faktycznie raczej humorystyczny dziwoląg.

T.L.

Ariana

Teraz nie kojarzę, ale czytałam to zybko przed wyjazdem w nocy więc mogło mi umknąć. Kwikałam tylko ile razy widziałam określenie "młodzieniec" w odniesieniu do pięcioletniego Faramira. Toż to dziecko jest! xD

Wena załapałam i wsiąkłam.

Tina Latawiec

Ja tak napisałam?! Ja tak nie napisałam! Nie mogłam! (Chyba że miałam chwilowe rozdwojenie jaźni, co wcale by mnie nie zdziwiło).
Zaraz, zaraz... Najpierw napisałam ten początek i mocno się pilnowałam... Potem pisałam te części dziejące się dużo później, a potem wróciłam do nocy pierwszej... I usuwałam powtórzenia? Być może. Idę sprawdzić. XD

T.L.

Ariana

Tina Latawiec

Uff. No to nie mój błąd. Ariano, moja droga, przegapiłaś chyba to, że noc pierwsza dzieje się wiele lat przed późniejszymi. Jest to zaznaczone chyba już w Drugiej... Wink

T.L.

Ariana

Ach, możliwe xD. Nie zauważyłam, moja wina. Przepraszam za robienie zamieszania.

Aeria

Ach, ale tekstów... A ja w domu mam w ten weekend komunię siostry, więc i tak nic pewnie nie uda mi się przeczytać D: Ale obiecuję, że się w końcu za nie zabiorę... Jak znajdę czas. Egzaminy, egzaminy, egzaminy <mija pięć minut> egzaminy <mija dziesięć minut> egzaminy i jeszcze raz egzaminy. Masakra. A przed nimi jeszcze występ... I w kolejności: teoria, gitara, gitara z przeplatanką sprawdzianowo-kartkówkową w szkole. Cuuudownie. Czy jeszcze ktoś zaczął już tęsknić za wakacjami i przeklinać naukę?

Marysia

Yaay, obłąkany Denethor! ^^ Dawno mnie nie było, dawno... Ale fajnie, że ta nazwa w końcu doszła do skutku. Razz

Dziewczyny, szkoda, że ten pojedynek o tajemnicy, co się kryje w mroku, nie doszedł do skutku... Tak fajnie się zapowiadało! No i chyba skomentuję tekst Tiny. ^^ Podoba mi się. I to bardzo.

Kiran

Wyjątkowo podpisuję się pod Aerią w kwestii szkoły. Po raz pierwszy w całym swoim życiu Kiranek chce wakacyje ^^

Gość

A ja się pod Kirankiem podpisuję, ot co ^^. Kiedy pojawi się coś na "Zemście", nawiasem? Wiesz, o co chodzi xD.

Kiran

Najwcześniej we wrześniu xD

Gość

Chyba najpóźniej ;>...

Kiran

Niet, niet! Najwcześniej ;d muszę początki chociaż napisać, w "Focusie Historii" sprawdzać prawdziwość (wikipedia w tym wypadku zawodzi ;d), poprawić po "odleżynach" teksty...nie, nie, wcześniej się nie wyrobię, Serinko, nie ma szans ;d
Zresztą "Zemsta" istnieje już od 20 marca xd a szablon ledwie ma od jakichś dwóch tygodni xD

Gość

Łorany, byłam pewna, że sobie żartujesz o.O Muszę się zabrać za jakieś opowiadanie historyczne, żeby się przekonać na własnej skórze, jak to jest xD. A zresztą, przecież my już mamy "pompejański pojedynek", jak ja go nazywam, nie, Kiranku?

Kiran

I owszem. To nie jest wcale taka łatwa robota, co nie? xD

Ariana

Zastanawiam się, czy górna granica wypracowania 2tys słów to była złośliwość ze strony mojej polonistki... Na razie mam w sumie połowę maxa, ale jeszcze nie skończyłam xD. I mam mały dylemat, bo wypracowanie sie na mnie patzy z ekranu, a z biurka otwarty zeszyt z "miniaturką". Jestem w połowie ostatniej sceny i chciałabym skońćzyć...

Kiran

To powodzenia życzę xD

Tina Latawiec

Nadal mam niedosyt pojedynków. Kto podniesie rękawiczkę? *zaciera łapki*

T.L.

Ariana

Na mnie nie patrz, preszys. Mój wen kapryśne zwierzę i na czas pisać nie lubi, ale o tym już chyba wspominałam. Że już nie wspomnę o dwóch tekstach które się na mnie patrzą spod fizyki.
A wypracowanie w limicie zmieściłam, mam tylko 1532 słowa xD

Kiran

Mocna jesteś xD

Ariana

Od piątku wieczór je piszę, scena z bliźniakami, Glorkiem i Elrondem była ciekawsza. No i wypracowanie wymęczyłam, a sceny jeszcze nie skończyłam i mnie męczy, ale na środę muszę się naumieć na megasprawdzian z fizyki.

Kiran

Pozdro x(
Ja się muszę na polski nauczyć, na angielski, na geografię...teksty pojedynkowe napisać...oj, będzie bolało. xD

Isena

Tino, na pewno nie ja Smile

Pragnę poinformować, że w Galerii pojawiły się dwa nowe bazgroły.
Narysowałam Marka Wahlberga, jakoś tydzień z hakiem temu oglądałam z nim film i nawet mi się koleś spodobał ( nadużywam wyrazu 'koleś' od kiedy przeczytałam "Ostatni kontynent", no ale , nie ma zmartwienia, nie?)
A kiedy miałam już lewe oko, zachciało mi się poczytać trochę o nim ogółem. I przestałam go lubić. No przepraszam bardzo, ale jak można zadedykować autobiografię swojemu, ekhym... no tej pewnej części ciała, którą posiadają jedynie mężczyźni?
Przemogłam się jednak i dorysowałam mu resztę, do lewego oka ^^

Aeria

Pod obłąkanym Denethorem, pod obłąkanym Denethorem... <zaciesza nie wiadomo z czego> xD

Mam chyba głupawkę. Jutro kartkówa z techniki, która zakrawa materiałem na sprawdzian, popis z gitary, na który mam umieć dwa utwory na pamięć, a umiem jeden i pół jak na razie... Nauczyłabym się, gdyby nie komunia mojej siostry, na którą przyjechali bliscy krewni mieszkający daleko, z którymi zazwyczaj mam okazję się zobaczyć jedynie w wakacje... No i gitara poszła w odstawkę. Czy jeszcze któraś z was miała tak, że kiedy trzeba walczyć o oceny to się nie chce?

Ariana

Nie mów, ja się muzę przejść do byłej fizycy żeby mi jeden temat wyjaśniła, bo dwóję zarobiłam ze sprawdzianu <daaawno temu> a w maju czy na początku czerwca będzie poprawa no i wypadałoby ją poprawić. A poza tym jeszcze niechcicy nie załapałam.

Haha, u nas był dzisiaj piknik nad Odrą. I było strzelani z łuku i strzelałam. Żeby było śmieszniej, dokładnie z takiej Diany o takim samym naciągu jak ta którą zamówiłam. Jutro powinna przyjść, przynajmniej mam taką nadzieję. Najlepszy był gość, bo ja do niego z pytaniem, czy będzie instrukcja obsługi, a on, ze jasne. Jak zaznaczyłam, że jestem leworęczna, to "ok, to ważny szczegół". Nałożył strzałę na cięciwę, popatrzył, popatrzył i nagle "nie no, ja tego nie naciągnę, w życiu tego nie robiłem" NO cóż XD

Aeria

Nie ma to jak szczerość xD Przynajmniej próbował, to się liczy ;] A że nie umiał, to już całkiem inna sprawa.

EJ, ja nie chcę do szkoły D: Bym nie poszła, ale mam konkurs sudoku, a jeśli chcę mieć sześć na koniec z matmy to wypadałoby, żebym wzięła udział w pary konkursach, prawda? Ja to mam pecha... Zamiast siedzieć w domu i ćwiczyć na gitarę będę bezproduktywnie siedzieć w szkole. Cieszę się. Szalenie.

Kiran

Tinuś, zerknij na wiadomości Wink

Tina Latawiec

Już zerknęłam, Kiranku. ;)

Serino, gratuluję wygranego pojedynku!
Szkoda, że tylko moim głosem...
I dobrze podejrzewałam, który tekst jest czyj.
Swoją drogą - zdziwiło mnie, że jest oddzielna ranga dla zwycięzców pozatolkienowskich pojedynków...

Dobra, zmykam zaraz odrabiać WoS. Wrr.

T.L.

Nie ma elfów, nie ma strzały, za to jest kociołek, a wyróżnić trzeba...

Aeria

WoS jest zUy. Nie trawię. Tak jak innych przedmiotów humanistyycznych. Historia, brr. Za to polski lubię. Ale chyba jedynie dlatego, że mam dobre oceny, bo piszę dobre wypracowania i dużo zapamiętuję z lekcji xD

Haha, po popisie z gitary (nie, żebym się chwaliła czy coś... <szczerzy się>) Poszło mi gorzej niż zakładałam, ale cóż, i tak było fajnie xD Przynajmniej jakoś wybrnęłam z błędów, nie tak jak chłopak, który grał przede mną... Dam mu ciasto z komunii jutro na pocieszenie jak się zobaczymy xD