Dolina Rivendell

Solena Faé

O Boru, Fay, jesteś moim guru. Ja póki co staram się odzwyczaić od jedzenia pieczywa. Idzie mi pod górkę :/ następnie na paletę poleci ograniczenie słodyczy ( bo zrezygnować w ogóle? never! To moja jedyna radość w życiu XD). No i jako że lato już za pasem to mam zamiar rzucić się na owoce <3 o raju, jechałam dziś autobusem i ktoś wiózł truskawki. Ale pachniało. Solniczka o mało nie musiała ścierać śliny z podłogi ^^

Fayerka

Ja tam pieczywo jem, tylko albo ciemne, albo chrupkie ;) Zupełnie zrezygnować bym raczej nie dała rady. Ale tak szczerze, to przecież nie jadę na żadnej diecie, ani nic, tylko po prostu nie jem niezdrowych rzeczy, o. Na obiad zazwyczaj filet z kurczaka, albo ryba, zrobione na parze lub w piekarniku, do tego jakaś kasza, albo ryż i warzywa. No i sporo jogurtów, musli, płatków owsianych, kaszki manny i takich tam paskudnych rzeczy XD

Za to kompletnie nie umiem się zmusić do ćwiczeń. W tym tygodniu co prawda się zerwałam dwa razy rano i biegałam sobie w parku pół godziny, ale poza tym to nie za bardzo. Pompek nie umiem, na drążku powiszę co najwyżej 20 sekund i spadam (a podciągnąć się to już w ogóle nie da rady), szóstki Vadera mi się odechciało po tygodniu... Pffff, z takim leniem to nigdy nie schudnę. XD

Awww, a truskawki też już dzisiaj jadłam, nawet dwukrotnie, ale nie mogę się już doczekać, kiedy będą czereśnie <3

Isena

Fay, Sol, a takie pytanie, z czego wy chcecie chudnąć, hm?
Bo jakoś nie sądzę żeby to było konieczne ^^

Ja jem to co chcę. Znaczy kiedyś kiedy jadłam naprawdę dużo słodyczy stwierdziłam, że najwyższy czas to zmienić, bo po prostu szkoda zębów, skóry no i boczków też ^^
I od tego czasu tak naprawdę ufam swojemu organizmowi. Miałam okres kiedy dopadł mnie jakiś pieczywowstręt i chyba pół roku nie byłam w stanie wmusić w siebie chleba ani niczego innego, później mi przeszło i teraz mnie ani ziębi ani grzeje. Próbuję jeść śniadanie zanim wyjdę z domu rano, ale kiepsko mi to wychodzi, bo albo za późno wstaję, albo dopada mnie tragiczny leń i nie chce mi się nic zrobić, że o przeżuwaniu nie wspomnę ^^
Ostatnio się jakaś wybredna zrobiłam. Jestem głodna, otwieram lodówkę i ją zamykam, myśląc, że "aż tak głodna nie jestem". W ogóle we wtorek, kiedy miałam egzamin nie byłam w stanie wcisnąć w siebie czegokolwiek i pierwszy posiłek zjadłam o 16 (wstawałam o 6) i podczas upałów też nieszczególnie jestem głodna. Ja zamiast chudnąć wolałabym się wymodelować, ale wstręt do ćwiczeń rozumiem doskonale Very Happy

Schudłam od stycznia 4kg i wcale mi się to nie podoba, bo z moim totalnym brakiem jakiegokolwiek wcięcia w talii już w ogóle wyglądam jak facet...

Solena Faé

No ja właśnie jakiś czas temu nie jadłam pieczywa w ogóle. tzn. tylko chrupkie, żeby było z czym kanapkę zrobić Wink

ale taka prawda, że z tego mi po prostu najłatwiej zrezygnować ;p też muszę się wziąć za siebie. Zrezygnować z niezdrowego żarcia i tak dalej. W końcu mgę to zrobić bo mam WAKACJE ;p i mogę gotować sobie oddzielne obiady nie zawierające tłuszczu z smażenia ( bleh...)

CZEREŚNIE CZEREŚNIE CZEREŚNIE MAJ LOFFFF *_______*

nie martw się. Też nie mam wystarczająco dużo samozaparcia do ćwiczeń ;p

EDIT: Iss, słonko, durne kompleksy mnie do tego zmuszają Smile

ech, też bym chciała schudnąć 4kg... ale w moim przypadku nawet 0,5 to jest wyczyn :/

Fayerka

Iss, no ja się przyznam, że w swoim szczytowym momencie (jakoś w grudniu) to ważyłam z 72 kg, czyli już na granicy. W kwietniu mi spadło do 69, a po miesiącu zdrowego odżywiania się stanęło na 64/65. Nie mam nadwagi, nie jestem gruba ani nic, ale jednak chciałabym ważyć to upragnione 60 i po prostu dobrze się czuć we własnym ciele ;) i I nie mam żadnych obiekcji co do chłopięcego wyglądu, wręcz przeciwnie - byłby on bardzo pożądany :D

Khhh, no nie mogę, dopiero w czwartym słowniku znalazłam poprawne tłumaczenie przymiotnika "disengaged". XD

Soooool, ale przyznaj, że Michael to jednak ZUO, hmm? XD

Isena

Solena Faé

Moje największe marzenie i pragnienie - 50kg, ale brak mi silnej woli :/ ale od października idę na studia. Więc trzeba się za siebie zabrać bo dziadek mi truje nad głową że muszę sobie kandydata na męża znaleźć XD hahaha, dziadek - miszcz motywacji ^^

Fay, to JA jestem ZUA. Oglądam 1 odcinek qafa <3 a obiecałam sobie, że dzisiaj poczytam książkę, którą w końcu muszę zwrócić przyjacielowi ;p no ale Michael też jest ZUY. Bałdzo Wink

EDIT: hłehłe, Iss właśnie dlatego ważę się tylko rano. Wynik jest bardziej optymistyczny ^^

Isena

To może lepiej, że nie poznałam swoich dziadków, nikt nie rzuca takimi genialnymi pomysłami ^^

Ile mierzysz Sol?

Solena Faé

O Boru szumiący, Faaaaaaay, rozbierający się Brian... <zawał> omnomnomnomnomnom <3

Gdzieś w granicach 56/57

Isena

Mierzysz Sol, nie ważysz ^^

Solena Faé

khyyyy, nie wymagaj ode mnie myślenia, oglądam półnagiego Briana XD

hmm, 170? Tyle chyba mam w bilansie wpisane. Ale w dowodzie 168 Wink

.... o matko. Bilans. Cholera. Gdzie ja go wsadziłam?! <panika mode on>

Isena

To 50 byłoby chyba maławo. Chociaż to też od budowy zależy, ale mimo wszystko.
BMI by mówiło, że masz niedowagę.

Tina Latawiec

Fayerka

Sol, no teraz to ja kompleksy przez ciebie mam! Kobieto, z czego ty się chcesz odchudzać? Ja też mam 170 i przy takim wzroście 57-60 kg to idealna waga ;) A resztę można jakoś wymodelować ćwiczeniami, o ile komuś się chce, oczywiście XD

Wrrrrr, jak po ludzku przetłumaczyć "his expression sort of softened and turned inward"? Dobra, wiem, co to znaczy, ale po polskiemu to nie brzmi i jest bez sęsu. XD

Tinuuuuuś.... *oczy kota ze Shreka*

Solena Faé

Maławo, nie-maławo. Może w końcu czułabym się dobrze w swoim ciele Smile

ale nie ma co marzyć. W życiu nie DOJDĘ do takiej wagi ;p

Chociaż muszę przyznać, że zmiana fryzury strasznie mi pomogła. Czuję się.... bardziej sobą, bardziej pewna siebie. To dziwne uczucie Smile

EDIT: ejj, ale ja nie chcę nikogo w kompleksy wpędzać bo nie mam czym ;p po prostu tyle lat wyśmiewali się za mnie, że teraz nie potrafię spojrzeć na siebie inaczej niż przez pryzmat tego. Jak na razie największy sukces - polubiłam kolor swoich włosów. Nie tak dawno. Nad resztą pracuję i nawet czasem udaje mi się spojrzeć w lustro i podobać się sobie Smile

ale tylko czasami

Fayerka

*wynurza się znad słownika*

Jaka zmiana fryzury, hmmm? Pożądam zdjęcia Very Happy

Solena Faé

łahahahaha, Fay, to Ty nie wiesz? Ścięłam się na chłopca Twisted Evil

zdjęcia na razie nie ma, muszą być sprzyjające okoliczności i ktoś, kto mógłby je wykonać, pod ręką Wink

edit: aww, uwielbiam nazwy punkowych zespołów. The Vibrators, Penetration, Strzelające Naplety.... od razu humor lepszy XD

Fayerka

Awwwwwww! Ja się do tego przymierzam już od kilku lat, ale na razie nie mam odwagi. XD

Oj tam, sama sobie strzel fotkę, nie potrzeba fotografa :D

Solena Faé

No jasne. Już lecę do łazienki cyknąć słit emo focię ^^

Fay, to nie kwestia odwagi u mnie. To była totalnie spontaniczna decyzja, oglądałam QaF i spodobała mi się fryzurka Mel. Więc stwierdziłam, że zrobię sobie podobną. Podjęcie tej decyzji zajęło mi, bo ja wiem, 5 min? Wink

a następnego dnia rano było już po sprawie. Wiem, wariatka ze mnie ;p

Isena

Faay? A słyszałaś o serialu "L word" jedna z moich koleżanek powiedziała mi, że jestem podobna do jednej z bohaterek ^^

Fayerka

Kwiiiiik! No to mamy namacalny dowód, jak QaF wpływa na życie XD

Pfff, czy ty też nie mogłaś znieść fryzury Linz w piątym sezonie? Wcześniej miała takie śliczne włosy, a tu nagle takie coś. Wyglądała jak zmokła kura, na dodatek - niemalże ruda zmokła kura.

Za to Brian i Justin mieli w 5 sezonie takie fryzury, że awwww ^^

Edit: Iss, obejrzałam może kawałek pierwszego odcinka, ale nie zdzierżyłam nudy bijącej z ekranu XD Ale chyba kojarzę, o którą bohaterkę może chodzić... (luka na filmweb) Eeee, Shane?

Solena Faé

A mi się akurat podobała fryzura Linz ;p tzn. w końcu wyglądała jak kobieta a nie jak jakiś kocmołuch. Ładnie ją fryzowali w 5 sezonie, może nie we wszystkich odcinkach ale ogólnie to na plus Wink

Brian zawsze jest a

;p za to mi najbardziej pasował Justin z półdługimi włosami... sorry, takie zboczeni Twisted Evil

Ktoś wspominał "L word"? <zieeeew mode on> no totalnie nie przemawiały do mnie te bohaterki. Oglądając miałam wrażenie, że na siłę starali się zrobić z tego żeńską wersję QaF. Nieudolnie.

Isena

Fay, tak, chyba o nią chodzi ^^

Fayerka

No przecież straszna była ta fryzura! I ta grzywka, brrr... I kiedy ty w niej widziałaś kocmołucha, co? XD No może rzeczywiście zazwyczaj paradowała w rozciągniętych dżinsach i szlafroku, ale w czwartym sezonie już była mrrrrau.

Khh, chwaliłam wam się, że się przyłączyłam do Fabryki Równości, łódzkiego oddziału KPH? XD Co by się wreszcie zaangażować w jakichś wolontariat i nie mieć wyrzutów sumienia. XD

Lalaith

Dziewczynyyyy, mam lenia i NIC mi się nie chce ;c Zróbcie coś ze mną!

die Otter

Solena Faé

Lai, na mnie nie licz. Mogę Ci co najwyżej powiedzieć, że jest sobota i leń jest wskazany ^^

khyyy, Fay wytłumacz głupiej Solniczce co to jest Fabryka Równości? I KPH?
Smile

die Otter

Lalaith

Ale nie tylko dzisiaj, już z dobry tydzień, i to jest straszne D:

Solena Faé

Hahaha, Ottiś, wspólnu mUSK? ^^
Leń nie jest straszny, Jest kochaniutki <3

edit: Fay, awww, awwww, awwww, rzygam tęczą niczym różowy kucyk pony *____* Brian po raz pierwszy z Gusem na rękach.... awww *.* *.* *.*

Fayerka

Kampania Przeciw Homofobii XD Czyli w temacie, że tak powiem.

A Fabryka Równości to po prostu taka niby łódzka filia KPH, ale odrębna i z własnym statutem. Na razie byłam tylko na warsztatach dla chętnych wolontariuszy, a we wtorek idę już na normalne spotkanie, więc wam powiem, jak było ;) A ogólnie to FR się zajmuje różnymi happeningami, urządzaniem debat, festiwali filmowych, walką z dyskryminacją ze względu na orientację i płeć i takie tam ;)

Solena Faé

Ostro, ciekawe czy w Białym tez mamy coś takiego. Chętnie bym się przyłączyła Smile

Lalaith

No wiem, że leń jest kochany, ale ja przez to połowę życia zawalam ;c

Solena Faé

Aj tam aj tam. Szukaj pozytywów, kochanie. Zawsze możesz na niego liczyć. Nie opuści Cię z własnej woli. Jest milutki i rozkoszny. zawsze na wyciągnięcie ręki.... no patrz, teraz nie wygląda to tak źle? ;p

Fayerka

Mnie zachęciło właśnie to, że Fabryka jest nieco inna od KPH, bo tam głownie stawiają na polityczny lobbing i są ukierunkowani tylko na LGBTQI, a tu w Łodzi to idzie, że tak powiem, szerszym nurtem. No i mamy fajnego przewodniczącego, który przedstawił nam się: Jestem egoistyczny i despotyczny, przez co sporo osób nazywa mnie Hitlerem. No cóż, nie wiedziałem, że Hitler był gejem. XD

Laiuś, ja też mam lenia i też zawalam życie i to jest ogólnie zUe, ale nie wynaleziono na to na razie lekarstwa :( Musimy przeczekać, po prostu XD

A, Sol, długo będziesz dzisiaj siedzieć? Bo to tłumaczenie mi idzie jak krew z nosa, więc wyrobię się jakoś dopiero około północy.