Forum Dolina Rivendell Strona Główna Dolina Rivendell
Twórczość Tolkiena
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Pod Laską Gandalfa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 49, 50, 51 ... 98, 99, 100  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Czas odpocząć
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aeria
Szara Eminencja


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gondor

PostWysłany: Czw 13:59, 09 Sie 2012    Temat postu:

Ja sądzę, że po prostu jest jeszcze wcześnie na Dolinkę xD Wieczorem może się zrobi większy ruch, jak zwykle zresztą. Co nie zmienia faktu, że i tak część dziewczyn jest w rozjazdach, jak to lubię określać. Było nie było, są wakacje, Arweno! ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Czw 15:21, 09 Sie 2012    Temat postu:

No, masz rację Aer, są wakacje, a co najgorsze już prawie koniec leniuchowania. :c
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Czw 18:07, 09 Sie 2012    Temat postu:

Ja nie oglądałam Incepcji Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Czw 18:09, 09 Sie 2012    Temat postu:

Nie?!
Oooo to wiedz Lai,m że masz czego żałować, a i doradzam oglądnąć w najbliższym czasie.


Ostatnio zmieniony przez Arwena_Gwiazda Wieczorna dnia Czw 18:10, 09 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die Otter
Jeździec Eomera


Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze stepów Rohanu

PostWysłany: Czw 19:58, 09 Sie 2012    Temat postu:

Ja też nie oglądałam i nawet przegapiłam jeśli było o tym głośno. Nie słyszałam o tym filmie nic poza tytułem.

Haha, ja jestem dopiero w połowie wakacji XD Dobrze być studentem.

Muszę się pochwalić, odważyłam się dzisiaj i spróbowałam pogalopować na koniu bez strzemion. Okazało się, że nie jest to takie straszne, nawet całkiem fajnie było. Ale to tylko na mojej ukochanej czekoladce, na żadnym innym koniu bym tego nie zrobiła.

P.S. A właśnie. Moja czekoladka skończyła wczoraj 18 lat - sto lat, panie Kmicicu! (tak, to jego prawdziwe imię Wink)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Czw 21:15, 09 Sie 2012    Temat postu:

Sto lat Kmicicu, a tak poza to masz bardzo ciekawe imię. XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:16, 09 Sie 2012    Temat postu:

Arwenko, to od ciebie komentarz na fanfiction.net, czy tylko zbieżność nicków? Jak tak, to dziękuję Smile

Ranyście, tłumaczę córce mamy koleżanki geometrię. Po angielsku. I wczoraj niezłego zonka załapałam, bo dziewczę ma lat 13, a materiał obejmuje pitagorasa, cały śmietnik z włąśiwościami trójkątów... ale to jeszcze nic, totalnie się zdziwiłam jak doszłam do funkcji trygonometrycznych i twierdzenia sinusów i cosinusów. Lol, myśmy to w drugiej liceum mieli. Fakt, że dziewczynka za granicą mieszka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Pią 16:19, 10 Sie 2012    Temat postu:

Oczywiście, że mój komentarz, a dziękować nie masz po co, bo dlaczego nie miałabym dać pozytywnego komentarza, skoro mi się podobało? Wink
Naprawdę podobały mi się te wszystkie jego wątpliwości i bicie się z myślami, a ty to wszystko bardzo dobrze opisałaś i można było po prostu płynąć przez ten tekst. Smile

EDIT:Wow, mam tyle samo lat co ta dziewczynka, a czytając to co tu napisałaś czuje się jakbym była zamknięta w ciemnym i małym pokoiku, z którego można się wydostać tylko przez pewne zamknięte na zamek drzwi a ja nie miała do nich klucza. Tak, własnie tak się czuje czytając coś o sinusach i cosinusach, co prawda coś mi tam lekko świta (nawet nie wiem skąd) ale to tylko mały płomyczek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isena
Główny obsługiwacz respiratora


Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Fangorn

PostWysłany: Pią 19:28, 10 Sie 2012    Temat postu:

Cuudownie, chyba właśnie przechodzę różyczkę...
W ubiegłym tygodniu lekarz zapisał mi antybiotyk na zapalenie węzła chłonnego, spoko, jadłam toto i niby wszystko cacy. Dzisiaj obudziłam się w wysypką. Niby nic nadzwyczajnego, była wypisana w możliwych skutkach ubocznych.
Ale.
Mam ją także za uszami, co jest podejrzane i charakterystyczne dla różyczki.
Zaczęłam czytać. Okazało się, że powiększenie węzłów chłonnych jest objawem bezpośrednio poprzedzającym wystąpienie wysypki w różyczce. Ostatecznym dowodem będzie, jeżeli jutro rano rozniesie mi się na kończyny, bo pokrzywka pojawia się w kolejności: twarz, tułów, kończyny, a dwie pierwsze bazy mam już zaliczone.
Hadesie... swędziiii!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Pią 20:58, 10 Sie 2012    Temat postu:

Uuu współczuję Isenko!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Sob 21:41, 11 Sie 2012    Temat postu:

Ogarnianie się zajęło mi wyjątkowo długo, ale w końcu mam czas i zaraz wszystkim na wszystko, z czym zalegam, poodpisuję. Tylko parę uwag ogólnych na początek...

Isenko - różyczka? Współczuję. Ale... Nie byłaś szczepiona? Bo z tego, co pamiętam, to to obowiązkowe było... Chyba, że to jakaś nasza miejska akcja była.

Cytat:
Ranyście, tłumaczę córce mamy koleżanki geometrię. Po angielsku. I wczoraj niezłego zonka załapałam, bo dziewczę ma lat 13, a materiał obejmuje pitagorasa, cały śmietnik z włąśiwościami trójkątów... ale to jeszcze nic, totalnie się zdziwiłam jak doszłam do funkcji trygonometrycznych i twierdzenia sinusów i cosinusów.

Hmm, ja co prawda też to miałam na początku gimnazjum, ale ja wtedy indywidualny program z matmy miałam. I nie wyobrażam sobie, żeby większość mojej ówczesnej klasy załapało cokolwiek z trygonometrii. Ba! Podejrzewam, że większość nie zapamiętałaby nawet tego słowa. XD
Ona w jakieś klasie matematycznej jest czy za granicą wszystkie dzieci takie zdolne?

Mówiłam już, że byłam w Bieszczadach? Mówiłam. To teraz dodam jeszcze dla wszystkich wyrażających pod moją nieobecność chęć pojechania tam - warto. Zdecydowanie nieprzereklamowane. I to mówię ja, która do niedawna na poruszane tu pytanie - góry czy morze? - odpowiedziałabym bez wahania - morze. Bo ja nie lubię łazić po wysokościach. Nie że się boję czy coś. Po prostu nie sprawia mi to żadnej frajdy. Co innego pływanie. W wodzie mogłabym siedzieć całymi dniami. I generalnie zwyczajny komentarz po wyprawie w Tatry czy Beskidy brzmiał - Góry? Fajnie. To kiedy jedziemy nad morze?. A jednak w Bieszczadach się zakochałam i to na amen. Cudowne, przepiękne miejsce z fantastycznym klimatem. I każdy znajdzie coś dla siebie - można i po szczytach łazić, i pagórkach spacerować, można i latać po zabytkach, i zakotwiczyć się na kocyku nad zalewem czy strumieniem, można i szwendać się w samotności po dziczy, i, jeśli ktoś się uprze, choć nie wiem po co, spacerować w dzikim tłumie w Polańczyku czy Solinie. I ja chcę jeszcze raz.

A dzisiaj zostałam zmuszona do zrobienia porządku z podręcznikami i zeszytami ze wszystkich czasów swojej edukacji. Mnóstwo roboty, ale właściwie miłe zajęcie. Bo ileż się naśmiałam nad swoją dziecinną naiwnością, ileż się nawzruszałam nad wspomnieniami, ileż łez wylałam nad tymi pamiątkami z dawnych lepszych czasów. Poza tym poczytałam swoje wypracowania i stwierdzam z żalem, że gimnazjum i (zwłaszcza!) liceum zabiły talent pisarski, którego zaczątki objawiałam w podstawówce. Jasne, że teraz piszę dojrzalej i lepiej językowo, ale takich pomysłów i lekkości pióra, które miałam w wieku tych jedenastu czy dwunastu lat, nigdy już nie odzyskam. I przy tym sprzątaniu doszłam jeszcze do jednego wniosku. I to był mądry wniosek. Tylko, kurczę, zapomniałam jaki. XD

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Sob 21:57, 11 Sie 2012    Temat postu:

Mam nadzieję, że jak sobie Tinuś przypomnisz co to za wniosek, to tu nam napiszesz, bo jestem strasznie ciekawa. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 1:04, 12 Sie 2012    Temat postu:

No patrz, Tinuś, to masz zupełnie odmienne wrażenia po Bieszczadach niż ja. Byłam tam dwa lata temu i nigdy więcej. Nie mam nic przeciwko totalnemu uroczemu zadupiu, bywa urokliwie, nie powiem. Ale - dla mnie góry muszą wyglądać jak góry, jestem przyzwyczajona do Alp i po prostu nie kręci mnie tuptanie po szlakach po pagórkach. I do tego szlaki są w opłakanym stanie, zarośnięte, kiepsko oznakowane. A przynajmniej takie były dwa lata temu. Poszłyśmy z przyjaciółką, to najpierw szlak wprowadził nas na szczątki ścieżki w lesie, po to, żeby wyprowadzić nas na chaszczowisko, na którym już nawet szczątków ścieżki nie było - a chwasty były wyższe od nas. Uwielbiam chodzić po górach, ale wyższych. Alpy są pod tym względem u mnie na pierwszym miejscu - wysokie, z porządnymi szlakami, i bez dzikich tłumów turystów. Raz jeden kiedyś zrobiliśmy ten błąd, że pojechaliśmy na majówkę do Szklarskiej Poręby. Dziękuję, postoję, nigdy więcej.

Ale co do zabijania weny w szkole to się zgodzę, te wypracowania pisane pod klucz odpowiedzi są wybitnie nierozwijające. Dobrze, że nasza polonistka zadawała czasem coś dodatkowego - to i fanfikami ją pokarałam xd. A masz może swoje podstawówkowe wypracowania? Ja trzymam zeszyty od czwartej klasy, jak mnie czasem najdzie na przeglądanie to mam dziką frajdę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die Otter
Jeździec Eomera


Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze stepów Rohanu

PostWysłany: Nie 21:38, 12 Sie 2012    Temat postu:

A dla mnie właśnie niskie góry, leśne, zarośnięte, rozwalające się szlaki to cały urok! Za to właśnie kocham wioski Beskidu Żywieckiego. Za to, że mostki się rozwalają, drzewa z oznaczeniem szlaków dawno wycięto, a szlak nie raz przecina strumyk,którego nie ma na mapie albo błotniste bajorko. Do tego jeszcze chatki wyglądające jak żywcem wyjęte ze skansenu i ludzie żyjący jak nie w 21 wieku.
Tinuś, jeszcze bardziej zachęciłaś mnie do Bieszczad! To co, za rok, Fay, Aer, Tin i Ottiś razem w Bieszczady? XD


Ostatnio zmieniony przez die Otter dnia Nie 21:39, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Pon 8:49, 13 Sie 2012    Temat postu:

Cytat:
Tinuś, jeszcze bardziej zachęciłaś mnie do Bieszczad!

To dobrze. ^^
I tak mi się skojarzyło - wiecie, że podobno poprawnie jest Bieszczadów? Też byłam przekonana, że Bieszczad, ale na wszyscy tam używają tej pierwszej wersji i jestem im skłonna uwierzyć, bo tak samo jest napisane w przewodnikach/na pocztówkach/wszędzie. XD

Cytat:
To co, za rok, Fay, Aer, Tin i Ottiś razem w Bieszczady? XD

A mogę przyjaciółkę też zabrać? Bo już ją zaraziłam tą bieszczadomanią... ;)

Cytat:
No patrz, Tinuś, to masz zupełnie odmienne wrażenia po Bieszczadach niż ja. Byłam tam dwa lata temu i nigdy więcej. Nie mam nic przeciwko totalnemu uroczemu zadupiu, bywa urokliwie, nie powiem. Ale - dla mnie góry muszą wyglądać jak góry, jestem przyzwyczajona do Alp i po prostu nie kręci mnie tuptanie po szlakach po pagórkach. I do tego szlaki są w opłakanym stanie, zarośnięte, kiepsko oznakowane. A przynajmniej takie były dwa lata temu. Poszłyśmy z przyjaciółką, to najpierw szlak wprowadził nas na szczątki ścieżki w lesie, po to, żeby wyprowadzić nas na chaszczowisko, na którym już nawet szczątków ścieżki nie było - a chwasty były wyższe od nas. Uwielbiam chodzić po górach, ale wyższych. Alpy są pod tym względem u mnie na pierwszym miejscu - wysokie, z porządnymi szlakami, i bez dzikich tłumów turystów.

Hmm, widocznie - co kto lubi. Ja, jak już wspominałam, nie jestem fanką łażenia po dużych wysokościach. Poza tym powiedziałabym, że i w Bieszczadach znajdzie się parę szczytów, których pagórkami w żaden sposób nazwać nie można. Ale może nie powinnam się w tej kwestii wypowiadać, bo w życiu nie widziałam niczego wyższego niż Tatry. XD
Jeśli chodzi o szlaki - my nie mieliśmy takich problemów jak ty, Arianko (ale nie martw się, Ottiś, z pewnością znajdzie się specjalnie dla ciebie jakiś szlak z bagienkiem na środku drogi XD). ALE. Po pierwsze, że mieszkaliśmy u gościa, który Bieszczady zna jak własną kieszeń i wybieraliśmy tylko szlaki, które polecał (a raczej część z nich, bo mieliśmy tydzień, a nie pół roku ^^). Więc możliwe, że te, na których chwasty są wyższe od człowieka, po prostu wyeliminował. Jeśli chodzi o oznaczenia - nie wypowiem się. Bo ja jestem z mazurskiej dziczy. Dla mnie szlak z oznaczeniami to pojęcie abstrakcyjne. Jestem przyzwyczajona, że szlak to takie coś, że trzeba leźć na azymut. Więc na ewentualną obecność/nieobecność oznakowania w ogóle nie zwróciłam uwagi. XD

Cytat:
A masz może swoje podstawówkowe wypracowania? Ja trzymam zeszyty od czwartej klasy, jak mnie czasem najdzie na przeglądanie to mam dziką frajdę.

Tak, mam. Udało mi się je wybronić przed ogarniętą szałem sprzątania rodzicielką. I owszem - dzika frajda do dobre określenie. ;)

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Pon 11:22, 13 Sie 2012    Temat postu:

Możecie mnie ze sobą w Bieszczady wziąć XD Co prawda w życiu w nich nie byłam, ale lubię nowe miejsca, a poza tym nie jesteście jedyne nimi się rozpływające, więc jadę z Wami Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aeria
Szara Eminencja


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gondor

PostWysłany: Pon 14:43, 13 Sie 2012    Temat postu:

Cytat:
I przy tym sprzątaniu doszłam jeszcze do jednego wniosku. I to był mądry wniosek. Tylko, kurczę, zapomniałam jaki. XD
Tin, to mnie powaliło na łopatki xD Cudowna jesteś! *ściska w przypływie głupawki i napadu dzikich endorfin na resztki tego, co kiedyś było mózgiem*

Ja porządek z książkami i zeszytami muszę robić po każdym kolejnym roku nauki, bo nie mam gdzie tego wszystkiego upchnąć i część od razu gdzieś wywalam. Zeszyty z gimnazjum w większości już poszły na makulaturę, o tych z podstawówki nie wspominając... Ale nie miałabym się z czego cieszyć, w tamtych czasach byłam 'przykładną, dobrze ułożoną uczennicą' i nic ciekawego ponotowanego nie miałam. Co, niestety, przekłada się na moją obecną niemoc twórczą. Zeszyty z liceum jak na razie wszystkie kurczowo trzymam przy sobie, a nóż, łyżka, widelec jakiś się przyda przed maturą. Bo nagle okazało się, że np. powinnam zdawać rozszerzoną chemię. Zapowiada się ciężki rok...

Cytat:
A dla mnie właśnie niskie góry, leśne, zarośnięte, rozwalające się szlaki to cały urok!
Ottiś, jak najbardziej tak. Ja również nie jestem wielką fanką gór o ogromnych wysokościach nad poziomem morza, o wiele bardziej klimatyczne są te 'pagórkowate', jak można je określić. Chyba nigdy nie przestaną mi się kojarzyć z Władcą Pierścieni i pierwszymi etapami podróży Drużyny czy samych hobbitów z Aragornem <3
Rozumiem, że mamy skład na wakacyjny wypad na przyszły rok? xD Och, zaraz... Nie wiem jak mi to wyjdzie, ale planuję pracę za granicą przed studiami w kolejne wakacje. Mam nadzieję, że mimo wszystko będę mogła się z Wami gdzieś wyrwać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isena
Główny obsługiwacz respiratora


Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Fangorn

PostWysłany: Pon 19:09, 13 Sie 2012    Temat postu:

Aer, czyżbyś mnie odnalazła na fejsbuku? (:
Lekarka stwierdziła, że nie mogę mieć różyczki bo byłam szczepiona, od leków też nie, bo za późno wyszła, czyli od czego nie wiadomo. Jak samo nie zniknie mam przyjść znowu. I dostałam skierowanie na usg jamy brzusznej.
Ach, ach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aeria
Szara Eminencja


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gondor

PostWysłany: Pon 22:08, 13 Sie 2012    Temat postu:

Tak, Isenko, ale to wszystko wina Lai, jakby się ktoś pytał... xD

Iss, oglądałam za dużo House'a ostatnio i pierwsze skojarzenia po przeczytaniu Twojego postu brzmiały następująco:
-ciąża <Eru, to chyba przez to usg mi wyskoczyło xD>
-toczeń
-rak.
Taaak, piękne prognozy podsuwa mój... Eee... Mój pustostan w czaszce. Tak, nie ma co, piękne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isena
Główny obsługiwacz respiratora


Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Fangorn

PostWysłany: Pon 22:31, 13 Sie 2012    Temat postu:

KWIIIK! Aer, Ty mnie zabijesz, zanim zabije mnie to potencjalne paskudztwo^^ Tyle, że śmiechem ^^

Nie, wysłała mnie na USG, żeby obejrzeć nerki, bo przy chorobach nerek często występuje nadciśnienie, co tłumaczyłoby moje ciśnieniowo- tętnowe wahania (:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aeria
Szara Eminencja


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gondor

PostWysłany: Pon 22:36, 13 Sie 2012    Temat postu:

Cytat:
Aer, Ty mnie zabijesz, zanim zabije mnie to potencjalne paskudztwo^^
Tak, a potem popełnię samobójstwo, bo od jakiegoś czasu chodzę z myślą o rzuceniu pojedynkowej rękawicy xD Ale potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby się zastanowić nad warunkami. Na razie powiem, że pewnie okaże się to niespodzianką i że ma mnie zmotywować do pisania. Zobaczymy, co z tego wyjdzie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Wto 10:26, 14 Sie 2012    Temat postu:

Co moja wina, co moja wina, po prostu fejsa włączyłam XD Jestem niewinna!

I w ogóle, przenieśli Falkon o tydzień, akurat na ten weekend, na który planowałam swoją imprezę osiemnastkową robić :c
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Solena Faé
Bojowniczka o Faramira


Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: B.

PostWysłany: Śro 13:17, 15 Sie 2012    Temat postu:

Kochane moje, a ja? Przepraszam bardzo, zapomniałyście o mnie! Jak mogłyście?! <foch mode on> Ja też chcę jechać w Bieszczady ;P co prawda kocham miłością bezgraniczną Tatry i ich mniej uczęszczane szlaki ( są takie wbrew pozorom Wink) ale z wami to i po depresjach bym zasuwała ^^

Postaram się wyrwać na Falkon. Może się uda... ale nie obiecuję. Operacja mi wypada prawdopodobnie w połowie października a potem będę co najmniej 6 tygodni o kulach się poruszać. Więc wątpię, że mama mnie wypuści Sad kurczę, a już się nastawiałam Sad

za to informuję, gdyby któraś miała przez przypadek blisko/po drodze/ewentualnie chorą i masochistyczną potrzebę przejechania się PKP, że mój zespół koncertuje: 15-16 września w Pelplinie ( niedaleko Tczewa i Malborka), tydzień później w Ciechanowie, a w pierwszy weekend października w Chojnowie Smile ponadto w przyszłym tygodniu jedziemy do Jarosławia i któregoś wieczoru ( jeszcze bliżej nieokreślonego Wink) bierzemy udział w nieszporach ormiańskich. Gdyby któraś miała ochotę... zapraszamy serdecznie Smile

Zauroczona Solniczka niniejszym pozdrawia i wita się z całą wesołą gromadką z powrotem :* nawet jeśli tylko na kilka dni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Śro 14:02, 15 Sie 2012    Temat postu:

No Sol wróciłaś na te parę dni, tęskniłyśmy.

W Bieszczady to i ja się wpycham, chociażby do torby.Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Śro 14:03, 15 Sie 2012    Temat postu:

Gdzieś bliżej mnie poproszę Very Happy

A mi się ta data wybitnie nie podoba, będę musiała z przyjaciółką się naradzić. W jeden weekend imprezy i Falkonu nie osiągnę :c
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die Otter
Jeździec Eomera


Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze stepów Rohanu

PostWysłany: Śro 14:57, 15 Sie 2012    Temat postu:

Solena Faé napisał:
Kochane moje, a ja? Przepraszam bardzo, zapomniałyście o mnie! Jak mogłyście?! <foch mode on> Ja też chcę jechać w Bieszczady ;P co prawda kocham miłością bezgraniczną Tatry i ich mniej uczęszczane szlaki ( są takie wbrew pozorom Wink) ale z wami to i po depresjach bym zasuwała ^^


Oczywiście, bez Ciebie się nie wybieramy!

Mniej uczęszczane szlaki w Tatrach? To właśnie mój plan na tegoroczny wyjazd. Możesz jakieś polecić? Tylko takie prostsze, bez łańcuchów Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Solena Faé
Bojowniczka o Faramira


Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: B.

PostWysłany: Śro 16:31, 15 Sie 2012    Temat postu:

Ottiś, polecam gorąco trasę znad Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów. Co prawda są łańcuchy ale tylko na jednym króciutkim odcinku Wink jeśli ja przeszłam - to i Ty podołasz. A zaznaczam, że szłam wtedy z grupą w której były nawet 6-letnie dzieci Very Happy potem w jednym jeszcze miejscu było nieciekawie, bo trzeba było przeleźć przez takie jakby siodło, ale ogólnie trasa świetna. Na prawdę długa i męcząca ale za to jaka potem satysfakcja. Szlak zaczyna się kawałeczek przed Morskim Okiem i wydaje mi się że jest oznaczony jako czarny albo czerwony - nie pamiętam dokładnie, bo to było jakieś 5 lat temu Wink w każdym razie idąc w stronę Morskiego, dróżka ( mała i niepozorna) odchodziła w lewo Smile na mapie na pewno będzie.

Zostałam silnie zmotywowana. Mam ambicję dokończyć rozdział przed wyjazdem. Możliwe, że dodam go w środku nocy z soboty na niedzielę, wszystko jest możliwe. Ale na pewno to zrobię. Za motywację dziękujcie tajemniczemu G. który dał mi dużo do myślenia. I trzymajcie kciuki, żebym na serio nie kończyła tego rozdziału w noc przed wyjazdem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fayerka
Forumowy Perwers


Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mroczna Puszcza

PostWysłany: Śro 19:08, 15 Sie 2012    Temat postu:

No nareszcie, wróciłam!! Ranyyyy, jak mi tam na wsi było nudno. Byłam sama z babcią, która ma na swój sposób fascynującą osobowość czuło-depresyjną (czyli najpierw cię zagłaska, a potem przybije jakąś dołującą uwagą) z lekkim odchyłem fanatyczno-religijnym. Więc kwitłam sobie na tej działce, gdzie na dodatek było zimno jak cholera, a ja jak zwykle się tak mądrze spakowałam, że z ciepłych ciuchów wzięłam tylko koszulę flanelową. Powodzenia przy 15-tu stopniach - chodziłam po podwórku w śpiworze. XDD Jedyną rozrywką pozostawał rower, oraz mój ekscentryczny chrzestny, który mieszkał 200 metrów dalej. Chociaż "ekscentryczny" to chyba za słabe słowo dla kogoś, kto z nudów narysował sobie średniowieczną wieżę na ścianie w salonie, zrobił dziury na okienka, wstawił tam lampki choinkowe i szybki, a teraz na reszcie ścian maluje cegły i udaje, że mieszka w zamku. A do siebie każe się zwracać "hrabia de Marco". XD Na dodatek w sobotę skończyły mi się książki i chcąc nie chcąc zaczęłam czytać te, które zostawił mój tata, czyli powieść Wildsteina i "Alfabet braci Kaczyńskich". XDD

Kwiiik, a pamiętacie może, jak wam opowiadałam o słynnym K., blondwłosym bożyszczu mojej podstawówki, a później gimnazjum? Tym, w którym się beznadziejnie kochałam w wieku wczesno-szczenięcym, a którego do tej pory spotykam przy różnych okazjach i wtedy ZAWSZE jestem głupio ubrana/mam brzydką fryzurę/idę z kimś dziwnym/posmarkam się, albo coś? Tjaaaaa, no więc dziś szłam sobie objuczona (mój zlotowy plecak + szmaciana torba + śpiwór) z przystanku, na dodatek w poplamionych pomidorówką spodniach, których nie miałam jak zmienić, z włosami w strąkach, bo na dworcu złapał mnie deszcz, w wymiętej koszuli flanelowej, w której chodziłam i spałam przez prawie tydzień... Słowem: dziecko wojny i rozpaczy, błota i kałuży. Nie muszę już chyba dodawać, że akurat dziś wyskoczyły mi na twarzy jakieś pryszczopodobne wypryski, z których największy usadowił się na nosie. Ale ja, wierna Wołodyjowskiej ideologii, że "Nic to!" weszłam sobie dziarsko do osiedlowego sklepu, by zrobić zapasy na samotną kolację (chata wolna do poniedziałku - hell yeah!) i tuż za progiem strąciłam plecakiem jakiś stojak z chipsami. I dokładnie wtedy, gdy niezgrabnie kucałam na podłodze, by sprzątnąć paczki, do sklepu wszedł rzeczony K., oczywiście oszałamiająco piękny w swoich czarnych dżinsach, czarnym podkoszulku, z grzywą platynowych włosów, skręconych od mżawki w loczki. Mnie oczywiście nie dało się nie zauważyć, jako że rozwaliłam się centralnie w przejściu, a wokół walały się moje bagaże, ale dumnie udałam, że go nie rozpoznałam i czym prędzej schowałam się za półką z alkoholami. Przeczekałam, aż bożyszcze kupi margarynę i coś tam, po czym dopiero sama zrobiłam zakupy. Wymyślając sobie oczywiście w głowie od idiotek, no bo przecież mogłam mu odważnie powiedzieć "Cześć", po czym godnie wyjść z podniesionym (i pryszczatym) czołem. Ale nieeee, urok K. wciąż działa! Więc powlokłam się dalej do domu, taszcząc kolejną siatę, w tej nieszczęsnej, niemodnej koszuli, nucąc sobie "Whisky, moja żono" dla pocieszenia. Naprawdę chciałam zmądrzeć, po ich stronie być... No, ale to już chyba raczej nie z moim "szczęściem" XDD


Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Śro 19:32, 15 Sie 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Śro 19:26, 15 Sie 2012    Temat postu:

Och Fay, coś widzę, że w tym dniu akurat miałaś pecha i to nie byle jakiego, ogólnie cała historia doprowadziła mnie do uśmiechu, ale wiedz, że w duszy ci współczuję. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die Otter
Jeździec Eomera


Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze stepów Rohanu

PostWysłany: Śro 19:40, 15 Sie 2012    Temat postu:

Fay - Kwiiik!!! XD Twój chrzestny musi być przecudny, tez bym sobie przerobiła pokój na zamek XD A co do drugiej części, no cóż, witaj w klubie, zdolność do robienia z siebie idiotki to ja mam chyba wrodzoną Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fayerka
Forumowy Perwers


Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mroczna Puszcza

PostWysłany: Śro 20:10, 15 Sie 2012    Temat postu:

Ottiś, speszyl for ju: [link widoczny dla zalogowanych]. XD Z boku widać szkicowane prostokąciki, które obecnie są już pomalowane na rdzawo i imitują cegły. O, i nawet w kącie się gdzieś przypałętał mój legolasowy łuk. XD

Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Śro 20:11, 15 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die Otter
Jeździec Eomera


Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze stepów Rohanu

PostWysłany: Śro 20:14, 15 Sie 2012    Temat postu:

Aww urocza! XD I jeszcze łuk stoi pod ścianą? Fay, nie mówiłaś, że masz rycerza w rodzinie XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fayerka
Forumowy Perwers


Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2336
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mroczna Puszcza

PostWysłany: Śro 20:23, 15 Sie 2012    Temat postu:

No ten łuk właśnie kiedyś należał do mnie, a później w jakiś naturalny sposób przewędrował do chrzestnego, gdzie zyskał, khm, odpowiednią oprawę. XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arwena_Gwiazda Wieczorna



Dołączył: 01 Mar 2012
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rivendell

PostWysłany: Śro 20:38, 15 Sie 2012    Temat postu:

Ja to jest urocze, a łuk dodaje wdzięku, śliczne, no po prostu brak mi słów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aeria
Szara Eminencja


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gondor

PostWysłany: Śro 22:12, 15 Sie 2012    Temat postu:

Sol, Fay, miło Was znów 'widzieć' ;]

Grr, czemu ja mam góry najbliżej z nas wszystkich a nigdy sama z jakąś paczką znajomych tak rekreacyjnie się w nie nie wybrałam? Przecież to raptem maks godzina drogi pociągiem... Ja chcę z Wami w góry iść T_T

Fay, Twoja rodzina i przygody nie przestają mnie zadziwiać. W jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Czas odpocząć Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 49, 50, 51 ... 98, 99, 100  Następny
Strona 50 z 100

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin