Dolina Rivendell

die Otter

Perquis niczego sobie, ale jakoś mi serce nie bije mocniej na jego widok, mimo że blondyn. A wogóle to ja chyba nie miałam faworyta w reprezentacji od czasów starej kadry Wisły: Żurawski, Szymkowiak, Kosowski itd. - to były czasy! No przynznaję, miałam jeszcze fazę wzdychania do Majdana (to jeszcze przed Dodą było). Lubię też Krzynówka, ale w tym wypadku ciężko mówić o urodzie ;P

Ariano, strasznie Ci dziękuję za interwencję, nareszcie mam aktywne konto na hobbitonie! Smile

Fayerka

Khhh, no to może ja się nie będę przyznawać do swojej niegdysiejszej fazy na Ebiego Smolarka, co? XD Ale cóż poradzę, że działał na mnie ten jego urok zmokłego szczeniaczka a'la młody Snape ^^.

A co do Krzynówka... Kwiiiiiiik, jakiś czas temu się z Tiną nabijałyśmy z komentatorów sportowych i przy okazji znalazłam takie oto cytaty:

die Otter

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

No właśnie! Co z tym królem lwem, Fay?!

Fayerka

Spokojnie, napiszę. XD Ale na razie "Laska" ma pierwszeństwo, muszę się wreszcie wziąć na poważnie za ten kolejny rozdział.

A euro-slash też mnie kusi... Twisted Evil

die Otter

Napisz wszystkie 3, poczekamy Wink

a o mateuszowym trzecim rozdziałe to mi lepiej nie wspominaj, bo ja się pocieszam tylko tym, że Ty też swojego nie wrzuciłaś jeszcze ;p

Ariana

Slash do Króla lwa? Loool, Timon z Pumbą? Czy od razu trio Timon-Pumba-Simba?

Rmf classic, fizyka i koktail z truskawek... i o dziwo grzecznie stłamszona wena Wink

die Otter

Tina Latawiec

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

die Otter

Coś dla fanek LOTR i GoT:

P.S. Nawet widziałam tę scenę i wiem o co chodzi XD

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Mega Ottiś, mega.

Lalaith

Wróciłam, dziewczyny XD Mecz oglądałam w barze, z setką ludzi dookoła i szczerze mówiąc, mało na zawał nie zeszłam, oglądając go. Ja się nie nadaję do sportu, nienienie XD

Fayerka

O ranyyy, niby niedziela, a ja padam na nos. Wczoraj byłam w teatrze na "Polaroidach" i niestety potwierdziły się moje przypuszczenia co do tego, że ten spektakl powinien już zniknąć ze sceny co najmniej 7 lat temu. Bo naprawdę, kogo jeszcze rusza pseudo-buntownicza sztuka o zdegenerowanym pokoleniu X, upadku dawnych wartości, męskiej prostytucji i AIDS? No błagam, to wszystko już było. XD Choć przyznaję, że Kamil Maćkowiak śpiewający i tańczący do "Nas ne dagoniat" był bezbłędny.

A po teatrze sobie poszłam nocować do M. i po raz kolejny doceniłam to, jak obie odstajemy od rówieśników. XD Bo piękna, sobotnia noc, a my oglądałyśmy najpierw "Dzień żywych trupów", potem się bawiłyśmy w chowanego po ciemku (nie próbujcie chować się na lodówce, wierzcie mi), a na koniec nam się wzięło na sentymenty i obejrzałyśmy "Atlantydę" Disneya, zgadzając się z jednym - dorastanie jest głupie ;)

Pfff, u was też tak leje za oknem?

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Fayerka

Hmpf. Bo lodówka może się niebezpiecznie zachwiać w momencie, gdy będziecie na nią włazić, a wy zlecicie na cztery litery, po drodze niemal łamiąc sobie nogę o kuchenny stołek. XD

die Otter

Fayerka

U mnie też nie działa. Pokazuje się tylko "Błąd wczytywania strony" :(

Ahhh, no fajnie wczoraj było, ale jednak żałuję, że przegapiłam mecze. A oglądanie powtórki to już nie to samo...

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Tina Latawiec

die Otter

Oo, zdałaś jak sądzę? Smile

Potwierdzam, o 13 zsiadłam z konia i myślałam, że zaraz ze mnie mokra plama zostanie. Było tragicznie duszno. Pocieszam się tylko tym, że zwierzak miał gorzej, bo czarny i owłosiony. I jeszcze paskudne stada much nas dręczyły! Przez nie oberwałam ogonem, a ogon to ta bestia ma wyjątkowo gęsty XD

Fayerka

Wiecie co, zaczynam się bać. Bo tak jak mój tata jest praktycznie niepijący, tylko okazyjnie lubi wypić piwko do meczu, albo kieliszek wina do obiadu, to dziś wrócił ze sklepu z butelką wódki. I stwierdził, że to na mecz Polska-Rosja, bo na trzeźwo może nie zdzierżyć naszej ewentualnej porażki. XD

I obawiam się, że jeśli naprawdę przegramy, to cały kraj będzie miał jakiegoś koszmarnego kaca moralnego, bo przecież "z Rosją to nigdy nie jest tylko zwykły mecz".

Tin, zazdroszczę koszulki ^^.

Tina Latawiec

die Otter

Hehe, ja tak mam po jakiejkolwiek odpowiedzi ustnej, że zazwyczaj jakoś wybrnę, ale potem nie pamiętam kompletnie co mówiłam. Właściwie po pracach pisemnych mam podobnie. Wszyscy po egzaminie dyskutują o tym, co napisali, a ja nie tylko nie mam pojęcia, jak odpowiedziałam, ale nawet nie pamietam, jakie były pytania. Razz

A najgorsze jest to, ze ludzie mi nie wierzą i myślą, że ja ze złośliwości nie chcę np.podać pytań!

Fayerka

Awwww, dziewczyny, przeżyłam euforię ^^. Przed 21.00 się nieco przejaśniło, więc poszłam pobiegać. Zazwyczaj robię ok. 6 okrążeń wokół parku, takim biego-marszem (do niedawna był tylko marszo-bieg! XD), a dziś nie dość, że po raz pierwszy udało mi się obiec cały park nie robiąc przerw na marsz, to pod koniec treningu byłam tym taka rozradowana, że postanowiłam to powtórzyć. Biegnę jedno całe okrążenie, jest fajnie, zadyszki nie mam, no to robię półtora okrążenia... A że tak głupio nie skończyć, to zrobiłam w końcu dwa! Very Happy

Czyli nie dość, że udało mi się wreszcie zrobić jakiś rekord, to jeszcze go pobiłam. XD Już nie wspominając, że ostatni kwadrans biegłam w totalnej ulewie, bo się znienacka zrobiło oberwanie chmury. Wróciłam totalnie przemoczona, naładowana endorfinami, a po drodze się jeszcze ochlapałam pod rynną. XD

Okej, chyba zaczynam bredzić, ale wybaczcie, musiałam się pochwalić, bo dla mnie, czyli totalnego lenia, który od czterech lat ma lewe zwolnienie z wf-u, taki bieg to naprawdę coś Very Happy

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Fay gratuluję, ja jak coś to przebiegam bardzo mało, nie mam coś kondycji.
Jakbym ja miała takie osiągnięcie, to nie mogłabym się nacieszyć i najprawdopodobniej napisałabym wam długi 'referat', który opisywałby każdą sekundę biegu, więc nie przepraszaj, przecież my od tego tu jesteśmy, jako naprawdę niezłe koleżanki, bądź przyjaciółki. Very Happy

Przecież, każda się tu czymś chwali, na przykład ja chwaliłam się 31punktami z testu kompetencji (a ponoć 33 było najwięcej w Polsce), widzisz nawet teraz się chwalę. Very Happy

Teraz ja zaczynam bredzić, ale taka jest prawda (skorzystałam z okazji i wam przypomniałam XD).

A i jeszcze jedno tata funduje mi książkę, za punkty z testu (kolejna pochwała), a ja nie potrafię się zdecydować. Może mogłybyście, coś
zaproponować?

EDIT: Widzisz Fay, to ja powinnam teraz przepraszać za to że się chwalę.

Isena

Dziewczyny, mam do ogłoszenia coś wyjątkowo podniosłego.
Dzisiaj na zajęciach z anatomii na uniwersytecie medycznym, trzymałam w dłoniach ludzkie serce. Prawdziwe ludzkie serce, wyjęte z najprawdziwszych zwłok.
Macałam także same zwłoki, płuca, nerki, jelita, śledziony i przecięty na pół mózg oraz przeciętą twarz.
Wiecie jakie to dziwne uczucie trzymać mózg?
A jeszcze dziwniejsze ruszać martwą ręką albo wyjmować i wkładać z powrotem żebra.
W ogóle nie wiedziałam, że będziemy pracować z preparatami, byłam przygotowana na jakiś filmik z sekcji, i powiem wam, że wchodząc miałam nietęgą minę. Zapach formaliny, preparaty w szafkach, pływające części niemowląt, gablotki z kośćmi, serca, twarze i w centralnym punkcie sali stół przykryty białą płachtą z wyraźnie zaznaczonym ludzkim kształtem. Później wpadliśmy na sekcję do studentów ( w zasadzie zanim zaczęliśmy cokolwiek robić sami) i już było dobrze. Znaczy, cały czas było ^^ Myślałam, że kogoś zemdli, ktoś odwróci wzrok, gdzie tam, rękawiczki rozeszły się w tempie ekspresowym, wiecie ile musiałam czekać żeby dopchać się do denata? Naprawdę... Też bałam się, że jakoś dziwnie zareaguję, zemdleję czy coś, ale nic, zupełnie nic. Nie mam żadnych problemów żeby pogrzebać w jamie brzusznej, wymacać poszczególne narządy czy się poprzyglądać.
Hadesie... ja tam chcę jeszcze raz.

die Otter

Iss, you're my hero!! Mnie sama myśl o zwłokach przyprawia o dreszcze. I nie chodzi tu o brzydzenie się np. krwi. Ostatecznie zwłoki zwierzęcia byłabym w stanie dotknąć. Ale sama świadomość, że to martwy człowiek byłaby już dostatecznie przerażająca. Ja nawet pogrzebów unikam jak ognia, bo panicznie boję się widoku zmarłego.

P.S. Iss, Ty studiujesz medycynę?

Isena

Nie, co Ty, jestem w drugiej klasie liceum.
Też tak myślałam, ale ciało rozpłatane, pozbawione skóry wygląda zupełnie inaczej. To już nie jest człowiek, to jest ciało, ot, preparat.

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Iss widzę, że miałaś naprawdę ciekawy dzień.

Fayerka

Iss, a oglądałaś serial "Sześć stóp pod ziemią"? Ja dzięki niemu oswoiłam się z myśleniem o tym, co się dzieje z ciałem po śmierci i tego typu rzeczami. Co prawda akcja dzieje się w domu pogrzebowym, a nie w szpitalu, ale zbliżenia flaków są :D.

Ale fajnie, że miałaś możliwość uczestniczyć w czymś takim. Myślałaś już o jakiejś konkretnej specjalizacji jako lekarz, czy jeszcze nie? Bo nawet nie jestem pewna - na którym roku studiów musiałabyś się ewentualnie zdecydować?

(Ciii, i tak wiemy, że zostaniesz psychiatrą. XD)

die Otter

Napisałam całą stronę mateuszowego ficka! Wiem, że to nic, ale musiałam się pochwalić, żeby nie było, że nic nie robię! Poza tym chciałabym wiedzieć, czy Ty Fay też jesteś w tak bladej d*** z 3 rozdziałem? XD

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

A ja jestem ciekawa kiedy Sol doda chociaż kawałek kryminału.

die Otter

Dobre pytanie, Arwenko! Coś mi się zdaje, że Sol znowu zaginęła w akcji. Widział ją ktoś tu ostatnio? A może i ją dopadła słynna klątwa czterech akapitów?

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell