Dolina Rivendell

Marysia

Ja raczej nie - ostatnio dołączyłam do grupy rekonstrukcyjnej (wczesne średniowiecze) i jak na razie muszę wydać sporo kasy na materiały, buty i inne tego typu... Ale nawet jeśli u nas nie byłoby chętnych, możesz spróbować rzucić na Allegro tudzież na inny portal tego typu i tam się zorientować. Wink

Myślę, że jacyś chętni na pewno by się znaleźli.

Ariana

Tak luźno rzucam pytaniem, coby się zorientować, bo na TFie przynajmniej trzy osoby pytały, czy robię takie rzeczy. Aktualnie kminię alternatywne źródło drutu do empiku.

I w ramach tego, że wróciłam z TFa, kupiłam kolejne trzy metry granatowego cienkiego lnianego płótna z myślą o sukience. Robiłam dla koleżanki granatową tunikę i zakochałam się w połaczeniu granat-srebro.

Grupa rekonstrukcyjna? Oj, tam to faktycznie sporo kasy idzie na rzeczy, z tego co się orientuję (taka przewaga zabawy w stroje fantastyczne, że można kminić co z czego zrobić, żeby nie wyszło za drogo. W sumie największym wydatkiem w ostatnim czasie był komplet 10 strzał)

Marysia

No, niestety. ;/ Sam materiał na suknię spodnią, lnianą, kosztował mnie 90 zł. Nie mówiąc już o wełnie na suknię wierzchnią i butach, które za mniej niż 200 zł nie chodzą - na to właśnie zamierzam zapracować...

Ariana

Len czy płótno to polecam w Bławatku zobaczyć - są tego sklepy w miastach w całej Polsce, teraz przed TFem kupowałam płótno na tunikę dla mamy, to płaciłam po 16,80zł za 1mb (150cm szeroki materiał), a len z wiskozą coś koło 23zł.

Ej, co to za spam po angielsku w pytaniach i zażaleniach? Amarylis? To nie wygląda jak post na temat (o tyle, o ile przejrzałam pierwszych kilka linijek, wygląda jak spam a la świadkowie Jehowy czy insze sekty)

Marysia

die Otter

Po czym poznać prawdziwego fana Tolkiena? Otóż grałam wczoraj z kuzynką w "państwa miasta" i kiedy trzeba było wpisać rzekę na i, pierwsze i jedyne, co mi przyszło do głowy, to była "Isena" XD

Ariana

Zabij, żebym pamiętała, gdzie zamawiałam wełnę na płaszcz, ale mam płaszcz z połowy koła, zresztą chyba krążyły kiedyś moje fotki w nim, i dorwałam na necie po coś koło 30zł, ale fakt, to było, o Eru, właśnie sobie uświadomiłam, prawie pięć lat temu.

Ina, Ottiś, Ina. Chociaż podejrzewam, że aktualnie brat by mnie w tym pobił.

Kojarzycie grę Cards Against Humanity? W linku do pobrania wersia silmarillionowa, już kupiłam kolorowe kartki, żeby sobie druknąć, jak tylko kupię nowy toner do drukarki. Miodzio (na samym dole są pdfy do pobrania)

[link widoczny dla zalogowanych]

Amarylis

Czy któraś z was czytała może o to:

i może coś powiedzieć na ten temat?

Tina Latawiec

Ja nie czytałam, więc za wiele powiedzieć nie mogę, ale od znajomego słyszałam, że podobno lepiej się to czyta po angielsku - jego zdaniem tłumaczenie do szczególnie udanych nie należy.

A z innej beczki - obejrzałam właśnie ostatni odcinek wiosennego sezonu Ojca Mateusza. I chociaż intryga dość nudna, to całość nadzwyczaj urocza. Bo Natalia (i jej profil) w telewizji, bo Orest bojący się dociekliwości Natalii, bo jak zawsze rozbrajający Gibalski, a wreszcie - bo gwiazda odcinka, czyli pan Stefan (w którym wszystko było zabójcze, od proszenia o piątaka, po tekst Widział ksiądz, jaki cham? Pewnie z Warszawy przyjechał!). XD
I Wąwóz Królowej Jadwigi, zawsze mówiłam, że to dobre miejsce na zbrodnię! XD
Tylko wątek Możejki jakoś w ogóle mnie nie ruszył. I to jest chyba główny problem, który mam w kwestii Oresta i Darii - że ich historia jest mi totalnie obojętna. Jak się Możejko oświadczał Justynie, to przynajmniej emocje były, negatywne, bo negatywne, ale były. A tutaj wszystko mi jedno, nawet nie oderwało mnie to od malowania paznokci. XDDD

I znalazłam [link widoczny dla zalogowanych] nowego sezonu. W sumie się całkiem ciekawie zapowiada. ^^
Tylko cóż oni się uwzięli na biednego Oresta, znowu do niego strzelają? XD
Chociaż nie, dobrze, niech strzelają. Ich niech znowu na tę okoliczność pojawi się Helena (i tak, mówię to ja, zagorzała przeciwniczka powtarzania raz wykorzystanych wątków). Skoro już Możejko dostał kosza i od Justyny, i od Darii, to akurat dobry moment na jej powrót. (I proszę mi nie tłumaczyć, że moje pomysły są głupie, ja wiem, że są, ale to ignoruję. XDDD)
I jeszcze czytałam, że podobno w tym sezonie ma wrócić ksiądz Jacek. Więc już się zacieszam. ^^

T.L.

Amarylis

Dzięki za odpowiedź. Smile

Poszukam w takim razie oryginału. Z tego co zauważyłam, to kiepska jest interpretacja pieśni elfów i krasnoludów. Trudno oddać klimat po polsku.

Hmm, ja się kiedyś zabiorę za tego Ojca Mateusza... Cool

Tina Latawiec

Solena Faé

Boże, JAK CUDOWNIE WRÓCIĆ PO 2 MIESIĄCACH DO DOMU!!! <3 najbliższy tydzień = słodkie lenistwo. I czytanie Sagi o Ludziach Lodu. I oglądanie Władcy. I Hobbita. I Hannibala, bo w końcu sobie obiecałam, że przebrnę Wink

stęskniłam się za wami i ogólnie za cywilizacją, bo w pracy w Niemczech to ani internetu ani jakiegokolwiek kontaktu z rodziną i znajomymi. Good to be back Wink

OTTIŚ UMÓWMY SIĘ W KOŃCU NA SHARPE'A

die Otter

Soliś, ty żyjesz!!! <3 <3 <3 Umówimy się na co tylko chcesz, tylko już nas nie opuszczaj na tak długo! Very Happy

Tina Latawiec

Ktoś jeszcze oprócz mnie ostał się przy oglądaniu Ojca Mateusza? Bo przecież dwa odcinki nowego sezonu już były... ;)

Były dwa odcinki, z czego pierwszy był niezły, a drugi był wprost rewelacyjny. ^^

Dlaczego? Głównie dlatego, że wreszcie było tak dużo wątków pobocznych z komendy i plebanii jak dawniej. I był dzielny i cudowny Możejko. I przekochany Mietek. I niszcząca system Natalia. I absolutnie przeuroczy Pluskwa (jak miło go znowu widzieć!). I tak dużo Marczaka (cóż ja poradzę, że zawsze miałam słabość do Marczaka? XD). I Gibalski z bananami! XD

I wiecie, co mi się jeszcze podobało? Wątek babci Lucyny z ostatniego odcinka. Bo w pierwszych sezonach babcia była elementem czysto komediowym, a potem stała się superbohaterką, która ma wszystko w małym paluszku, na wszystkim się zna, samochodem śmiga, najlepiej spośród mieszkańców plebanii obsługuje komputer, a przestępców łapie tylko odrobinę rzadziej niż Mateusz. A teraz bodaj pierwszy raz zobaczyliśmy ją po prostu jako staruszkę, której zagubienie ktoś spróbował wykorzystać.

Za to driftujący Mateusz mnie lekko załamał. Są chyba jednak jakieś granice. XDDD

A tak na poważnie nie podobało mi się jedno. Orest, Daria Justyna. Czy wspominałam kiedyś, że rzeczą, której najbardziej w serialach nie lubię, jest ciągłe motanie i miotanie się między wątkami? Otóż to.

T.L.

Caslover

Osobiście bardzo rzadko oglądam Ojca Mateusza, ale ten ostatni odcinek był na prawdę dobry Very Happy

Chociaż nic mnie nie przekona do regularnego oglądania, w szczególności po driftującym księdzu Razz

Wgl to cześć wszystkim, dawno mnie nie było Very Happy

Zastanawiam się czy tylko ja się tak jaram nadchodzącym 11 sezonem Supernatural, bo z tego co widać na różnych forach to ludzie podchodzą do tego strasznie sceptycznie i zakładają z góry serialową porażkę...

die Otter

Cassie, jak miło cię widzieć! <3 Ja trochę się jaram, choć chyba nie aż tak bardzo jak poprzednimi. Końcówka finału trochę mnie rozczarowała, więc po raz pierwszy w wakacje nie przeżywałam tego, co będzie dalej i czemu trzeba na to tyle czekać. Ale po obejrzeniu ostatnich nagrań z konwentów oraz trailera znowu się podjarałam, bo zapowiada się lepiej niż poprzednio. Więc podejrzewam, że do premiery moje jaranie się wzrośnie z powrotem do normalnych rozmiarów XD

Ariana

O rany, wakacje się kończą, a ja głęboko w lesie z zakończeniem fików przed początkiem semestru...
I poza tym, jako ze w biurze jest bindownica, a w domu mam świeży toner i całą ryzę papieru, postanowiłam sobie zebrać do kupy i druknąć swoje ficzki... I ups, tych skończonych zebrało się drobne 150 stron... Będzie fajna książeczka, jak tylko drukarka przestanie wydziwiać i ppołykać więcej papieru, niż jej wolno.

A w temacie tolkienowym, konkurs[link widoczny dla zalogowanych][/quote]

Tina Latawiec

Pozwolę sobie na odrobinę bezczelnej autoreklamy, dobrze? Bo W kociołku zawisł pojedynek mój i Ottiś. Więc chciałabym wszystkich zachęcić do czytania i oceniania. Będziemy bardzo wdzięczne! Wink

T.L.

die Otter

Z gigantycznym opóźnieniem zaczęłam nadrabiać drugi sezon Muszkieterów, więc podzielę się paroma przemyśleniami. Ogólnie mam wrażenie, że jest odrobinę słabiej niż w pierwszym, jakakolwiek wiarygodność historyczna poszła się powiesić dawno temu, ale ogląda się na szczęście nadal dobrze. Podoba mi się Rochefort. Sama się zdziwiłam, bo z książkowym nie ma nic wspólnego, ale o wiele mniej działa mi na nerwy ten aktor od Capaldiego w roli Richelieu. Jak już mówimy o działaniu na nerwy - tutaj, znów o dziwo, pierwsze miejsce ma w tym sezonie Konstancja. Może i awansowała na damę dworu (serio? mieszczka?), ale to chyba jeszcze nie daje jej prawa do wtrącania się do każdej rozmowy i dyskutowania nawet z królem? Milady za to bardzo zyskała w tym sezonie. Obejrzałam już połowę, a nadal tak do końca nie jestem w stanie jej rozgryźć. No i ładniej wygląda z tymi włosami Razz

Coraz bardziej lubię też samego króla. W tym sezonie w ogóle Ludwik i Anna mają imo więcej scen niż w poprzednim. I nie wiem, czy to jest zasługa tego, czy aktora, czy wszystkiego razem, ale ten Ludwik idealnie odpowiada moim wyobrażeniom. Nie jest ani przesadnie głupi i ograniczony, ani wybitnie zły, jak w niektórych ekranizacjach. Jest dokładnie tym, co zrobiła z nim pozycja i epoka - rozpieszczonym dużym dzieckiem. Momentami jest irytujący, momentami uroczy, zdecydowanie stał się jednym z moich ulubionych bohaterów. A z muszkieterów chyba jednak najbardziej lubię Portosa i jest to absolutny ewenement. Zawsze byłam fanką Atosa i niezależnie od wersji Portosa zawsze lubiłam najmniej. Ten serial przewrócił całą moją muszkieterową hierarchię do góry nogami Wink

Aeria

Pocieszający jest fakt, że nie tylko ja tak rzadko na Dolinkę ostatnio wchodzę. W końcu udało mi się jako-tako ogarnąć życie i nadrabiam wszelkie zaległości. Zaraz się za oglądanie Supernatural jeszcze zabiorę Wink

Pojedynku chyba nie jestem już w stanie ocenić, argh, przeczytam teksty w przyszły weekend przy dobrych wiatrach. Wybaczcie D:

Tina Latawiec

Ależ przyszły weekend też nas urządza. Cokolwiek nas urządza! Bo na razie ocen równiutkie zero. XD

T.L.

die Otter

Poczekamy, ile trzeba, tylko niech się ktoś zlituje i oceni, bo nie wiemy, czy Amarylis pozwoli nam czekać aż do Wielkanocy XD

PS. A jak już mowa o SPN - całkiem fajny odcinek był, nie sądzicie? Wink

Amarylis

Poczekamy, ile będzie trzeba. Cool

die Otter

Ćśś, chciałam trochę dziewczyny zmotywować XD

Aeria

AAAAAH, weekend minął, a ja dosłownie nic nie zrobiłem! Powrót do oglądania mojego sportowego anime (Haikyuu, anyone?) i zrobienie rachunku sumienia się nie liczą. Przysięgam, że jutro pojedynek ocenię, jestem tego pewny na 95%. A to tylko dwa odchylenia standardowe od możliwego wyniku! Ugh, zabijcie, statystyka już mi się na mózg rzuca po tych dwóch latach studiów geografii fizycznej xD

Ottiś, widziałaś ostatni odcinek SPN? Drugi tego sezonu? Czy tylko mi się wydaje, jakby się z tego serialu jakiś straszny sitcom zrobił? Bo oglądać to nadal będę, ale mam co do tego mieszane uczucia xD Zwłaszcza do tego, z jak zastraszającą prędkością zabijają bohaterów...

EDIT: Kolejne AAAAAH, bo zapomniałbym się z wami linkiem podzielić xD O, macie: [link widoczny dla zalogowanych]

die Otter

Aeria

Hmm, chyba muszę przytaknąć, że ten sezon faktycznie bardziej wciąga od poprzedniego. Zobaczymy, jak będzie dalej, bo rozwiązanie wątku z zarażonym Samem i uwięzionym Casem trochę szybkie mi się wydało, wątki poboczne jakoś bardziej trzymają mnie w napięciu, a teraz jak tylko sama Darkness do rozwiązania została to tak trochę łyso mi się wydaje, o. A 'O, Death' to coś, co Tygryski lubią najbardziej, to była piękna scena, idealne wprowadzenie postaci moim zdaniem <3

O Eru, ale się przeraziłem, jak tego pojedynku teraz nie mogłem znaleźć pod zakładką 'Pojedynki', ostatni wpis tam z 2010 roku jest na szczęście, co mi przypomniało, że teraz wszelkie walki odbywają się 'W kociołku' xD Już zabieram się za czytanie, jak tylko sobie przypomnę, jak pojedynki mają być oceniane... Haha... Whoops. I chyba mnie najdzie na rzucenie komuś rękawicy, muszę się rozruszać z pisaniem ficków. Tylko obawiam się, że język polski może okazać się moim największym wrogiem w tym momencie, tak bardzo źle się z tym czuję xD

die Otter

Tina Latawiec

Dzięki wielkie za ocenę pojedynku, Aer! :)

Aeria

Ottiś, chyba mnie przekabaciłaś na stronę tego odcinka, no, jak tak można xD A Sam ratujący się sam bez mówienia o niczym Deanowi jak dla mnie jest głównie początkiem do bardzo dużej ilości angstu i ukrywanych emocji, o tak. Tego pewnie będzie sporo w tym sezonie, jak zawsze.

Tina Latawiec

Aeria

die Otter

Ariana

Rękawicę w fandomie wyjściowym dla tego forum to może i bym podniosła, tak w sumie.

die Otter

Dziękujemy za ocenę pojedynku, Ariano! I w sumie masz rację, ostatnio tylko ty jedna ratujesz honor tego forum, pisząc do Tolkiena. Może pojedynek zmusiłby którąś z nas do powrotu do korzeni XD