Forum Dolina Rivendell Strona Główna Dolina Rivendell
Twórczość Tolkiena
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Pod klatą krasnoluda
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 94, 95, 96 ... 115, 116, 117  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Czas odpocząć
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Sob 1:37, 11 Sty 2014    Temat postu:

Są spoilery, ktoś wygadał cały odcinek na tumblrze. Zastanawiam się, czy chcę to zobaczyć, czy wolę jednak nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Sob 1:42, 11 Sty 2014    Temat postu:

Nie chcesz. Nie opłaca się psuć sobie niespodzianki tak tuż przed odcinkiem. Niecałe dwa dni już tylko zostały, wytrzymasz. ;)

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thirdiwena
Ork


Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ithilien czy tam Winterfell...

PostWysłany: Sob 22:58, 11 Sty 2014    Temat postu:

Och, nie mam czasu tu siedzieć zbyt często, ale mam nadzieje, że się to niedługo zmieni (maturatobzdura i te sprawy...). Póki tu jednak jestem, mam dla was pewną prośbę- proszę, wejdźcie tutaj- http://www.dolinarivendell.fora.pl/fanfiction,5/namiestnik,434.html .
Jezu, czekałam na odzew już zbyt długo, nawet nie wiecie, jakie to straszne, taka cisza! Zarejestrowałam się tu, by znaleźć czytelników, by przedstawić wam to, co tworzę. Jak dotąd zawiodłam się i przeżuwam w ciszy tą sromotę od listopada. Wiem, że to opowiadanie może się wam nie spodobać, ale błagam- SPRÓBUJCIE!!! Już nie mam siły tworzyć sztuki dla sztuki!!!...
Już przestanę, bo zaraz się rozpłacze.
Po prostu... zobaczcie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Nie 3:13, 12 Sty 2014    Temat postu:

Ja... Ja... Nie żyję. Bardziej niż zwykle. Nie wskrzeszajcie mnie. Nigdy. Amen. <kopie sobie grób na cmentarzysku, wpycha do niego trumnę, wpełza do niej, zatrzaskuje wieko i liczy, że ktoś ją przysypie>

A tu macie przyczynę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:27, 12 Sty 2014    Temat postu:

Tiiiin, ja cię wielbię, że mnie nie zabiłaś śmiechem negatywnie za Janine. Bo to był troszeczkę random... Ale ja miałam taką głupawkę przy tym, że sobie nie mogłam darować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Nie 17:35, 12 Sty 2014    Temat postu:

Nie zabiłam śmiechem, bo nie było za co. Tak jak mówiłam - ta scena jest boska. Chwila bezgranicznej konsternacji, a potem, gdy się wszystko wyjaśnia, zaciesz nie z tej ziemi. Po prostu mistrzowski żarcik i tyle. ^^

T.L.


Ostatnio zmieniony przez Tina Latawiec dnia Nie 17:37, 12 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:36, 12 Sty 2014    Temat postu:

Założyłam, że po takiej mieszance MA kaca, jak również, że niekoniecznie doszło tam do czegokolwiek xD. Tylko właśnie pomyłkę w dacie wyłapałam, bo na blogu Johna notka o ślubie jest datowana na 11 sierpnia, a ne na czerwiec... trza poprawić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Nie 17:38, 12 Sty 2014    Temat postu:

I to bardzo słuszne założenie moim zdaniem. XD

Tylko zapomniałam dodać w komentarzu - popraw, bo ci w paru zdaniach kropki uciekły do drugiej linijki. ;)

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:48, 12 Sty 2014    Temat postu:

Ups, faktycznie, musiałam nie trafić z kursorem jak enterowałam. Poprawione Smile

No, niestety koniec psot, trzeba jeszcze odwodnić garaż przed Sherlockiem (na rysunku na szczęście, nie pawdziwy)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Nie 19:03, 12 Sty 2014    Temat postu:

Ech, też powinnam zająć się nauką, a zamiast tego siedzę od godziny i beczę w poduszkę. A najśmieszniejsze jest to, że nawet nie wiem czemu. Nie jestem w stanie podać żadnego racjonalnego powodu przygnębienia. Chyba naprawdę mi psychika zaczyna się sypać. XD

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:12, 12 Sty 2014    Temat postu:

Czasem trzeba oczyścić zatoki i kanaliki łzowe i ogólnie się. Więc jak ci nie jest mega źle z tym płakaniem, to ja w tym nie widzę nic złego/dziwbego, bo sama czasem tego potrzebuję i to naprawdę dobrze oczyszcza.

Jakby ktoś sie przymierzał do oglądania Shrrlocka dzisiaj, i szukał, gdzie można, to w tym poście jest parę linków do streamów
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Nie 21:32, 12 Sty 2014    Temat postu:

Dobra, już mi trochę lepiej. Faktycznie, może i to pomaga...

Zastanawiam się, czy próbować oglądać dziś Sherlocka. Mam poważne wątpliwości, czy ogarnę to po angielsku...

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:35, 12 Sty 2014    Temat postu:

A któż ci zabroni obejrzeć potem drugi raz z napisami?

puhh, godzina jeszcze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Nie 21:57, 12 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:
A któż ci zabroni obejrzeć potem drugi raz z napisami?

Niby tak, ale to będzie dwa razy tyle czasu zmarnowane... Dobra, prawda jest taka, że i tak zmarnuję ten czas, tylko najwyżej na czymś innym. Więc faktycznie - nie szkodzi obejrzeć. XD

Chociaż swoją drogą to zaczynam się bać tego odcinka. Mam lekki uraz psychiczny do finałów sezonów pisanych przez Moffata, po Doctorze Who mi jeszcze zostało (Ottiś świadkiem, że kiepsko reaguję na takie odcinki XD).

EDIT poodcinkowo: I nie jest to uraz bezpodstawny. Ten facet mnie kiedyś wykończy.
*zatrzaskuje się w trumnie*

EDIT2: I nie jestem w stanie skomentować odcinka, bo nie. Więc tylko krótko co do... Co do tego na końcu, wiecie. Moja przyjaciółka jednak ma nosa do seriali. Co prawda jej typy do odstrzału się nie sprawdziły, ale to przewidziała. Serio. Bo jak rozmawiałyśmy po obejrzeniu pierwszego odcinka, to stwierdziła, że skoro wszystko wskazuje na to, że nie znaleźli ciała wiadomego osobnika, a scenarzystą jest Moffat, to on na pewno kiedyś wróci. Brr.

T.L.


Ostatnio zmieniony przez Tina Latawiec dnia Pon 0:04, 13 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Pon 0:13, 13 Sty 2014    Temat postu:

BOŻE CHRYSTE W NIEBIOSACH JA NIE ŻYJĘ UMARŁAM NAPRAWDĘ MOFFAT TO J****Y TROLL NIE JESTEM W STANIE NIC SENSOWNEGO POWIEDZIEĆ TAK BARDZO KOCHAM TEN SERIAL JEST GENIALNY
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Pon 0:31, 13 Sty 2014    Temat postu:

*z głębi trumny*

To bardzo dobry komentarz, powiedziałabym. XD

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 1:25, 13 Sty 2014    Temat postu:

Póltorwj godziny po obejrzeniu nadal zacieszam. Ten odcinek był zdecydowanie najlepszy z tej serii, bez tych betoniastych wstawek, za to z AKCJĄ. i to JAKĄ.

Tin, też miałaś głupawkę na widok Janine? <ackzolwiek znając ksiązkę słusznie przewidywałam>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Pon 1:39, 13 Sty 2014    Temat postu:

Owszem, miałam. Ładnie utrafiłaś z tym tekstem. ;)

EDIT: Nie chce mi się zaszyfrowywać w żaden sposób przekazu, więc po prostu jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, to ostrzegam, wiecie - spoilers, sweeties, czy coś. XD

Po szybkim przejrzeniu nastrojów w internecie stwierdzam, że większość osób wątpi w to, żeby to był prawdziwy Moriarty. Ale mnie - szczerze mówiąc - do innej opinii przekonuje to, na co zwróciła uwagę moja przyjaciółka i o czym pisałam już wcześniej - że na podstawie pierwszego odcinka można by wnioskować, że ciała Moriarty'ego nie znaleziono. W końcu Anderson w teorii, którą usiłuje wmówić Gregowi, przypuszcza, że martwy Jim został ucharakteryzowany na martwego Sherlocka. Zresztą ta dziewczyna z Andersonowego klubiku też sugeruje nieobecność ciała, skoro zakłada, że Moriarty żyje. Hmm. Jak myślicie, co oni wydumali znowu?

T.L.


Ostatnio zmieniony przez Tina Latawiec dnia Pon 10:37, 13 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Pon 3:43, 13 Sty 2014    Temat postu:

Zaznacz jakoś na czerwono te spoilery, bo to może zjeść XD

Ja miałam coś takiego, że w miarę odcinka zapominałam co się działo we wcześniejszych minutach. Tak budowane napięcie mnie totalnie zabijało. I cieszyło. I och, to taki genialny odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Pon 10:38, 13 Sty 2014    Temat postu:

Wystarczająco czerwone, Lai? XD

T. L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Pon 19:33, 13 Sty 2014    Temat postu:

Tak XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caslover



Dołączył: 15 Lut 2013
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Earth

PostWysłany: Pon 21:36, 13 Sty 2014    Temat postu:

Witam wszystkich po tak długim czasie nieobecności Smile

Ja jeszcze nie widziałam odcinka Sherlocka i tak bardzo żałuję że szybko nie zobaczę, mam jeszcze trzy koła w tym tygodniu -.-''

Co do Doctora Who, muszę powiedzieć, że Moffat pozytywnie mnie zaskoczył tym świątecznym odcinkiem i nie mam już do niego żadnych pretensji (jak to bywało w przeszłości). No dobra, mogła się tam nie pojawiać Amy i byłby ideał Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Pon 21:40, 13 Sty 2014    Temat postu:

Nie spoilerować mi tutaj proszę, jeszcze nie widziałam świątecznego odcinka. Albo ostrzegać przynajmniej. ;)

Cytat:
Ja jeszcze nie widziałam odcinka Sherlocka i tak bardzo żałuję że szybko nie zobaczę, mam jeszcze trzy koła w tym tygodniu -.-''

Zazdroszczę samodyscypliny w takim razie. Bo ja, mimo nadchodzących kolokwiów, i tak siedzę i marnuję czas. XD

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caslover



Dołączył: 15 Lut 2013
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Earth

PostWysłany: Pon 22:01, 13 Sty 2014    Temat postu:

No tak, mój błąd Wink

Ale odcinka SPN sobie nie odpuszczę! Nie ma takiej możliwości. Nie po zwiastunie następnej połowy sezonu. Tak samo z niecierpliwością czekam na The Walking Dead. To chyba najlepszy ich sezon jak do tej pory. Mam znajomego, który czytał komiksy i twierdzi, że jak na razie fabuła jest prowadzona na jego podstawie. Przynajmniej częściowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Pon 22:21, 13 Sty 2014    Temat postu:

Cytat:
Tak samo z niecierpliwością czekam na The Walking Dead. To chyba najlepszy ich sezon jak do tej pory.

Serio? Ja nie oglądam tego serialu, ale mój tata jest jego ogromnym fanem i pamiętam, że był strasznie rozczarowany najnowszym sezonem...

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caslover



Dołączył: 15 Lut 2013
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Earth

PostWysłany: Pon 23:01, 13 Sty 2014    Temat postu:

On się po prostu sporo różni od ostatniego, powiedziałabym, że jest więcej akcji i powrót do pierwszej serii. Ja się osobiście bardzo z tego cieszę. Poprzedni sezon miał momenty, w których po prostu wiał nudą (chociaż nie za wiele), a w czwartym z niecierpliwością czeka się na następny odcinek.

Myślę, że to zależy od oczekiwań Wink


Ostatnio zmieniony przez Caslover dnia Pon 23:57, 13 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Solena Faé
Bojowniczka o Faramira


Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: B.

PostWysłany: Wto 1:27, 14 Sty 2014    Temat postu:

omg omg omg jeszcze nie oglądałam Sherlocka bo nie ogarnę bez napisów i nie mogę się doczekać ;____; już pomijając, że byłam przekonana, iż premiera jest 14 stycznia XD

SPN <3 tak <3 chcę już <3 bo zabijam sobie czas oglądając poprzednie sezony i chcę NOWY JUŻ <3

popełniłam dziś wiersz. Bij zabij - kojarzy mi się z Castielem... więc tego, no... wstawiam do Kącika Trzech Sióstr dla zainteresowanych do oceny... Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Wto 18:17, 14 Sty 2014    Temat postu:

Cassie <333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333

Ja przez Sherlocka dopiero w niedzielę sobie uświadomiłam, że SPN wraca, wiecie, jakie to było straszneee?

<idzie się zakopać w nauce>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:07, 14 Sty 2014    Temat postu:

Osoby które jeszcze nie obejrzały his last vow uprzedzam przed

Spoilerami


Wywnętrzałam się dzisiaj na wykładzie.
1. Sherlock naćpany. Szalenie mi się to podobało, bo cały motyw jest z opowiadania, w którym to właśnie Watson idzie do palarni opium szukać bodajże męża jakiejś znajomej, która przyleciała do Watsonów po pomoc. Mrugnięcie oczkiem do kanonu. Fajne jest to, że pokazali Sherlocka pod wpływem, ale że to było (jak w kanonie) dla dobra sprawy, a nie megaangst, bo Sherli został sam po ślubie. Swoją drogą nie został sam, bo sypialnię i łazienkę okupowała mu Janine, a w wolnych chwilach zapewne dokształcał się, jak być chłopakiem.

2. John. Badass John Watson w trybie żołnierza na adrenalinowym głodzie. Byłam totalnie zaskoczona, jak John potraktował tę zapłakaną sąsiadkę po sherlockowemu, z sherlockową bezpośrdniością. Świetnie widać, że życie rodzinne może i jest fajne, ale adrenalina uzależnia i Johnowi tego brakuje - czego efektem jest codzienna jazda rowerem do pracy (btw, krążyły fotki, ale nie było tej sceny). John jest trochę niewyżyty fizycznie, co z niego wychodzi w momencie, jak po pierwsze, o siódmej rano wyłazi z domu bez zastanowienia po tego dzieciaka, a po drugie, nie certoli się z Billym. i z Sherlockiem zresztą też nie. A zwieńczeniem tego wszystkiego jest rozmowa w Barts, jak Billy sczytał Johna, nie wygadał, że to on mu skręcił rękę, i John skomentował "nałogowiec z potrzebą naprostowania" i to spojrzenie Sherlocka, który to wyhaczył i zrozumiał. I to wzajemne "i kto tu jest nałogowcem"

2. Scena w Barts. Z lekka naćpany Sherlock czekający na ścięcie z (przez) Molly. Nie wygląda tam zbyt pewnie. Owszem, jest również zniecierpliwiony i zirytowany na Johna, ale wyłazi z niego wstyd za sytuację. On wie, że to dla dobra sprawy, ale też wie, że oni dookoła wiedzą o jego ciągotach z przeszłości i odczytają to "it's for a case!" dokładnie tak, jak odczytali. No bo jego piękne undercover mogło nie zawierać faktycznego zażywania narkotyków, nie? Poza tym szalenie się cieszę, że Molly zerwała zaręczyny. Nie mam pojęcia, dlaczego zerwała, i fajnie byłoby się dowiedzieć, dlaczego, ale mnie to cieszy. Molly wraca do moich łask po tym, jak mnie zirytowała w drugim odcinku. Nabrała pewności siebie i potrafi rzucić Sherlockowi w twarz, co o nim sądzi, a jednocześnie jest ciągle po jego stronie i dla niego. A to oznacza czasem wytrzaskanie go po pysku (bossska scenka)

3. Baker street. Co tam u licha robił Anderson? Jak dla mnie to to było czysto wredne zagranie ze strony Mycrofta powiadomionego przez Johna. Mógł tam wysłać jakichś swoich ludków w garniakach, ale nie, ściągnął fanklub Sherlocka z Andersonem na czele. I co tu się potem dziwić, że na do widzenia Sherli roztrzaskał braciszka o ścianę?

4. Janine. Moja reakcja w pierwszym momencie była, cytując, "mindfuck". A potem przypomniałam sobie opowiadanie i zaczęłam zacieszać, że wykorzystali ten motyw, włącznie z zaręczynami. Sherlock będący chłopakiem/kochankiem po prostu sprawia, że miny Johna Watsona są chyba odzwierciedleniem każdego widza za pierwszym razem. I kwiiiiiiik. Świetny wątek, troszkę ryjący mózg, ale Janine też mu się potem odwdzięczyła, obsmarowując go w szmatławcach. Aczkolwiek zakręcenie morfiny było okrutne na innej płaszczyźnie i moim zdaniem zbędne. Tzn nie zbędne w serialu, ale że Janine przegięła.

5. Magnussen. Facet jest odrażający i obrzydliwy. Krótko go mieliśmy, owszem, ale zrobił wrażenie. W przeciwieństwie do Jima, który był ewidentnym psycholem, Magnussena można się faktycznie bać. Chłodny, opanowany, wyrachowany, i wyrolował wszystkich z Holmesami włącznie w kwestii posiadania bądź nie dokumentów. Bo jak tak się spojrzy, to w sumie jedną rzeczą jest twierdzić, że coś się o kimś wie, a drugą- móc potem udowodnić, że te informacje są prawdziwe. Jednak info na papierze ciągle jest bardziej wiarygodnym dowodem niż same słowa. Oczywiście nadal Magnussen mógłby wyrządzić ogromne krzywdy, ale w sądzie potrzeba dowodów.

6. Postrzał. Będzie wrednie jak stwierdzę, że mi się ogólnie pomysł podobał. Ale podobał mi się, bo to był taki niespodziewany zwrot. Sherlock włamuje się do biura Magnussena żeby ukraść/zniszczyć dokumenty, a zostaje postrzelony przez żonę przyjaciela. Włącza mi się przy tym wredne przeliczanie. Ustaliłam sobie mniej więcej ramy czasowe odcinka. Notatka z bloga o ślubie jest datowana na 11 sierpnia, przy dragach John się pieni, że wystarczył miesiąc, by w jego mniemaniu Sherlock się stoczył. Tak więc jak się zaczyna odcinek, mamy, nawet na okrętkę licząc, połowę września i wtedy też zostaje postrzelony. Pierwszą rzeczą, która budzi moje wątpliwości, jest to całe pozaszpitalne wędrowanie tydzień później. Nie wiem, na ile trafnie myślę, ale jeśli delikwent mało nie zszedł przy operacji, to tak średnio, żeby zwiewał po tygodniu ze szpitala. I o ile jeszcze to jakoś kupię w wersji że ktoś mu pomógł (Molly, sądząc z tego wtrącenia z głupia frant, swoją drogą idealny materiał na ff), tak nic mnie nie przekona, że Sherlock wyszedł OKNEM: To jest przynajmniej drugie piętro, jak widać jak John z Gregiem wchodzą, nie kupię opcji wyłażenia po gzymsie i do drabiny pożarowej czy co. Nope. Drugą sprawą jest oczywiście to, czy w ogóle miałby siłę po tygodniu (czy nawet 10 dniach), żeby wstać z łóżka i się szlajać. A trzecia rzecz odnośnie czasu - Mamusia Holmes na święta mówi Mycroftowi, że spotkali się razem, bo Sherlocka wypuścili ze szpitala. I nawet jak go wypuścili powiedzmy tydzień wcześniej, to wygląda na to, że tą wycieczką i krwotokiem wewnętrznym zafundował sobie pobyt w szpitalu na jakieś 10-12 tygodni (trzeci tydzień września- połowa grudnia). Napisałam do znajomej lekarki, obiecała mi dokładniej odpisać jak wróci z nart.

7. Mind palace. Sherlockowe rozkminianie w momencie postrzału jest świetne. Molly jako personalizacja wiedzy medycznej. Nie John, wyglądałoby na to, że aktualnie lekarz rodzinny, a Molly, która jako patolog doskonale zna skutki urazów. Anderson mnie zjeżył, bo nie rozumiem jego obecności tam. Mycroft - ostry i stanowczy i częściowo tą złośliwością budzący w Sherlocku opór i pobudzający do walki. Ta informacja, że musi znaleźć jakieś uspokajające miejsce, żeby go szok nie zabił, i pies, a potem Moriarty... Sherlock tam przez moment przegrywa walkę- zamiast zgodnie z sugestią trafić do miłego miejsca, wpada do izolatki z Moriartym, który raczej uspokajaczem nie jest. A na końcu i tak wychodzi na to, że lepszym motywatorem do nie umierania jest wspomnienie przyjaciół przez wroga, niż jakieś miłe wspomnienie. Interesujące.

8. Mary. Bardzo interesująco rozwiązana postać. Cieszę się, że nie okazała się tą złą, która musiałaby odejść z serialu. I cieszę się, że John potrzebował trzech miesięcy, żeby zacząć z nią rozmawiać, i mam nadzieję, że ten temat będzie jeszcze wypływał, bo takie rzeczy jednak zapadają w podświadomość i John sam mówi, że to pewnie będzie z niego czasem wychodzić. Prawdopodobne. A Moffatom i Gatissom zawsze jeszcze pozostaje opcja zabicia jej przy porodzie.

9. Scena końcowa. Jak oglądałam pierwszy raz, to nie wyłapałam wszystkiego dokładnie i nie wiem czemu nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że Sherlock po wykonaniu zadania na Wschodzie zostanie najzwyczajniej zgładzony. Potem dopiero doszło do mnie, że na papierosku w święta Mycroft radzi Sherlockowi odrzucić propozycję MI6 odnośnie wysłania go na wschód, bo okaże się dla niego fatalna po mniej więcej sześciu miesiącach. Więc jak potem Sherlock powtarza to Johnowi z komentarzem, że Mycroft się nigdy nie myli, to po prostu zakłada, że nie będzie musiał się zastanawiać, co za pół roku, bo nie dożyje.

10. Moriarty. Głupie to było, a jedyne wyjaśnienie, które aktualnie mi podchodzi, jest takie, że to Mycroft wykorzystał stare nagrania i wpływy i zrobił to tylko dlatego, żeby ratować bratu skórę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
die Otter
Jeździec Eomera


Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1980
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ze stepów Rohanu

PostWysłany: Wto 23:15, 14 Sty 2014    Temat postu:

Cassie, jak dobrze mieć Cię z powrotem! Very Happy

SPOILERY


Właśnie skończyłam oglądać i miałam machnąć recenzję, ale jak przeczytałam wypowiedź Ariany, to doszłam do wniosku, że musiałabym powtórzyć jakieś 90%, więc ograniczę się do napisania, że jestem zachwycona tym odcinkiem. A Moffat to troll XD Byłam przekonana, że skończy się wyjazdem Sherlocka i będziemy mieli powtórkę z rozrywki, czyli długą nieobecność i powrót Sherlocka w kolejnym sezonie. Zaskoczyła mnie i strasznie ucieszyła ta końcówka, niezależnie od tego, czy Jim był prawdziwy czy nie, jestem zaintrygowana i zachwycona! Poza tym bardzo mi się podoba rozwiązanie wątku Mary, nadal ją uwielbiam, a stosunek Sherlocka do niej jest taki absolutnie cudowny! Scena postrzału była jak dla mnie trochę za bardzo utkana tymi scenami z głowy Sherlocka. Tzn. pomysł był super, ale proporcje mind palace-real life jak dla mnie mogłyby być trochę inne. A pies mnie wzruszył. I przy okazji wywołał skojarzenie z SPN (ucieczka nastoletniego Sama i Bones).

Edit: Ómarły mnie właśnie nowe reklamy Trójki! Teraz chodzę i śpiewam o koncentracie i rosole w lesie XD


Ostatnio zmieniony przez die Otter dnia Wto 23:16, 14 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:17, 14 Sty 2014    Temat postu:

Heh, Ottiś, to był owocny wykład z metali... I żeby było śmieszniej mam wszystkie notatki i wiem, co się na nim działo <bo bardzo ten wykład lubię>. Grunt to podzielność uwagi xD <wraca do rysowania metali>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Wto 23:36, 14 Sty 2014    Temat postu:

Tak podczytuję na mirriel wątek sherlockowy i moment, moment...
Cytat:
Miałam szczerą nadzieję, że Tom okaże się snajperem/kimś złym, a tu się go po prostu Molly pozbyła...

Serio? W ogóle nie uchwyciłam, że w tym odcinku była o nim jakaś mowa. W którym momencie to było?

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lalaith
Slashynka Czarodziejka


Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2710
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dorlomin

PostWysłany: Wto 23:37, 14 Sty 2014    Temat postu:

Na samym początku, Sherlock w Bart's, gratuluje jej zerwania zaręczyn.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina Latawiec
Strażniczka Białego Drzewa


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 3465
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Ithilien

PostWysłany: Wto 23:39, 14 Sty 2014    Temat postu:

Naprawdę? Kompletnie mi to umknęło. Cóż, trzeba będzie obejrzeć jeszcze raz... XD

T.L.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Kronikarka z Imladris


Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:56, 14 Sty 2014    Temat postu:

Jak dostał po pysku i Molly kazała mu przrprosić, to mówi coś w stylu "sorry your engagement is over" i zaraz, że aczkolwiek jest wdzięczny za brak pierścionka (w konteksćie tego, że dostał w twarz)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Czas odpocząć Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 94, 95, 96 ... 115, 116, 117  Następny
Strona 95 z 117

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin