Dolina Rivendell

die Otter

"Lalka" mi się całkiem podobała, ale ja lubię takie książki. Np. "Nad Niemnem" też się zachwycałam, że już o "Trylogii" nie wspomnę. Ale fakt, "Zbrodnia i kara" to jedna z najlepszych lektur. Powiedziałabym, że zajmuje drugie miejsce po "Mistrzu i Małgorzacie".

P.S.Akcja "nadrabianie komentarzy" oficjalnie rozpoczęta, przypominajcie mi, co komu jeszcze obiecywałam. Na razie pamiętam tylko o "Zamianie" i "Długu wdzięczności" dla Ariany oraz dwóch SPNowych fickach Cassie. Coś jeszcze?

Ariana

Ja bym chętnie przeczytała coś w klimacie Zbrodni i kary, polecicie coś? Aktualnie cierpię na nadmiar czasu, co zaskutkowało wczoraj czytaniem do późna w nocy "Tajemnic historii Polski". Jedna z niewielu szkolnych nagród, która nadaje się do czytania i jest ciekawa Very Happy

Dziękować za komenta, Ottiś. I nie, zdecydowanie nie pisałabym wakacji oczami dziewczyny Watsona. Aktualnie się zwiesiłam nad Długiem i nie mogę dobudzić weny po przedsesyjnym maratonie.

Lalaith

Trylogia Trylogią, ale więcej pozytywizmu w życiu nie zdzierżyłabym. Ani Lalka, ani Zbrodnia i kara, ani Nad Niemnem nie nadają się do czytania dla mnie. Może akurat Zbrodnia i kara z tego najznośniej się czyta, ale... Nie, no proszę Was XD

Ariana

A ja o dziwo Nad Niemnem wspominam wcale nie najgorzej. Razem z koleżanką z klasy czytałyśmy całość i potem prowadziłyśmy lekcję, bo obowiązkowy był tylko jakiśtam fragment. Przeczytałam szybko i nawet z przyjemnością, pomijając oczywiście opisy. Moje czytanie opisów przyrody kkończyło się na pierwszym i ostatnim zdaniu tegoż opisu Razz

W takiej formie naprawdę było czytliwe.

Tina Latawiec

W ogóle - większość lektur (może poza Żeromskim i Chłopami) jest moim zdaniem czytliwych. Tylko omawianie w szkole je zabija. XD

Dzięki za komentarz, Arianko. :)

T.L.

Ariana

A Chłopów mi się akurat też nie najgorzej czytało. Nawet zaczęłam drugi tom podczytywać kiedyś w drodze do domu. z Żeromskiego podpasowali mi Ludzie bezdomni, ale na Przedwiośniu umierałam. I bardzo lubiłam te lektury okołowojenne, sprzed pół wieku. Byle nie 20-lecie międzywojenne, Granica, Ferdydurke, nieeeee. Nieczytliwy był również romantyzm, co jedna lektura, to bardziej nawiedzona, a autor musiał mieć ciekawsze grzybki pod ręką w czasie pisania <wyjątkiem był Pan Tadeusz którego darzę sentymentem> No i wiersze jeszcze jako tako.

Tina Latawiec

A ja właśnie romantyzm uwielbiam. Chociaż odnośnie grzybków się zgadzam. Ale mimo wszystko to do mnie trafia. XD

Za to co do Granicy przyznaję - nuda, jakich mało.

T.L.

die Otter

Romantyzm kocham i wielbię, szczególnie pana Adasia XD "Chłopów" czytałam pierwszą część, ale nie była zła, mam zamiar dokończyć, tylko cały czas nie mogę się zabrać. Żeromski to zło i już. "Granica" jest blee, Harlequin taki, choć ostatnio na studiach czytałam nawet gorszego harlequina, to jest XVIII-wieczna powieść sentymentalna o jakże wdzięcznym tytule "Malwina czyli domyślność serca", czego tam nie było, bliźniacy rozdzieleni w dzieciństwie przez porwanie przez Cyganów i tym podobne cuda. Choć fakt, że nie czytało się tragicznie, bo było trochę suspensu. Ale i tak najgorszym złem ze wszystkich lektur jak na razie jest "Trans-Atlantyk" Gombrowicza, brrr, nie wiem jakim cudem ja przez to przebrnęłam! Za to "Ferdydurke" już mi się całkiem podobał. A jeśli wliczamy też lektury angielskie to "Lady Chatteley's Lover". Porno i bezsens, ledwo przez 100 stron przebrnęłam, dalej nie wytrzymałam.

Aeria

Ottiś, jestem zazdrosna o 'Mistrza i Małgorzatę' w roli lektury, ja tego w życiu nie przerabiałam, jedynie sama z siebie czytałam, a z chęcią bym zobaczyła, czego tam nie dostrzegłam.

Pozytywizmu poza Prusem nie trawię. Tak samo z Młodą Polską i następnymi epokami - jedynie Żeromski, Conrad, Mrożek i Camus są dla mnie do przełknięcia. Ewentualnie jeszcze Gombrowicz momentami. A tak poza tym to była droga przez mękę niemalże jeśli chodzi o mój polski w ostatniej klasie liceum. Mogłabym cały czas w romantyzmie siedzieć <3 Przy okazji: 'Zbrodnia i kara' nadal mi na liście 'do przeczytania' figuruje, bo w żaden sposób nie byłam w stanie dostać książki w terminie, a potem się innych namnożyło.

Khhy, widziałyście już może [link widoczny dla zalogowanych]? :D

Ariana

Heh, to się nie dogadamy. Romantyzm w całej naszej klasie to był jeden wielki jęk "zaaaa cooooo?". Dziady z tego wszystkiego były jeszcze najmniej nawiedzone, ale potem Kordian i Nie-boska komedia... Grzybki i taki patosiasty bełkot, że dotąd mam uczulenie na patos. A, no i do tego Werter, zlitujże się Eru.To też pamiętam, że czytałam jak za karę.

Do Mistrza i Małgorzaty próbowałam podejść w zeszłe wakacje, zawiesiłam się po jakichś 30 stronach i odstawiłam.

Granicę natomiast miałam wątpliwą przyjemność mieć na swojej maturze z polskiego... a wszyscy, wypisując "granice" w Granicy zgodnie wpisaliśmy "granica możliwości czytelnika"

die Otter

Hmm, Dziady mówisz? Chyba właśnie niechcący zasugerowałaś mi coś do mojego Tasiemca na Mirriel XD

Aeria

Werter to do tej pory jedna z moich ulubionych lektur. Khhy, popełniłam nawet do niej jakieś drabble w formie listu kiedyś. Stare, dobre czasy... xD Arianko, jak tak teraz o Nie-boskiej mi przypomniałaś - to chyba jedyna książka z tamtego okresu, która mi nie przypadła do gustu. Chyba po prostu Krasińskiego nie trawię i tyle.

Ariana

O Eru, przypomniałam sobie, że gdzieś kiedyś miałam gameboya... i że mój brat się ostatnio dopominał mamie o jakąś gierkę na tablecie, i że można mu tego gaeboyua dać... skończyło się na tym, że bite pół godziny siedziałam i grałam, bo mnie wciągło było...

Lalaith

Wszelkie romantyczne utwory dłuższe od ballady plus całość twórczości Słowackiego to moim zdaniem porażka. Nie znoszę, nie cierpię i w ogóle. Patos, wałkowanie w kółko i to samo klęski narodu, nuda. Werter i ja to dwie różne bajki, dotarłam aż do 7 strony, a potem samo samobójstwo przeczytałam XD Acz 'Faust', którego bardzo opornie się mi czytało, to świetna lektura.
'Chłopi' byli znośni, tylko czasu brakowało. Ale Żeromski... Nie wiem co gorsze, 'Ludzie bezdomni' czy 'Przedwiośnie'. To i to niezjadliwe w żadnej formie. Gombrowicz w 'Ferdydurke' nie powalał, ale nie dobijał, co w 'Trans-Atlantyku' skutecznie czynił. 'Granica' to mój koszmar, ledwo przebrnęłam. Ale za to 'Cudzoziemka' bardzo mi się podobała, jak rzadko przy książkach płaczę, tak to mnie ruszyło.
A 'Mistrz i Małgorzata' to chyba moja ulubiona lektura w liceum. Nie pamiętam, żebym coś oprócz 'Potopu' z taką przyjemnością czytała w trakcie tych 3 lat^^ W ogóle uważam, że lektury szkolne, jakkolwiek w dużej mierze faktycznie mogą do dzieł epokowych być zaliczane, to w żadnym wypadku nie zachęcają młodzież do czytania. Wręcz przeciwnie, od książek odrzucają.

Aeria

Lai, muszę się zgodzić z tym odrzucaniem. Założę się, że jeślibym miała w szkole przerabiać 'Trans-Atlantyk' to bym go w życiu nie przeczytała. A tak to jakoś przebrnęłam. Momentami ciężko mi było ogarnąć, bo Gombrowicz jest jednak bardzo specyficznym autorem, ale poza tym to całkiem miło wspominam. Zwłaszcza, że potem moje domysły co do interpretacji częściowo pokrywały się z faktyczną analizą utworu z jakiegoś artykułu dołączonego na końcu książki. To mnie nieźle podbudowało, zwłaszcza, że to parę dni przed maturą z polskiego było xD

Szukam sobie mieszkania w Londynie. Przeraża mnie szybkość, z którą otrzymuję wiadomości zwrotne od ludzi, którzy mają pokoje do wynajęcia. Naprawdę nie spodziewałam się takiego zainteresowania moim ogłoszeniem.

Ariana

Jak tu czasem nie zacieszać z faktu istnieia tumblera...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

<Wyłania się ze swojej trumienki z niepewnym spojrzeniem>
Jejku, jak mnie tu długo nie było, ale przez ten cały rok szkolny w ogóle nie miałam na nic czasu... Powiem szczerze, że czuję się dziwnie wchodząc tu po tak długim czasie nieobecności...
A tak ogółem to czas na grupowy uścisk. Very Happy

<Dusi wszystkie na raz w swoich ramionach>.

Ariana

<oddusza>

To co, wybiera się któraś na TFa? Ja własnie dokupiłam strzały do łuku. I mam w domu manufakturę strojów...

die Otter

<ściska Arwenkę> Dobrze, że ktoś wrócił na odmianę. Bo najpierw Fay zginęła, ostatnio Tina, coraz mniej nas tu zostaje Razz

Isena

Dziady? Z Dziadów pamiętam tylko tyle, że bardzo wygodnie mi się na nich spało w szpitalu ^^
Idealnie, mam zapalenie ślinianki przyusznej, twarz jak księżyc w pełni i boli nawet przy przeżuwaniu. Pytanie brzmi jak się wyleczyć do wieczora, żeby jutro przetrwać 9h w pracy?

Marysia

Tina Latawiec

Witaj z powrotem, Arwenko. ;)

Zdrowia życzę, Iss! :)

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Mam nadzieję, że Fay wróci jak najszybciej, byłybyśmy wtedy w 'stałym' komplecie. Wink

die Otter

Właśnie, czy Fay odzywała się do kogoś? Lai? Bo mi na gg nie odpisuje, a na sms mnie nie stać. 3 tygodnie to wyjątkowo długo nawet jak na nią, zwłaszcza że rok szkolny już się skończył.

Tina Latawiec

Trzy tygodnie? Więcej, na pewno więcej. Wiem, że wysłałam jej PM-kę zaraz po pojedynku i dotąd nie odebrała. A to było jeszcze jakoś przed końcem matur...

T.L.

die Otter

Hmm, na Tumblra wchodzi, znaczy że żyje. Ale mogłaby się odezwać, my tu usychamy z tęsknoty!

Aeria

Arwenko, witaj z powrotem :]

Może Fay zapomniała o nas przez tumblra i tyle? Wiemy gdzie mieszka, zawsze jej się możemy zwalić na głowę z 'interwencją' xD

Lalaith

Szczerze mówiąc mam na to ochotę, bo na smsy nie odpowiada, wiadomości na tumblrze też i w ogóle </3 To co, jedziemy? XD mogę spróbować z Poznania/Gdańska po drodze wpaść do Łodzi we wtorek ^^

die Otter

Ja wprawdzie jadę w Tatry za parę dni, ale zawsze mogę zahaczyć o Łódź Razz

Ariana

[link widoczny dla zalogowanych]
Nie oparłam się pokusie zebrania tego wszystkiego w jednym poście...

Lalaith

Ariana, ja Cię szczerze podziwiam za to szycie *-* cuda Ci spod igły wychodzą.

Ariana

Dorobek z ostatnich czterech lat Razz

A i tak nadal moje szwy z maszyny wyglądają jak pijane xD
Za to nabrałam wprawy w dzierganiu Białych Drzew na tunikach. Jeszcze gdzieś mi się piąta, zielona wala po szafie, muszę ją namierzyć.

die Otter

Ariano, gratuluję, one są takie śliczne Very Happy

Ariana

Każda krawcowa by się załamała, ale na tydzień TFa wystarczy Very Happy

Właśnie przeżyłam pozytywny szok, bo po trzech latach ktoś mi na Mirriel wykopał tekst o bliźniakach... o_O

EDIT: Tak w ogóle to jestem na etapie oglądania Gry o tron, trzeci sezon obecnie... I Eru zmiłuj, połowa wątków mnie zupełnie nie interesuje. Tzn. jestem ciekawa wątków związanych ze Starkami, największą sympatią darzę Tyriona za całokształt, ale na widok Jona i śniegu mam ochotę przewijać. A w książce tak mi się ten wątek podobał... Inna sprawa, że jak akcja wyszła poza pierwszy tom, który czytałam, to przestałam ogarniać połowę rzeczy, które się tam dzieją. Ale ogólnie wrażenie pozytywne, tylko mnie konkretnie interesuje Arya i Bran, reszta się może gwizdać, bo żadnego faworyta nie mam.

Lalaith

*wnosi tort i szampana*

Dziewczyny, świętujemy, Tina dostała się do Warszawy na politechnikę <333