Dolina Rivendell

die Otter

Jesteśmy z tobą, Isenko! Będzie dobrze Wink

(a jakby co respirator zawsze jest pod ręką XD )

Lalaith

Ja panikuję od 18 mniej więcej i z godziny na godzinę jest gorzej. A teraz to już kompletnie ._. Ottiś, respirator już nic nie da, raczej defibrylatora. a to i tak może być za mało... Umieram ._.

Tina Latawiec

A ja już nie panikuję. Jest mi wszystko jedno. I tak wiem, że będzie tragedia. Więc przynajmniej mam spokój. XD

Też mam żółwie stepowe, Ariano. Jednego od jakiś siedemnastu lat, drugiego trochę krócej, z tym że oba są starsze, bo nie jestem pierwszą ich właścicielką. ;)
A co konkretnie im nie pasowało w biegających stepowych skorupkach? Bo ja nawet nigdy nie zaglądałam na żadne fora o żółwiach, wychodząc z założenia, że nie ma co sobie światopoglądu psuć, skoro się gady mają dobrze. XD

T.L.

Ariana

A nie pasował fakt, że Wiki od tych lat 18 pałęta się po podłodze. Podobno miałam terrrarium na samym początku, nie pamiętam tego, jako że skorup był prezentem na moje trzecie urodziny. Ale podobno tak się tłukł o ścianki, że bardzo szybko terrarium wyjechało do mojego przedszkola. A żółwiowi na podłodze dobrze i tyle. Od wiosny do jesieni całymi dniami jest puszczony o ogrodu, jeśli tylko nie pada. I żyje. I ani ja, ani całe hordy dzieciaków z rodziny i przyjaciół nigdy mu krzywdy nie zrobiły <a żółw takie nieinteraktywne zwierzę, nie dla dzieci, jak się doczytałam>

Na forum weszłam raz, z ciekawości, po niesmaku związanym z forum papuzim, na którym sobie przypominałam co nieco po kupieniu Sheili. I z żółwiowego z równym niesmakiem zwiałam. No bo nóż się w kieszeni otwiera, jak przychodzisz do nowego grona z entuzjazmem, witasz się, przedstawiasz swoje zwierzę, wrzucasz fotkę i słyszysz że "jest zaskakująco zadbany jak na tak skandaliczne warunki" A Wiki ma też dobrze ponad 20 lat, może i pod 30, bo niewiele urósł odkąd do nas trafił. A jak pytałam o taki przecinek połowę mniejszy w jakimś sklepie, ile ma lat, to usłyszałam, że 3.

A to je Wiki [link widoczny dla zalogowanych]

Isena

Arianko, myślałam, że mówisz o mnie O.o Tak czy inaczej, czuję się zaszczycona ^^
Dzięki, Ottiś
Taaak, tutaj się rozstrzygną moje losy, ale moje uprawnienia do obsługi forumowych urządzeń medycznych nie zostaną mi odebrane?

Ariana

Wiktoria?

Nadmienię może, że Wiki jest płci męskiej, a ja miałam trzy lata nazywając go.

Isena

Ano. ^^ A to długowieczny ten Twój Wiki ^^

Tina Latawiec

Awwww, jaki uroczy żółw. ;)

Moje mają co prawda terrarium (ostatnio nawet musiałam kupić nowe, bo moje gady są przekonane chyba, że są żółwiami z Galapagos i do osiągnięcia takich rozmiarów dążą), ale całe lato też pasą się na działce i też nic im nie dolega. ;)

Isenko, twoje uprawnienia są dożywotnie, spokojnie. XD

T.L.

Lalaith

Iss, respirator cały Twój XD

Ariana

Jakie są duże? Ja tak na oko mogę powiedzieć, że będzie miał te 15cm długości skorupy. Nie chce mi się złazić na dół z linijką i patrzeć, w którym kącie dzisiaj śpi.

Lalaith

Okej, wpadłam ze skrajności w skrajność na tej maturze XD angielski rozszerzony 97%, polski rozszerzony 65%. Jedno poszło super, drugie zawaliłam :<

Tina Latawiec

Brawo, Laiuś! Wcale niezły wynik z polskiego, ja bym nie narzekała. A angielski to w ogóle - przechodzi moje możliwości pojmowania. :)

A z naszego województwa jeszcze nie ma wyników... XD

Żółwie aż zmierzyłam, bo miewam problemy z szacowaniem długości. Jeden dwadzieścia centymetrów, drugi ciut większy. ;)

T.L.

Lalaith

No ja właśnie mam co narzekać, bo mi polski koniecznie do studiów potrzebny, a z takim wynikiem jestem na granicy progu :C Za to fakt, angielski dobrze ponad miarę Very Happy

Z matmy też nieźle, 88%. A polski podstawa 83% i angielski podstawa 100%. Więc generalnie super, oprócz tego rozszerzonego polskiego :C

Isena

Wy już macie?
Ja nadal sieję panikę. Właśnie postanowiłam nic nie jeść...
Ale gratuluję Lai Very Happy

, u mnie nie będzie tak kolorowo

die Otter

Lai, pójdź w me ramiona, miałam tyle samo z rozszerzonego angielskiego i polskiego XD

Lalaith

WSPÓLNA EKTOPLAZMAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! <RZUCA SIĘ ENTUZJASTYCZNIE>

die Otter

I posiadanie wspólnej ektoplazmy zostało nareszcie naukowo udowodnione <tuli Lai> Ciekawe, jak tam Tina.

Tina Latawiec

Źle. Nie przyznaję się. XD

T.L.

Lalaith

Bardzo naukowo Very Happy

No, Tinula, chwal się. Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje!

Tina Latawiec

Nie ma mowy, odmawiam składania zeznań bez adwokata. XD
Posiadania adwokata zresztą też odmawiam, bo mam uraz z racji naoglądania się dziwnych filmów i seriali. Chyba że będzie wyjątkowo przystojny. XD

T.L.

Ariana

Obawiam się, że Cię może Lai czy któraś inna poszczuć ektoplazmą, zamiast Ci adwokata wysłać Razz

Tina Latawiec

Ektoplazmy to ja się nie boję, mam swoją. Zresztą kiedyś nawet mi rangę jakaśtam ektoplazma ustawiły... XD

T.L.

Ariana

Pochwal się chociaż, Tin, czy w granicach 60-70% czy powyżej 80%...

Rany, jestem w domu od poniedziałku i powoli zaczynam chodzić po ścianach. Potrzebuję coś do roboty, czegoś się poduczać, i jeszcze mieć dość zapału, żeby tego nie zarzucić po trzech dniach... Jakieś pomysły na samomotywację?

die Otter

Ja mam wręcz przeciwnie, dopiero jutro mam ostatnie egzaminy (3 na raz), a już wczoraj dotarło do mnie, że moje plany na wakacje są nie do wykonania, jestem pewna, że się nie wyrobię. Już nie mówiąc o tym, że miałam w wakacje magisterkę pisać, bo przy dwóch kierunkach w ciągu roku po prostu nie daję rady.

Isena

Taak, moja panika była uzasadniona. Dobrze, że chociaż forumowego respiratora nikt mi nie odbierze... bo marzenia już mi odebrali :cc
Jestem sponiewierana przez rozpacz, alkohol i brak snu, jakkolwiek to nie brzmi.
Pozdrowienia od człowieka porażki, do końca życia będę układać ciuchy w H&M...

Tina Latawiec

Isenko, głowa do góry! Na pewno nie jest aż tak źle. O ile wiem, to wyniki w całym kraju są koszmarnie niskie, więc jeszcze nie wszystko stracone. A nawet jeśli tym razem się nie uda, to w żadnym wypadku nie będziesz układać tych ciuchów do końca życia, a najwyżej przez rok. Przecież zawsze będziesz mogła próbować jeszcze raz. Nie ma co się tak łatwo załamywać i rezygnować z marzeń! :)

Isena

Dzięki, Tin Wink

Bałam się, że brzmię strasznie infantylnie jak trzynastki wzdychające, że swoją nieszczęśliwą miłość będą topiły z Finlandii Cranberry...
Na tę chwilę powinnam się dostać na biotechnologię medyczną z kumplem, który wg mnie zawsze był pewniakiem jeśli idzie o lekarski i mamy ambitny plan wynaleźć lek na raka ^^ Cóż, trzeba się jakoś pocieszyć.
Tylko, że po biotechnologii musiałabym wyjechać, bo tu pracy nie dostanę...

Tina Latawiec

A nie możesz po prostu postudiować rok na biotechnologii (gdzie na pewno też nauczysz się sporo przydatnych rzeczy), powtarzając jednocześnie biologię i chemię, a za rok poprawić maturę i spróbować jeszcze raz na medycynę? Skoro bardzo ci zależy, to może warto studiować ten rok dłużej? Zakładając, że nie dostaniesz się już teraz, bo przecież jeszcze wszystko możliwe. ;)

T.L.

Aeria

Isenko, głowa do góry, zawsze jest inne wyjście z sytuacji! Poza tym założę się, że nikt wczoraj nie czuł się podlej ode mnie - nawet alkoholu nie miałam przy sobie, jedynie rozpacz i brak snu :c A co jeszcze ciekawsze, nie było to wcale wywołane wynikami matur. W skrócie: jak człowiek może człowiekowi zniszczyć marzenia. Chociaż 'zniszczyć' to mało powiedziane. Raczej kilka razy wyrzucić przez okno, przejechać ciężarówką, zdrapać z ulicy, podsmażyć na wolnym ogniu, zakopać, odkopać, jeszcze raz wyrzucić przez okno i pozostawić na pożarcie bezdomnym psom. Jak to dobrze, że miałam wsparcie w postaci Lai i jakiegoś forum z poradami, bo by ciężko ze mną było. NIENAWIDZĘ jak ktoś twierdzi, że jeśli się nie ma kasy to się powinno studiować jak najbliżej swojego miejsca zamieszkania. Grrr...

Co do matur - mam równe 80% z rozszerzonej geografii, modły do Eru zostały wysłuchane i dostanę się tam, gdzie chcę się dostać ^^ Reszta przedmiotów mnie nie zdziwiła, podstawy z matematyki i hiszpańskiego powyżej 90%, polski na 71 (przy sześćdziesięciu byłabym wniebowzięta xD), rozszerzony angielski 97.

Tina Latawiec

Naprawdę się czuję przy was jak kretynka z tymi swoimi wynikami... XD

Ariana

Bez sensu stwierdzenie... Koszt akademika to, z tego co się orientuję, w granicach 300-400zł <nie wiem, bo nie mieszkam> i jedyne, co może robić różnicę, to koszt biletu na pociąg/autobus... Ale też nikt nie każe dygać do domu co dwa tygodnie.

Eru, aktualnie jestem przerażona. Tata zatrzymał przewalanie programów tv na koncercie Justina Biebera, a mama spytała, czy to ten ze Zmierzchu. Po czym zaczęła sprawdzać co zacz na wikipedii xDD

Marysia

Dawno mnie tu nie było...! Co tam u was, dziewczyny? W piątek się wakacje zaczęły, a ja tego jakoś specjalnie nie czuję... Ale bez wątpienia podoba mi się perspektywa, że czekają mnie dwa długie miesiące wolne od szkoły. Smile

Zdążyłam już przeczytać dwie książki i zacząć trzecią, a zamierzam przeczytać jeszcze więcej (niestety wśród nich będą lektury na przyszły rok - m.in. "Lalka", "Zbrodnia i kara", "Ojciec Goriot"... ;/). W ogóle, czytałyście "Zbrodnię i karę"? Jeśli tak, to co o niej sądzicie? Bo z jednej strony słyszę, że jest okropna i w ogóle nie dla ludzi, a z drugiej, że się podoba...
Za niecały tydzień jadę na mecz siatkówki do Spodka, z czego się bardzo cieszę. Very Happy

A potem nie będzie mnie przez całe trzy tygodnie - siedzę w lesie, bez zasięgu, bez internetu. Oby natchnienie przyszło i była ładna pogoda. Wink

Tina Latawiec

Zbrodnia i kara jest absolutnie boska i cudowna. Wielbię. ^^

A tego meczu siatkówki zazdroszczę. ;)

A z innej beczki - Wen mi głoduje. Może by go ktoś jakimś komentarzem dokarmił...? *robi słodkie oczka*

T.L.

Ariana

Zbrodnia i kara do zdecydowanie mój numer jeden na liście najlepszych lektur liceum. Lalka bywała nużąca momentami, ale ogólnie zachowałam po niej pozytywne wspomnienia. Ojciec Goriot nie mówi mi nic totalnie, ale ja się na rozszerzenie z polskiego nie pchałam.

Tinuś, postaram się wieczorkiem jak skończę męczyć pelerynę, został mi jeden szew do zrobienia, więc film w tle i zasuwam. Wiszę ci co najmniej dwa komenty pod Boromiro-Faramirowymi rozmowami.

Isena

Lalki nigdy nie przeczytałam, a Zbrodnię i karę miałam na prezentacji maturalnej, trochę mi zakrzywiło psychikę, ale przyjemna lektura