Dolina Rivendell

Tina Latawiec

Emocjonalny stosunek to ja mogę mieć do czegoś, co na niego zasługuje. Moja tFórczość nie jest warta drgnięcia powieki. XD
A tłumem owym jesteście w tym przypadku wy, bo nikt więcej tak nie uważa. Więc martwiłabym się dopiero, gdyby opinia tłumu była inna niż wasze poszczególne opinie, bo to by znaczyło, że opinie owe fałszujecie, a nie tylko dokonujecie autosugestii. ^^

T.L.

Lalaith

No nie, żywisz do niej negatywny stosunek emocjonalny, fałszujący prawdziwy obraz rzeczywistości. I nie jest tak nas dużo, żebyśmy mogły zostać nazwane tłumem, zresztą każda z nas ceni coś innego, więc nie może być to autosugestia. XD

Tina Latawiec

Ciężko orzec, czy cenicie coś innego, bo wyrazy kwiiiiik i awwww, jakkolwiek bardzo wymowne, są dość niejednoznaczne. ;)

A tłum zaczyna się od trzech w górę. Mat-fiz po długich obliczeniach doliczył się, że jest was więcej niż trzy. XD

A tak w ogóle to zamiast tu ze mną debatować, mogłabyś razem ze swoją podobno obiektywną subiektywnością skomentować moje opowiadanie pojedynkowe. Bo wisi takie samotne... ^^

T.L.

Lalaith

Ja cenię całokształt, dziewczyny się wypowiadają na bardziej szczegółowe tematy, więc tak, każda ma inną opinię XD

Ale mamy wspólną ektoplazmę, jestem pewna, że to liczy się jako jeden XD Więc nie, nie jesteśmy tłumem XDDDDDDD

Caslover

Jeśli mogę wtrącić się do zaciętej dyskusji, to powiem, że żaden autor nie jest ani subiektywny ani obiektywny Razz

Jest po części obiektywny, bo jako jedyny dostrzega najwięcej błędów, ale jest subiektywny do całości, bo zawsze znajdzie się coś, co uzna za źle napisane i będzie się porównywał do innych xDD Osobiście mam negatywną opinię o swojej twórczości i nie wiem czy wynika to z tego, że tylko jedna osoba mi to ocenia, czy jestem zbyt subiektywna. A co z tego wszystkiego wynika, to sama już nie wiem. Very Happy

Tina Latawiec

Jakże sprytnie przemilczałaś kwestię komentarza, Laiuś... XD

A wspólna ektoplazma nie wyklucza bycia tłumem. Generalnie każdy tłum prędzej czy później dorabia się wspólnej ektoplazmy. (Przy czym z niewiadomych względów ma ona zwykle - oczywiście nie w waszym przypadku - mniejszą objętość niż łączna objętość poszczególnych ektoplazm. Coś jak defekt masy. XD)

T.L.

Lalaith

Ja to skomentuję. naprawdę XD

Nie, nadal nie mogę się z tym zgodzić, że wspólnota ektoplazmy nie ma znaczenia w byciu tłumem xD My nim nie jesteśmy XD

Ariana

Isena

To ja jak obiecałam wróciłam, od piątku cieszę się wakacjami Very Happy

Na wyniki czekam jak na szczęście, ale oprócz bycia Hałsem mam opcję alternatywną- biotechnologię medyczną, po czym będę hodować krtanie i małżowiny uszne, a najlepiej to znajdę lekarstwo na raka, o! ^^
Co z tego, że w Poznaniu z cudownych, profesjonalnych firm farmaceutycznych jest Herbapol i magazyn Glaxosmithcline... się przemilczy, dla mnie coś ogarną ^^
A tymczasem mam pytanie, które zapewne was ucieszy ^^
mianowicie, kto wytłumaczy mi fenomen SPN?

die Otter

Tu nie ma co tłumaczyć, tu trzeba zacząć oglądać! XD

Ale poważnie, jak słyszałam/czytałam o tym serialu, to nie byłam w stanie zrozumieć, co w nim jest takiego. Brzmiał jak jeden z wielu, do tego nie do końca w moim typie. Ale kiedy zaczęłam oglądać, tak tylko z ciekawości (Dolinkę jeszcze mogłam ignorować, ale jak moja Jaredina zaczełam się tym jarać to już musiałam zobaczyć cóż to takiego), oszalałam na punkcie SPN od samego początku Wink

Podsumowując, Supernatural to nie serial, to stan umysłu! XD

Lalaith

Czekaj, bo to skomplikowane xDDDDDDD Ottiś, nie strasz Isenki tym stanem umysłu XD

No to najpierw oglądasz dlatego, że to jest takie ojeeeeeeeeeej i nawet nie wiesz kiedy zaczynasz być przywiązana do postaci tak, że trzeci sezon to już dramat, ale przez te trzy sezony nie możesz się doczekać Casa, więc kiedy w czwartym się pojawia, wgapiasz się w ekran jak najęta, przywiązując się do postaci jak głupia. Piąty to czysta rozpacz, ale jesteś zachwycona, a po finale masz ochotę rzucić ten serial przez to, jak bardzo boli oglądanie go, po czym w trakcie szóstego i siódmego sezonu ciągle masz tą ochotę, bo irytują Cię beznadziejne wątki. Po czym przychodzi sezon ósmy i z jednej strony się cieszysz, bo nareszcie jest dobry poziom, a z drugiej czujesz całą tą nienawiść jaką do fanów mają twórcy i się załamujesz, bo nic innego nie możesz, a jak obejrzysz finał to masz takie wtf wypisane na twarzy i tak bardzo nie możesz sobie z tym poradzić i jak wpadniesz w ficki i one nagle zaczną Ci tworzyć Twój własny headcanon, a on z kolei wpisze się w myśl twórców... To wiesz, respirator stanie się niezbędny do utrzymania Cię przy życiu non stop XD Ale będziesz tak przywiązana do serialu, że go nie dasz rady nie oglądać. I zawsze masz nas, dzielne grono wspomagaczy, którzy Cię idealnie rozumieją... Ja bez Fay i Ottiś bym nie przeżyła XDDDD

Isena

Lai, no nie wiem kto mnie bardziej przestraszył ^^
Hadesie, właśnie wypełniłam formularze aplikacyjne czuję się jakoś tak nieswojo...

die Otter

I kto tu straszy, Laiuś? XD

Nie mniej jednak idealne podsumowanie (pisałam lewą ręką na telefonie i musiałam nieźle nie trafiać w przyciski, bo słownik podstawił mi Dean zamiast jednak. Nawet mój słownik w tel jest fanem SPN XD)

edit:

Lalaith

Ojjjjjjjj XD Ale początek naprawdę jest cudowny, i robi się tak przyjemnie, jak się widzi chłopaków, jak dorastają, i jej XD To naprawdę świetny serial, no, tylko mocno się do niego przywiązujesz XD [Chyba że jak moja Mruśka, która w ósmym sezonie widzi Wincest (Gdzie. Tam. Jest. Wincest. Tam. Jest. Idealna. Braterska. Miłość), oglądasz żeby mieć pożywkę do ficków i jesteś tak nieczuła, żeby się nie przejmować dramami xD]

EDIT: Chociażby coś takiego! http://www.youtube.com/watch?v=Cb3G5Qj_Lo8 Jak można tego serialu nie uwielbiać? <333333333333333

Tina Latawiec

Melduję, że rosyjski napisany i raczej na pewno zdany. Już tylko jedna matura, już tylko jedna, wytrzymam... XD

T.L.

Caslover

Ja z niecierpliwością czekam na wyniki z mojego ustnego polskiego, trzymajcie za mnie kciuki Very Happy

A SPN oczarowuje paroma rzeczami: nieprzesadzoną fabułą, świetnymi aktorami (którzy przy okazji są przystojni), dobrze zbudowaną więzią między bohaterami, odpowiednio rozłożonym napięciem i takimi epizodami jak Yellow Fever. Oczywiście nie zapominajmy o aluzjach do Destiela. Very Happy

Tina Latawiec

Awww, ale cudny był dzisiejszy Ojciec Mateusz!

Bo Możejko. <3
Bo Natalia. <3
Bo Gibalski, Marczak, Paruzel i reszta. <3
A Mietek dostał awans, awww! <3

Co prawda fabuły kryminalnej nie ogarnęłam, bo mi się te wszystkie małe mieszały. I co prawda ta scena z postrzeleniem Mietka była trochę od czapy, a w dodatku niemal identyczna jak w tym odcinku z drugiego sezonu. Ale i tak dawno żaden odcinek mi się tak nie podobał. ^^

T.L.

inzigia · Dołączył: 04 Gru 2012 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów

Miłe zakończenie sezonu w Ojcu Mateuszu. Natalia sprzątająca na komendzie rozwaliła mnie totalnie xD. Aż się biedaki poskładali na premię, żeby się jej pozbyć Laughing

. Zagadka kryminalna całkiem przyzwoita. Fajnie, że Mieciu w końcu dostał awans Very Happy

. Bardzo sympatyczna scena na samym końcu jak komenda witała aspiranta sztabowego Nocula Smile

. I jak wspaniale, że Wonder Woman poleciała na wakacje. Może już nie wróci <naiwny>.

Tina Latawiec

Taaaaak, mógłby ją jakiś krokodyl zeżreć, czy coś. XD

I zapomniałam jeszcze dodać - rozbroiła mnie Basia i jej nie rób scen. ;)

T.L.

Lalaith

[link widoczny dla zalogowanych]

CZEMU. MNIE. TAM. NIE. MA. ;CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC

Tina Latawiec

Bo życie jest niesprawiedliwe... :(

A ja właśnie popisowo (wybaczcie, ale inaczej tego określić się nie da) spieprzyłam ustny angielski. Nie ma to jak uczyć się języka przez dwanaście lat, a potem wejść na egzamin i stwierdzić, że nie potrafi się sklecić najprostszego zdania. XD

T.L.

die Otter

Lalaith

Niesprawiedliwe do kwadratu :CCC

Oj, a masz chociaż wyniki, Tin? Ja też byłam pewna, że spieprzyłam i że tworzyłam nowe konstrukcje, o przyimkach nie wspominając... XDDDD

Hhahahah, Ottiś, no bo no! <33333333333333333333333333333333

die Otter

No co no? Stres dziwne rzeczy robi z ludźmi Laughing

A w tym roku znowu mam praktyczny egzamin z mówienia i do tego po raz pierwszy nie liczy się tylko język, ale też i treść musi być dostatecznie "głęboka" i "akademicka" i w ogóle <rzyg> i <panika mode on>.

Lalaith

Jaki tam stres, wspólna ektoplazma i głęboka miłość XDDDDDD

Hmm, DOGŁĘBNIE zanalizuj zmiany w głosie Jensena XDDD

Tina Latawiec

Nie, jeszcze wyników nie mam, dopiero za godzinę będą. Ale niezależnie od tego, ile procent dostanę - poziom mojego występu mnie załamał. To właśnie było mniej więcej na poziomie mans... XD

T.L.

Lalaith

Oj, to strasznie późno macie wyniki... Chyba że byłaś jedną z pierwszych XD Ja akurat w angielskim byłam ostatnia, więc dosłownie chwilę czekałam XD

Tina Latawiec

Tak, całkiem pierwsza dzisiaj byłam. ;)

Dwadzieścia osiem punktów mi dali. I jeszcze powiedzieli, że mam ułomności językowe. Pff, sami chyba mają ułomności. To, że gadam głupoty, nie znaczy, że nie umiem mówić dobrze, tylko że po prostu gadam głupoty. XD

T.L.

Isena

Ułomności językowe? Serio? Ustny egzamin z angielskiego jest na tyle zaawansowany by być w stanie wykryć czyjekolwiek ułomności językowe?
Jełopy.

Tina Latawiec

Trochę tak. Bo błagam - co taki egzamin sprawdza? Chyba tylko szczęście w losowaniu zestawu pytań (mój był beznadziejny, ale to i tak nic w porównaniu z tym co opowiadali niektórzy moi znajomi) i egzaminatora (koledze trafiła się pani, która miała lekki problem, bo ni w ząb nie rozumiała idiomów - poprawnie! - przez kolegę używanych XD). Ech, co tu dużo mówić - ludzie, którzy mają zdanego advanced'a dostawali u nas gorsze wyniki niż osoby modlące się o trzydzieści procent. Głupota. XD

T.L.

Aeria

Tina Latawiec

I znowu wszystko na mnie... Co w tym śmiesznego? To szczera prawda była! XD

T.L.

Lalaith

Ej ja oficjalnie nie znoszę 'Rancza'. No kurde, ja tu Fabiana z Klaudią szipuję, a tu mi jakąś głupią cipę dają do niego </333333333333333333
I Michałowa, i Wójt, i księża, i Czerepach <333333333333333333333333

edit: Lucy jest głupia, taki mój wniosek xD ale księża <333333333333333333333333333333333333

Tina Latawiec

A ja od dzisiaj nienawidzę tego serialu. I następnego sezonu oglądać nie zamierzam, ot co. Bo takich rzeczy się nie robi! I nie była mnie w stanie udobruchać ani Michałowa, ani księża, ani Wójt z Czerepachem, ani nawet prognoza pogody według Pietrka (Jak dzisiaj jest, to widać, a jutro będzie tak samo... XD). Foch! Evil or Very Mad

T.L.

Lalaith

Jakoś Ci nie wierzę XD Ale czemu nienawidzisz? Też przez Dudę i Klaudię? XD